reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

Karoli, wiem, że pisałaś a tyś poza Polską i nie wpdłam na to, że też bez problemu u nas kupię. :zawstydzona/y:;-)
To nie jest kawa mielona czy ziarnista - bo nasz ekspres odmówił posłuszeństwa rok temu i szkoda kaski na nowy i jak czytałam jakie cuda ty sobie zaparzasz to mi żal tyłek ściskał. :shocked2:
Więc piję rozpuszczalną i to jest NESCAFE CLASSIC - z czerwną nakrętką Dorciaa - szukaj czerwonego na pólkach ;-):-)
 
reklama
no cześć dziewczyny!!!
Ja na tym zwolnieniu to kompletnie się rozregulowałam...wczoraj wstałam rano,młodego do przedszkola odstawiłam,zjadłam śniadanie i ...poszłam spać.Wstałam o 13:30 !!! no a potem to już na nic czasu nie miałam...mąż z pracy,młody z przedszkola,posiedzieć trochę,kąpiel no i kryminalny czwartek w AXN...ufff
Co do samochodu...ja mam do przedszkola 3-5min pieszo ale wszędzie jeżdżę ,nawet do przedszkola.Chodzę bardzo rzadko,jak jest ładna pogoda.Niestety tu,na Islandii o tej porze roku trudno spodziewać się ładnej pogody.Nie jest zimno...czasem zimą w Polsce temp sięga -10 stopni,podczas gdy tu,na Islandii od 4 lat nie było zimniej niż -5!Jednak nie ma co się sugerować temp powietrza bo przez wilgotność temp odczuwalna jest zupełnie inna...czasem wydaje się,że jest pierońsko zimno...a tu tylko -3 :)Największą zmorą na Islandii są wiatry...czasem zimą tak wieje,że nieliczne ptaki machają skrzydłami ale stoją w miejscu...dawno temu,jak jeszcze uparcie chodziłam pieszo,to podczas marszu łzy mi leciały od wiatru...prosto do uszu :) młody czasem jak z klatki wychodzi do samochodu,to prosto biegnie tylko od drzwi do otwartej przestrzeni(najpierw wchodzi się w murowany przedsionek z domofonem)...potem już go znosi na bok i czasem widać jak bardzo się wysila,żeby wrócić na swój kurs i dotrzeć te parę kroków do samochodu :) Tutaj życie bez samochodu jest prawie niemożliwe :)
No i już około godz.11 zaczyna się rozwidniać :) ale nie na długo ...ok.16 znowu się ściemnia...za to latem słońce zachodzi "w nocy" na około 1-2godzin.Już nie raz opalałyśmy się ze znajomymi o godz.2 w nocy :)
Lato jest fajne i nie wieje...ale zima...Tutaj nie ma otwieranych okien...są tylko lufciki i to mocno przytwierdzone rączką otwierającą do całego okna...na stacjach benzynowych rzadko można spotkać zadaszenie (żeby nie odfrunęło) a domy są z reguły niziutkie lub szerokie.Gdyby w Polsce choć w połowie tak wiało,jak tu zimą,to byłaby to klęska żywiołowa.Dzisiaj właśnie wieje i słyszę jak moje zwisające gwiazdki świecące-świąteczna ozdoba okna-walą o szybę a raczej szyba o nie obija,tak się wygina :)
idę poleżeć bo mnie już wszystko boli...a w szczególności biedny pęcherz :)
 
