reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

yol_a to będziesz mieć króla ;-)ale ci fajnie, kolejna, która zna termin i to taki ładny ;-)
Który to będzie u ciebie tydzień? Masz tylko kilka dni przede mną dlatego pytam bo statystycznie interesuje mnie umawianie się na to CC :-D

O tym, że jest mokro po luteinie też czytałam ale na co ona ma działać ? :-)

achanika - asmag czyli magnez najprawdziwszy - prawie każda z nas bierze ;-)
 
reklama
hej Kobitki, dopiero do Was zagladam, zaczelam nadrabiac dzisiejsze zaleglosci, ale tyle tego ze szok, pewnie skoncze nadrabiac dopiero jutro rano, taką macie produkcje.
:tak:


Golanda a nie boisz się jak się będą zachowywały kociaki twoje jak już dzieciątko będzie ?? Ja mam lęki czasami. Mam dwie kotki i jedna jest do rany przyłóż, spokojna, grzeczna, ma swje chwile gdy szaleje ale nie jest to uciążliwe. Natomiast druga to diabeł, jak przychodzi wieczór to skacze gdzie się da i ma wariata w oczach i boję się ze w amoku skoczy do łożeczka na Stasia. Nie słyszałam nigdy zeby kot zrobił dziecku krzywdę, ale myśli głupie czasem mam.


Lilka powiem Ci szczerze ze troche sie obawiam, zwlaszcza ze my mamy otwartą przestrzen, tzn niby 2 pokoje, ale sciana wyburzona i jest to jakby wieksza kawalerka z nieco oddzieloną sypialnią, ale nie ma czegos takiego ze zamkniesz drzwi i izolujesz sie od kotow, wiec mam pietra troche.
Jeden kot jest spokojny, ale drugi to taki ze wszedzie wlezie i jest strasznie rozbrykany.Niby faktycznie nei slyszalam zeby koty zrobily cos malemu dziecku, ale ja tez sie troche obawiam. Ciesze sie ze nie wskakują do łózeczka i łudze sie zeby tak zostało.
No i masz racje, ze koty czasem biegaja jak w amoku i nawt nie patrza gdzie leca, ale mam nadzije ze jak do tej pory nie wlazły do łozeczka to nie wejda nadal.Podobno koty raczej unikaja małych dzieci.

Witajcie:-) Co do kotków mi znajoma położna ( kociara) powiedziała że kotki same w sobie w krzywy zrobić nie powinny, ale lubią się położyć na szyjce dziecka i na to trzeba uważać. Ja za to wczoraj podjęłam decyzję o kastracji psa bo już nie wyrabiam:-( Coś mu znowu odbiło , tylko tym razem obiektem jego gwałtów jestem ja:szok: Nie mam juz pomysłu na to zwierzę, jak to nie pomoże to go chyba uduszę gołymi rękami taki niedobry a przy dziecku to już wogóle sobie wyobrazić nie mogę:sorry:Innego wyjścia nie mam...
W nocy się mordowałam przez tego "mądrego" zęba boli mnie pół twarzy jakbym porządnie dostała. Też tak miałyście?
Czekam na wizytę:-) Napiszę po:tak:

Morka moje koty uwielbiaja sie kłasc nie na szyi ale na klatce piersiowej, a kot wazy 6kg a dzidzia tylko ok3, wiec.., no ale mam nadzieje ze kot sie bedzie bał.

Co do kotow, to moja babcia miala kota jak bylam mala. Moi rodzice zostawili mnie u niej na troszke, a ja sobie smacznie spalam. I wlasnie ten kot o malo co mnie nie udusil, bo sie kloc wygodnie polozyl na mojej klatce piersiowej, a ja nie moglam oddychac. Moze przez to nie lubie kotow:cool2:

Karoli no wlasnie moje tak uwielbiaja spac.

cześć kobitki
czytam ale nie popisze na razie nie mam chęci w Mikołajki wieczór zmarła mama mojego taty, wczoraj byłam u nich cały dzień, ojciec tankuje w środę pogrzeb, jadę z m, ale do kaplicy nie wejdę:zawstydzona/y:

Dorciaa wspołczuje, trzymaj sie!

