no cześć dziewczyny!!!
Ja na tym zwolnieniu to kompletnie się rozregulowałam...wczoraj wstałam rano,młodego do przedszkola odstawiłam,zjadłam śniadanie i ...poszłam spać.Wstałam o 13:30 !!! no a potem to już na nic czasu nie miałam...mąż z pracy,młody z przedszkola,posiedzieć trochę,kąpiel no i kryminalny czwartek w AXN...ufff
Co do samochodu...ja mam do przedszkola 3-5min pieszo ale wszędzie jeżdżę ,nawet do przedszkola.Chodzę bardzo rzadko,jak jest ładna pogoda.Niestety tu,na Islandii o tej porze roku trudno spodziewać się ładnej pogody.Nie jest zimno...czasem zimą w Polsce temp sięga -10 stopni,podczas gdy tu,na Islandii od 4 lat nie było zimniej niż -5!Jednak nie ma co się sugerować temp powietrza bo przez wilgotność temp odczuwalna jest zupełnie inna...czasem wydaje się,że jest pierońsko zimno...a tu tylko -3
Największą zmorą na Islandii są wiatry...czasem zimą tak wieje,że nieliczne ptaki machają skrzydłami ale stoją w miejscu...dawno temu,jak jeszcze uparcie chodziłam pieszo,to podczas marszu łzy mi leciały od wiatru...prosto do uszu
młody czasem jak z klatki wychodzi do samochodu,to prosto biegnie tylko od drzwi do otwartej przestrzeni(najpierw wchodzi się w murowany przedsionek z domofonem)...potem już go znosi na bok i czasem widać jak bardzo się wysila,żeby wrócić na swój kurs i dotrzeć te parę kroków do samochodu
Tutaj życie bez samochodu jest prawie niemożliwe
No i już około godz.11 zaczyna się rozwidniać
ale nie na długo ...ok.16 znowu się ściemnia...za to latem słońce zachodzi "w nocy" na około 1-2godzin.Już nie raz opalałyśmy się ze znajomymi o godz.2 w nocy
Lato jest fajne i nie wieje...ale zima...Tutaj nie ma otwieranych okien...są tylko lufciki i to mocno przytwierdzone rączką otwierającą do całego okna...na stacjach benzynowych rzadko można spotkać zadaszenie (żeby nie odfrunęło) a domy są z reguły niziutkie lub szerokie.Gdyby w Polsce choć w połowie tak wiało,jak tu zimą,to byłaby to klęska żywiołowa.Dzisiaj właśnie wieje i słyszę jak moje zwisające gwiazdki świecące-świąteczna ozdoba okna-walą o szybę a raczej szyba o nie obija,tak się wygina
idę poleżeć bo mnie już wszystko boli...a w szczególności biedny pęcherz