no cześć dziewczyny!!!
Ja na tym zwolnieniu to kompletnie się rozregulowałam...wczoraj wstałam rano,młodego do przedszkola odstawiłam,zjadłam śniadanie i ...poszłam spać.Wstałam o 13:30 !!! no a potem to już na nic czasu nie miałam...mąż z pracy,młody z przedszkola,posiedzieć trochę,kąpiel no i kryminalny czwartek w AXN...ufff
Co do samochodu...ja mam do przedszkola 3-5min pieszo ale wszędzie jeżdżę ,nawet do przedszkola.Chodzę bardzo rzadko,jak jest ładna pogoda.Niestety tu,na Islandii o tej porze roku trudno spodziewać się ładnej pogody.Nie jest zimno...czasem zimą w Polsce temp sięga -10 stopni,podczas gdy tu,na Islandii od 4 lat nie było zimniej niż -5!Jednak nie ma co się sugerować temp powietrza bo przez wilgotność temp odczuwalna jest zupełnie inna...czasem wydaje się,że jest pierońsko zimno...a tu tylko -3 :)Największą zmorą na Islandii są wiatry...czasem zimą tak wieje,że nieliczne ptaki machają skrzydłami ale stoją w miejscu...dawno temu,jak jeszcze uparcie chodziłam pieszo,to podczas marszu łzy mi leciały od wiatru...prosto do uszu :) młody czasem jak z klatki wychodzi do samochodu,to prosto biegnie tylko od drzwi do otwartej przestrzeni(najpierw wchodzi się w murowany przedsionek z domofonem)...potem już go znosi na bok i czasem widać jak bardzo się wysila,żeby wrócić na swój kurs i dotrzeć te parę kroków do samochodu :) Tutaj życie bez samochodu jest prawie niemożliwe :)
No i już około godz.11 zaczyna się rozwidniać :) ale nie na długo ...ok.16 znowu się ściemnia...za to latem słońce zachodzi "w nocy" na około 1-2godzin.Już nie raz opalałyśmy się ze znajomymi o godz.2 w nocy :)
Lato jest fajne i nie wieje...ale zima...Tutaj nie ma otwieranych okien...są tylko lufciki i to mocno przytwierdzone rączką otwierającą do całego okna...na stacjach benzynowych rzadko można spotkać zadaszenie (żeby nie odfrunęło) a domy są z reguły niziutkie lub szerokie.Gdyby w Polsce choć w połowie tak wiało,jak tu zimą,to byłaby to klęska żywiołowa.Dzisiaj właśnie wieje i słyszę jak moje zwisające gwiazdki świecące-świąteczna ozdoba okna-walą o szybę a raczej szyba o nie obija,tak się wygina :)
idę poleżeć bo mnie już wszystko boli...a w szczególności biedny pęcherz :)

Ile ja się ciekawych rzeczy dowiedziałam dzięki Tobie, mówią,, że podróże kształcą, a BB nie jest gorsze:laugh2::tak:
 
Dopiero wygrzebałam się z łóżka. Ostatnio stwierdziłam, że drętwieją mi ręcę, łokcie. Jak sobie doczytałam to kolejny objaw ciąży. Codziennie dowiaduje się coś nowego :-D Tylko skzoda, że wszystko wiąże się z bólem :-p
Ja to dziwnych snów w zasadzie to nie mam.
Ja też jeżdżę autem, a tylko dlatego, że mąż prawka nie ma. Ale ja lubie jeździć i wcale mi brzuch nie przeszkadza. Mamy mini vana a w nim fajnie wysoko się siedzi. Ostatnio najdłuższa trasa to zakupy do szczecina (40 km) i jeszcze raz będziemy musieli w tym miesiącu tam podjechać, aby odebrać dyplom ze studiów magisterskich.

E_milcia no miejmy nadzieje, ze dziad teraz się nauczy szacunku do ludzi.
Karoli4 Ja pożyczylam od teściów torbę. Taki dużyyy jamnik. Bo w małą walizeczkę może być trudno. To też zależy co masz zabrać. Ale jak sobie pomyślę, że muszę zabrać m. in. pampersy, podkłady poporodowe, szlafrok, ręczniki papierowe, ręcznik kąpielowy dla mnie, ręcznik kąpielowy dla małego, kocyk, rożek. To już robi się taka sterta że szok. ;-) Do małej walizeczki na pewno to się nie zmieści. A gdzie reszta…
Ewciap1234 Chciałam tobie odpisać, ale stwierdziłam, że dziewczyny chyba już wszystko wyjaśniły ;-)
 
anterix i ja dołączam do twego fanklubu - uwielbiam czytać te opowieści ;-) Wiatrów nie lubię i się boję a tu faktycznie mieszkając tam trzeba się przyzywczaić i zdecydwanie zazdroszczę opalania o 2 w nocy - suuper :-D
yol_a nie napisze ile kaw piłam przed ciążą bo ciężko policzyć :-D nie no... ok 4-5 na pewno - z mleczkiem, nie siekiery ale uwielbiałam, teraz piję 1-2 więc uważam, że się powstrzymuje :-D
Klara - dzownię i skurczybyk nie odbiera narazie ale próbuję dalej ;-)
 
Karoli, wiem, że pisałaś a tyś poza Polską i nie wpdłam na to, że też bez problemu u nas kupię. :zawstydzona/y:;-)
To nie jest kawa mielona czy ziarnista - bo nasz ekspres odmówił posłuszeństwa rok temu i szkoda kaski na nowy i jak czytałam jakie cuda ty sobie zaparzasz to mi żal tyłek ściskał. :shocked2:
Więc piję rozpuszczalną i to jest NESCAFE CLASSIC - z czerwną nakrętką Dorciaa - szukaj czerwonego na pólkach ;-):-)