No i juz po usg,na badania niestety zaspalam,ale usg bylo no i na 100% bedzie córciateraz wazy 2.610czyli nie powinna wazyc wiecej niz 3600w momencie narodzin tak mi powiedziano,pozatym wszystko ok.

Anusia to super wiesci!

Witajcie!
a żadna mnie nie pochwali jakie to mam piękne pierniczki? :-( specjalnie dla Was robił mi mąż te fotki :tak:
Lilka, Kurczę ja mam identyczną sytuację, ta mała to skacze jak dzika...:no: nie patrzy gdzie leci, Mrruuu spokojny - ale ma swoje "odpały"... na noc planuję zamykać drzwi do sypialnio i klucz przekręcić bo uwaga małą umie otwierać....
ale u nas zimą będzie i tak ciężko... bo generalnie mamy kiepska wentylację w małym pokoju i drzwi raczej musza być otwarte- latem luz bo okno otwarte...ale zimną...
poza tym zimą w tamtym pokoju jest zimno bo ten programator od temperatury jest w duzym pokoju i zeby w małym nie bylo sauny albo mrozu tylko ok to drzwi muszą być otwarte, a w duzym pokoju spac nie mozemy bo on ogolnie jest otwarty na kuchnie i nie byloby co z kotami zrobić....

Jedyne rozwiązanie jakie mi przychodzi do głowy to drzwi w małym tak długo otwarte jak sie da i my wtedy na zmianę kontrol nad małym - kotom generalnie "odbija"- tzn musza sie wyszalec rano i wieczorem, potem grzecznie spia....
a jak bede chciala do wc to zamkne malego w pokoiku w lozeczku i wezmę nianię ze sobą do wc i ta chwile bedzie bezpieczny.... poza tym w pokoju zaduch sie tez nie zrobi, ani lodowa, jak godzine z nim tam pobede, a koty raczej ostrzgaja kieddy atak dzikosci dostaja- wybiegaja sie i po krzyku, wiec moze nie bedzie tak źle....
a jak będzie to trzeba bedzie pomyslec by oddac w dobre rece, chociaz na jakis czas..ale tego bym nie chciala....
zobaczymy....

Klara piekne pierniczki!:tak:
A co do kotow, to niebawem sie przekonamy, moja siostra stwierdzila ze tego mojego nicponia to chetnie wezmie na jakis czas do siebie, ale wolałabym zeby nie bylo takiej potrzeby.
 
witam wieczorowo...

Ja na chwilke chciałam sie zameldowac po wizycie:tak: 2h czekałam w kolejsce:sorry:
No, ale tak... rozwarcie sie robi, ale tylko pół opuszka wiec jest ok, szyjka ogolnie trzyma... fenotorol musze brac o tydzien dłuzej przez to, bo mała po odstawieniu moze zechciec odrazu wyskoczyc, a bezpieczniej bedzie jak 37tc bedzie skonczony:tak:
W ogole Agatka malenka, tzn bedzie na pewno mniejsza od Paulinki - o dziwo, ginka sama sie zdziwiła, ze 2 dzieciaczek bedzie mniejszy. Dzis wazy ok 2400g... i termin z usg bardzo sie przesunął... , ale mnie to tylko cieszy, bedzie łatwiej urodzic:-p
No to chyba tyle...
a na wadze 8kg na + ... :tak:

Dobranoc mamusie!
 
Kochane, nadrobię później, padam po wizycie...3h czekania...

Kochane na razie jestem tylko po wizycie u gina i badaniu ginekologicznym, wiem że mój lekarz zrobi cięcie ale jutro usg- ocena punktów kostnienia i łożyska i ponoć od tego zależy kiedy to cc, wiec nie jest tak pewne ze zostalo mi 15 dni, bo moze wiecej....
nie mam rozwarcia ale Mały mocno naciska główką.... ledwie chodzę...
zobaczymy jak to się wszystko poukłada...
dam znać jutro ile wazy, co z łożyskiem itd..., ale być może późnym wieczorem będę dopiero po...

Rzuciło mnie się tylko w oczy to w postach i tu szybko odpowiem, reszty nie dam rady, tak krocze boli pewnie od tego nacisku i po badaniu...

Ktoś mi powie o tej luteinie?I jakie ma działanie w tym okrsie ciąży..??

