Witam kochane kobietki po przerwie :-) Myślę, że uda mi się do Was wrócić w przyszłym tygodniu, kiedy M wraca do pracy, póki co cieszymy się czasem we trójkę :-)
Mam nadzieję, że wybaczycie mi, że Was nie nadrobię, ale po prostu nie dam rady.
Córcię mamy spokojną, w nocy budzi nas może ze dwa razy, ostatnio miała problemy z zasypianiem (kilka godzin prób usypiania :-(), ale doszłam do tego, że to z mojej winy, bo pozwoliłam sobie dwa dni z rzędu wypić prawdziwą kawę. Ale poza tym wszystko u nas w porządku, zaliczyłyśmy już wizytę położnej, cieszę się, że matczyne instynkty mnie nie zawodzą, bo robię to, co uważam za słuszne i okazało się, że bardzo dobrze :-)
Jestem przeszczęśliwa jeśli chodzi o karmienie. Nie dość, że już nie dajemy małej butli
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
, to okazało się, że mleka mam pod dostatkiem (samo sobie cieknie, jak mała za długo nie ssie), nawału nie mam i położna mówi, że mieć nie będę, bo Emi wszystko ładnie wypija, brodawki już prawie nie bolą, no i można sobie w czasie karmienia spokojnie poczytać książkę ;-)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
moja mama za to niestety doprowadza mnie do szału, jak przez ciążę byłyśmy ledwo w jakimkolwiek kontakcie, tak teraz męczy mnie telefonami i sms-ami codziennie i oczywiście wie lepiej, jak powinnam zajmować się własnym dzieckiem. Już ograniczam jej dostęp do informacji, bo po co mam się denerwować...
To tyle informacji co u nas, postaram się być teraz na bieżąco, bo już mamy z mała mniej więcej wypracowane te 3-4 godzinki snu po karmieniu.