Kaja, a moze zwykla kafetiere sobie zafundujesz?
Bialetti MOKA EXPRESS - porównanie cen w sklepach
robi pyszna kawke. W razie co sluze radami, by wychodzila pyszna i aromatyczna.
Albo jeszcze jest takie cudenko, ktore robi tez cappuccino :-)
mukka bialetti - znajdź i porównaj ceny w Nokaut.pl
 
no cześć dziewczyny!!!
Ja na tym zwolnieniu to kompletnie się rozregulowałam...wczoraj wstałam rano,młodego do przedszkola odstawiłam,zjadłam śniadanie i ...poszłam spać.Wstałam o 13:30 !!! no a potem to już na nic czasu nie miałam...mąż z pracy,młody z przedszkola,posiedzieć trochę,kąpiel no i kryminalny czwartek w AXN...ufff
Co do samochodu...ja mam do przedszkola 3-5min pieszo ale wszędzie jeżdżę ,nawet do przedszkola.Chodzę bardzo rzadko,jak jest ładna pogoda.Niestety tu,na Islandii o tej porze roku trudno spodziewać się ładnej pogody.Nie jest zimno...czasem zimą w Polsce temp sięga -10 stopni,podczas gdy tu,na Islandii od 4 lat nie było zimniej niż -5!Jednak nie ma co się sugerować temp powietrza bo przez wilgotność temp odczuwalna jest zupełnie inna...czasem wydaje się,że jest pierońsko zimno...a tu tylko -3 :)Największą zmorą na Islandii są wiatry...czasem zimą tak wieje,że nieliczne ptaki machają skrzydłami ale stoją w miejscu...dawno temu,jak jeszcze uparcie chodziłam pieszo,to podczas marszu łzy mi leciały od wiatru...prosto do uszu :) młody czasem jak z klatki wychodzi do samochodu,to prosto biegnie tylko od drzwi do otwartej przestrzeni(najpierw wchodzi się w murowany przedsionek z domofonem)...potem już go znosi na bok i czasem widać jak bardzo się wysila,żeby wrócić na swój kurs i dotrzeć te parę kroków do samochodu :) Tutaj życie bez samochodu jest prawie niemożliwe :)
No i już około godz.11 zaczyna się rozwidniać :) ale nie na długo ...ok.16 znowu się ściemnia...za to latem słońce zachodzi "w nocy" na około 1-2godzin.Już nie raz opalałyśmy się ze znajomymi o godz.2 w nocy :)
Lato jest fajne i nie wieje...ale zima...Tutaj nie ma otwieranych okien...są tylko lufciki i to mocno przytwierdzone rączką otwierającą do całego okna...na stacjach benzynowych rzadko można spotkać zadaszenie (żeby nie odfrunęło) a domy są z reguły niziutkie lub szerokie.Gdyby w Polsce choć w połowie tak wiało,jak tu zimą,to byłaby to klęska żywiołowa.Dzisiaj właśnie wieje i słyszę jak moje zwisające gwiazdki świecące-świąteczna ozdoba okna-walą o szybę a raczej szyba o nie obija,tak się wygina :)
idę poleżeć bo mnie już wszystko boli...a w szczególności biedny pęcherz :)

Brrr... u nas tez czasem strasznie wieje, nie moge spac wtedy bo w kominie gwizdze i mam wrazenie ze dach za chwile odleci ale pewnie nie tak jak u nas, tez czasem stwierdzamy ze w Pl bylaby to juz kleska zywiolowa:tak: Ale lato u was faktycznie piekne, tyle slonca:-)
 
Anterix mnie się też super czyta te Twoje opowieści....
ale ja się bardzo boję wiatru!!!!
Kaja a Ty dzwonisz do tego co Ci zapisał ten fenoterol, czy masz jeszcze jakiegoś innego na boku :)? ale chyba już podjęłaś decyzję co do brania tego specyfiku?
Aha a jeśli idzie o naklejki, drugi komplet dostajesz gratis :)?
 
reklama
hej hej :) ale macie produkcje od rana :) ja się z godzinkę temu wykulałam dopiero z wyrka - heh obudził mnie kolejny głupi sen - że znowu dorwałam mojego M jaksię całuje z inną babką heheh - odrazu za telefon chwyciłam i w żarcie "Misiuuuu dlaczego znowu całujesz się z inną - wszystko widziałam " :D :D :D dzisiaj jakoś cięzkawo się czuje - coś mi się ciężko oddycha więc idę się jeszcze porozciągać po wyrku :) do później :)
 
Do góry