Po luteinie dopochwowej jest mokro,
luteina to progesteron,
ponoć ma działanie na początku ciąży podtrzymujące gdyby organizm za mało produkował progesteronu, a na końcu rozkurczowe!!! - więc też podtrzymujące :)
aha nie bolał mnie brzuch po luteinie, jedynie te upławy wodnite nawet były dokuczliwe i schizowałam, że to wody.

aha i teraz rano edit bo Joasiu, ja miałam dawkę 2 razy dziennie po 2 tabl. dopochwowo, ale z tego co czytam twojego posta to widze ze masz twardą szyjkę a to bardzo dobrze, ja mma miekka od 26albo 27tc i to juz niefajnie.... szyjka mieknie przed porodem dlatego musze m.in. wciaz lezec... i tez jem magnez na skurcze, jak większość z nas, ale ja mg jem od dawna, a Ty twarda szyjka i leki rozkurczowe dostałaś to spokojnie wg mnie dasz rade te 2 tyg. wytrzymac w dwupaku!!!!
 
Ostatnia edycja:
Witam wieczornie!!

Czekam właśnie na męża bo wraca z pracy a ja i tak nie zasnę póki nie wróci. Tak jakoś mi się porobiło, że wytrzymać bez niego nie mogę.

Gratuluje udanych wizyt. Mam nadzieję że moja 15 też taka będzie, według kalendarzy będę miała skończone już 37 tyg.

O mężuś wrócił

Dobranoc i do jutra!!
 
Napisałam posta i grrrr wszystko poszło w dluga :wściekła/y::wściekła/y::no::no:

Witam Was kochane dwu i trzy-paki :tak:

Nie nadrobię Was - jednodniowa produkcja powaliła mnie na kolana :szok:

Wrócilam jakiś czas temu z przyspieszonej o tydzien wizyty u Gina.
Dziś w nocy miałam długą (3h) i bolesną akcję skurczową :-(
Bardzo sie wystraszyłam ze to już , a ja nie chciałam żeby to było już ...
siedzielismy z męzolem prawie cała noc w wannie z ciepłą woda - przynosiło mi to ulgę, ale nie sprawiło ze skurcze zniknęły tak jak poprzednim razem - nie nasilaly się jednak wiec o szpitalu nawet mowy nie było :no:
Rano zadzwoniłam do Gina- kazal sie natychmiast pokazac

no i szyjka mi się skróciła o 3/4 długosci i zrobiła miękka
tak wieć dołączam do grona tych co musza leżeć i wcinac lekarstwa rozkurczowe i na szyjeczke ...

na szczescie rozwarcia nie mam - gdyby Borys był juz głowkowo ułożóny całkiem prawdopodobne ze mogłabym się dziś rozpakowac w nocy, bo doszło by rozwarcie itp itd - a tak nic mi tam mocno nie napiera po za nogami malucha - strasznie kopie mnie w szyjke !!!

Nic mi nie wolno robic - dziwnie tak :eek:
Ale niech siedzi w brzuchu niech siedzi i rośnie - bo mały jest - jedyne 2050gram!!!

Roxeen dobrze ze to sie tak skonczylo, widzisz dobrze ze dzidzia nie lezy jednak główka jeszcze.
Ty odpoczywaj a niech dzidza sie troche podtuczy jeszcze:)


W sumie to wskazań konkretnych nie mam... Jedynie to to, że jestem już po jednej cc i szanse na urodzenie w 5 godzin są minimalne, więc po co męczyć mnie i dziecko. U nas w szpitalu musiałabym te 5 godzin cierpieć, a kto wie czy zrobili cc w porę. Lekarz który teraz będzie robił mi zabieg, powiedział że powinnam dziękowac Bogu że mam zdrowe dziecko po tym co mi zrobili w poprzednim porodzie. Byłam po odejściu wód płodowych 19 godzin.

Która z Was bierze luteinę dopochwowo na skurcze??? Mi gin kazała zażywac po dzisiejszej wizycie, niby szyjka niewiele się skróciła jest twarda, ale bóle które jej opisują nie świadczą o niczym dobrym i w każdej chwili oga przekształcić się w regularne skutki, więc bardziej profilaktyka no i do tego magnez forte 3x1. A Wy jakie macie dawki luteiny??Ja 2 tabl na noc dopochwowo. Nie pamietam czy po nich może pobolewać brzuch?? No i mam leżeć, muszę wytrzymac co najmniej dwa tygodnie.

