bibik13
Krejzi mama...
czesc laski,
przepraszam,ze was tak bardzo zaniedbuje, ale jestem totalnie zalatana.. doba mogłaby trwać ze 30godzin albo i wiecej :-(
w dodatku Zuzia chyba nie najada się z cyca.. potrafi wisieć na cycku co godzinę po 40minut.. i nie mam szans na załatwienie czegokolwiek.. Teraz przez 2dni musieliśmy w koncu iść do księdza,obejrzeć salę,zamówić tort itp, Mała siedziała z moją mamą i dostawała butlę, to wypijała 150ml i spała jak aniołek po 4-5h a kiedy karmię ją piersią, potrafi nie zmrużyć oka przez cały dzień! Sama nie wiem czemu tak jest :-( Nie wydaje mi się,żebym miała za mało pokarmu..
Na dzień kobiet mój D zabrał mnie i Zuzię nad jeziora Niby to tylko kilka dni,ale w ogóle nie chciało się wracać. I słusznie,bo po powrocie miałam pierwsze w życiu MEGA spięcie z teściową Zaczęła się na mnie (dosłownie) drzeć,że zachowuję się jak dziecko, bo takie maleństwo w 3-godzinną podróż zabrałam, że ubieram ją jak na lato, Zuzia jest wiecznie zmarznięta (a jak mam ją ubierać do samochodu, w którym jest ogrzewanie? Uważam,że body,ciepła bluza i kombinezon wystarczą?) i wiecznie ma zasikanego pampersa (!!! skąd ona to wzięła?!!?) i w ogóle zła ze mnie matka.
Nic się nie odezwałam, wsiadłam do samochodu i płakałam całą drogę do domu. Ale na drugi dzień zadzwoniła zapytać co u nas, co w jej języku znaczyło "przepraszam"
Wkur.. się jak mało kiedy. I obiecałam sobie,że szybko tam nie pojadę. Jak chce,to niech ona przyjeżdża (jakoś nigdy nie ma na to czasu..) albo zobaczy Zuzię dopiero na weselu.
A jesli chodzi o slub to wlasciwie wszystko juz ustalone.. Ale Został jeszcze DJ, kamerzysta, wiązanka ślubna, suknia i zapraszanie gości..czyli kupa roboty!!! Wczoraj byly pierwsze zapowiedzi. Udalo sie uprosić księdza o ślub i chrzest na jednej mszy :-)
W załaczniku wstawiam zdjęcie swojego tortu weselnego :-) żebyście mogły oko nacieszyć
I uciekam,bo na 9-tą jestem umowiona na przymiarki ;-)Zobacz załącznik 224939
Szyszunia jej jak nic!!! Jak się Ksawuś urodził to mieszkaliśmy z teściami i to było piekło! Ja do dentysty a mały w tym czasie był na swoim pierwszym spacerku- beze mnie! Ja do sklepu po pieluchy i mleko a po powrocie mały już przebrany bo ubrałam mu coś co nie było kupione przez teściową... Mleko dawałam za zimne, ubierałam go za lekko, pieluchy za rzadko zmieniałam itp itd... Dodam, że mega odparzony tyłek miał przez nią jak nie zauważyła kupki a ja byłam u lekarza i dopiero po 3 godzinach jak wróciłam to go przebrałam... Biedaczek wył a jej nie przyszło do głowy, że kupkę ma!!! Teraz mieszkamy 2 tysiące kilometrów od niej i jest boskoooooo!!!!!!! 10 kwietnia jadę na 6 tyg do Polski więc pewnie nadrobi zaległości w opieprzaniu ale ja już mam to w du.....!:-) Ksawek ciągle miał potówki od przegrzania i chorował często a Natuś ani jednej potóweczki i zdrowy od 2 miesięcy!!! Więc chyba jestem dobrą matka wbrew opinii teściowej?!
Szczepienia mamy już zaliczone bez żadnych problemów a następne w okolicach roczku.
Jutro jedziemy na kontrolę po operacji. Boję się, że będzie coś nie tak bo nie chce małemu się wchłonąć guzek i cały czas go widać. a powinien zniknąć po 4 tygodniach od operacji ( a jest już prawie 9 tygodni):-(
Mój Okruszek ciągle ani myśli o przewracaniu się. Może to przez to, że mały grubasek jest? Nie wiem. Śmieje się od jakichś 2 tyg.
Mykam teraz obiadek zrobić i pozmywać naczynia bo zmywarka mi padła i jak ją dziś otworzyłam to ! Muszę wszystko na nowo ręcznie jechać...:-tak:
Miłego dnia!!!