reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

Dzien dobry:-)
U nas piekna pogoda,tesciowa juz od rana prasuje,ja zalatwiam papierkowe i finansowe sprawy,pies spi,maz w pracy....Spokojny,cichy poranek...synus tez spi w brzuszku;-)

Lilka ja uwazam,ze powinniscie swieta spedzic razem z mezem...Nie wyobrazam sobie zebym miala wigilie czy swieta spedzac z dala od mojego meza....w takiej sytuacji jak Wasza zostalabym w domu z malzonkiem albo zaprosila wszystkich do siebie....Ja co prawda nie mam konflikotow z tesciami ale tez co rok mielismy dylemat u kogo,z kim,gdzie?W koncu to my zaczelismy organizowac wigilie i bylo to najlepsze co moglismy zrobic..Pare razy tu w Niemczech,pare razy w Polsce w domu tesciow co prawda ale byla moja rodzina i rodzina Bartka....To byly najprzyjemniejsze swieta...:-)Lubie taka bande miec przy sobie,przy swiatecznym stole...w tym roku bedzie mi tego brakowalo nieco,ale taka byla nasza decyzja.I wszyscy ja uszanowali,nikt sie nie obraza bo wszyscy rozumieja,ze byloby to dla mnie meczace-cala chalupa ludzi;-):-D
 
reklama
Lilka ja mysle, ze nasze "oceny" nie powinny miec tutaj miejsca. My napisalysmy tylko nasze opinie i ewentualnie jak my bysmy postapily. Poza tym wydaje mi sie, ze Ty juz podjelas decyzje, wiec na nic tu nasze "oceny". A nikt do spedzania swiat z tesciowa zmuszac Cie nie bedzie. I tak zrobisz jak zechcesz.
 
Witam porannie , po cieszkiej nocy o 4 rano zlapal mnie taki skurcz , ze ni moglam sie ruszyc , trwalo to z dobre 30 min.Pozatym pogoda sliczna , i ja mam troche planow nad zisiaj zaraz zabieram sie za prasowanie i pranie .Wcoraj oj m nie zadziwil posprzatalam cale mieszkanie , zostaly tylko podlogi do umycia.Postanowilam najpierw sie przespac i podlogi zostawilam na pozniej wstaje a tu podlogi pomyte .
Co do prezento to ja uwielbiam kupowac szczegolnie dla dzieci , co do prezento dla mnie to zawsze mowie co chce i nie ma rozczarowania.
Fajnie ze wszystkim sioe wizyty udaly, ja musze czekac do 23 grudnia.
 
Karoli wiem ze zrobie tak jak chce, ale potrezbuje zeby ktos spojrzal na to obiektywnie. Chce spedzic swieta z mezem, ale w milej, sympatycznej, rodzinnej atmosferze. I podejrzewam ze bedzie tak jak ostatnio - pojedziemy do jego siostry na wigilie i jego rodzice spoznia sie dwie godziny i my bedziemy juz wyjezdzac. On bedzie wsciekly na nich a ja ze czekalismy bez sensu zamiast byc juz w drodze do moich.
 
agbar - prosze jaki wzór relacji z teściową ;-) Fajnie tak. Gratuluję też pięknej cyferki na suwaczku.
Nasze święta to też "banda" przy stole. Utarło się, że spędzamy wigilię z moimi rodzicami i rodziną, u teściowej pierwsze lub drugie święto. Dwa lata temu zrobiłam ja wigilię dla rodziny męża, generalnie co roku wszystkich ich zbieram na każde święta - czy to obiad, czy kolacja. Jako jedyni mamy dośc duzy dom, wszyscy w blokach więc mimo, iż teściowa się stara to ciasno.
Ja uwielbiem przygotowywać i gościć choć powiem szczerze, ze trochę męczy, że nikt z rodziny poza teściową nie urządza - ba.. nawet imienin. Za to wszyscy przyzwyczaili sie, że u nas. To oprócz miłego spotkania też wydatek finansowy. W tym roku szwagierka powiedziała, nic sie nie martw my i tak do ciebie przyjdziemy - a ja na to, przykro mi ale ja nic nie przygotowuje w tym roku, nie wyobrażam sobie w 9 miesiacu obskakiwac gości. Ona na to, że oni sami sobie u mnie urządza. Niby to było żartem ale stanowczo powiedzialam, że niestety ale to ja bede w tym roku wizytowac i czekać aż otrzymam pod nos szklankę i talerzyk.
Kurcze - przyzywczaić do czegoś ludzi... ;-):wściekła/y:
Najwyżej zwalą na moje ciązowe humorki ale postanowłam to zmienić ;-)
 
Witajcie o poranku;-) SPAŁAM całą noc z dwoma przerwami na siku do 9:szok:Chyba się wizytą denerwowałam i pracą dlatego spać nie mogłam. Dzisiaj Wam powiem co zamierzam robić, może mnie to zmobilizuje:cool2:Sprzątam kuchnię- wszystkie szafki i szfeczki i całą resztę na błysk, bo do świąt nie wyrobię, mam nadzieję, że wieczorem mnie roziczycie;-)

yol_a to będziesz mieć króla ;-)ale ci fajnie, kolejna, która zna termin i to taki ładny ;-)
Który to będzie u ciebie tydzień? Masz tylko kilka dni przede mną dlatego pytam bo statystycznie interesuje mnie umawianie się na to CC :-D
Kaja to będzie dokładnie 38 tygodni i 6 dni:szok:

No to skilowałyście mojego Sylwestra. ehhhh... :) Nic to, będzie przed tivi :)
Święta się zbliżają i u nas zaczyna powoli pachnieć a raczej śmierdzieć konfliktem. Jak Wam wcześniej pisałam mam bardzo złe relacje z teściową i nie mam ochoty spędzać z nią wigilii, natomiast mój mąż jest mocno prorodzinny i chce być troche z moimi rodzicami a troche ze swoimi, mimo, że wie że skończy się to fochami jego mamuśki, która czepia sie o wszystko i nawet w świeta nie odpuszcza. Na początku plan mieliśmy taki, że najpierw jedziemy na wczesny oboad do jego rodziców następnie kolo 17 wyjeżdżamy do moich (ponad 200 km) wracamy od moich w pierwszy dzień świat wieczorem. Wczoraj odwiedziliśmy teściów i była standardowo atmofsera grobowa. Wyszłam i stwierdziłam ze nie będę sie zmuszała i nie będę spędzała świąt z ludźmi którzy robią wszystko zeby cos komuś zepsuć. Powiedziałam m o tym i stwierdziłam że rano w wigilije wpakuję sie w pociąg, wigilie spędzę z rodzicami, a on dojedzie wieczorem w Boże Narodzenie i razem spędzimy wieczór i drugi dzień świąt. I kurde on w zaparte ze powinniśmy być razem, bo jesteśmy małżeństwem i takie tam - zgadzam się jak najbardziej, ale nie będę się katowała w święta a jeśli tak będzie to i tak będę myślami z rodzicami.
Wygadałam się i teraz piszcie mi że mam racje :) i że powinnam jechać do rodziców:)

Daj se luz i święta proszę spędzić z mężem, a potem do mamy. Naprawdę chcesz sama pociągiem do Lublina się tłuc w 37 tygodniu???:szok:Święta to czas wybaczania, więc idź na kompromis, a teściowej powiedz, żeby się nie spóźniała bo mąż czeka i mu przykro:tak:
 
Witam się i ja w pochmurny poranek:sorry:
Pogoda straszna aż się nie chce ruszać z domu. Ale trzeba będzie wyjść po zakupy:eek: Głowa mnie coś strasznie dzisiaj boli:confused2:Eehh..
Teraz jem śniadanie i próbuję Was nadgonić troszkę bo produkcja niesamowita:-) Po południu włączam kolejna pralkę ubranek więc szykuję się kolejna tura prasowania :crazy: Zazdroszczę tym co mają to już za sobą:-D:-D Ale da się radę dla mojego Skarba.
 
Karoli wiem ze zrobie tak jak chce, ale potrezbuje zeby ktos spojrzal na to obiektywnie. Chce spedzic swieta z mezem, ale w milej, sympatycznej, rodzinnej atmosferze. I podejrzewam ze bedzie tak jak ostatnio - pojedziemy do jego siostry na wigilie i jego rodzice spoznia sie dwie godziny i my bedziemy juz wyjezdzac. On bedzie wsciekly na nich a ja ze czekalismy bez sensu zamiast byc juz w drodze do moich.

Moja rada to szczera rozmowa z mężem. Powiedz jak źle się czujesz - poza tym nie wiem czy dobrze rozumiem... 200 km pociągiem w wigilię? Może zapomnialam jak wyglądają takie podróże ale odradzam ci taką samotną podróż.
Ustalcie proiorytety na ten rok. Wizyta u teściów może być np piękną wiosną z wózeczkiem z maleństwem na Wielkanoc. Boże Narodzenie u Twoich. Albo odwrotnie. Albo u was coś jak pisze agbar.
 
Karoli wiem ze zrobie tak jak chce, ale potrezbuje zeby ktos spojrzal na to obiektywnie. Chce spedzic swieta z mezem, ale w milej, sympatycznej, rodzinnej atmosferze. I podejrzewam ze bedzie tak jak ostatnio - pojedziemy do jego siostry na wigilie i jego rodzice spoznia sie dwie godziny i my bedziemy juz wyjezdzac. On bedzie wsciekly na nich a ja ze czekalismy bez sensu zamiast byc juz w drodze do moich.

Przykro mi, ja nie potrafie Ci pomoc. Moze ktoras z dziewczyn wypowie sie obiektywnie, ale mysle, ze tutaj obiektwynie bedzie ciezko.

Kaja heh, rozpaskudzilas rodzinke. Dobra decyzja nic nie szykuj, a jak sie zwala i poprzynosza swoje rzeczy, to sprobuj to kontynuowac za rok i w przyszlosci:-)
A jak ich juz w ogole nie chcesz na glowie w Wigilie to faktycznie zacznijcie objazdowke od wczesnego popoludnia, tak by Was w domku nie bylo :-p:cool2:
 
reklama
Daj se luz i święta proszę spędzić z mężem, a potem do mamy. Naprawdę chcesz sama pociągiem do Lublina się tłuc w 37 tygodniu???:szok:Święta to czas wybaczania, więc idź na kompromis, a teściowej powiedz, żeby się nie spóźniała bo mąż czeka i mu przykro:tak:
A skąd ty wiesz, że ja z Lublina pochodzę :-) ?? Mów mi szybko. Pisałam kiedyś ?:-p
 
Do góry