No i moja gin kupiła sobie nowe USG :-) Szkoda, że pod koniec mojej ciąży a nie na początku. Przy okazji zrobiła mi zdjęcie siusiaka jak oglądała łożysko.

Mały waży 2500, gdyby był SN w 40 tyg ważyłby koło 4 kg tak to 3600-3700 ponoć. Zobaczymy.


Joasia ja juz tez slyszalam ze robili cc nawet w 24h od odejscia wód, bo wychodza z załozenia ze skoro wody sa na bierzoco produkowane to nic sie dziecku nie stanie:( ale o tym ze to meka dla kobiet to juz sie nie mysli:(:no:masakra, ja tam uwazam ze 5h meki wystarczy zeby podjac decyzje o zrobieniu cc jesli brak postepow porodu.

A co do bezsennosci, Yol i Agagsm to ja od jakis 4tyg mam wiekszosc nocy tragicznych, bo sie budze, gapie sie w sufit przez 2h i zasypiam, albo budze sie z mega zgaga i boli mnie od tego zoladek wiec tez spac nie mozna:( w dodatku nie mam wygodnej pozycji do lezenia, dzidzia kopie i generalnie jak zawsze byłam spiochem tak teraz noce to dla mnie mordega:(

Jola 24 jesli chodzi o psa to ja bym sie nie martwila na Twoim miejscu, mimo jego masy, a juz na pewno nie przyszloby mu do glowy cagnac dziecko za raczke, spokojnie pies czuje ze to nie zabawka a czlowiek i takich rzeczy sie nie robi.
Jedyne co to moze dziecko przewracac, jak bedzie juz na tyle wieksze ze bedzie raczkowac lub starac sie chodzic, ale na poczatku nie masz sie czego obawiac, ja mam suczke roczna goldenke i o nia sie w ogole nie martwie, jest głupiutka jeszcze ale na pewno dziecku krzywdy nie zrobi. A szczekanie, no cuz moze i raz sie dzieco przestraszy ale mysle ze sie szybko przyzwyczai.
 
Macy mam nadzieje ze sytuacja sie zmieni na lepsze i juz na dobre. Moze jak dzidza przyjdzie na swiat to bedzie lepiej?:tak:główka do góry

Na szczęście na 56 nie mam praktycznie nic:-) A tak wogóle to u Was wszytskich te pierniki??? Bo u nas nigdy nie było na święta:confused2: I wogóle u nikogo ze znajomych też się nie spotkałam:eek:

Morka u nas nigdy sie nie pieklo piernika na swieta a ja uwielbiam:)

No i pieknie dzidzia rosnie!!!

Ja tez nie mam siary, ale jakos nie wydaje mi sie ze to jest wyznacznikiem ze bedzie sie miec pokarm czy nie.

Tysiolek nie przejmuj takim glupim gadaniem, nie wiem w ogole jak mozna byc tak zasciankowym. Jak w ogole mozna cos takiego powiedziec kobiecie w ciazy a ze wlasna matka to mi sie w pale nie miesci:no::wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Ja wlasnie wrocilam od lekarza. Szyjka skrocona jeszcze bardziej i do niedzieli czyli do konca 37 tyg. mam lezec i brac luteine, potem jak to lekarz powiedzial: wola boska :) wg niego za 2 tyg. urodze :)

Jejku jaka jestem szczesliwa! Jak zobaczylam synka na usg to juz tak bardzo chce go przy sobie miec, ze nawet ciesze sie z tej szyjki i juz nie chce zaciskac nog do stycznia, niewazne, ze koniec roku, swieta i kwarantanna w szpitalach!

Poza tym synek wazy ok 3200kg, czy to duzo jak na ten rozpoczety 37 tydzien?
No jeśli uda ci sie dotrwac do 40tc,. to pewnie koło 4 kg. synek będzie miał - na tym etapie skrócona szyjka to już prawie u co drugiej kobitki, więc się nie zamartwiaj - szybciej ci poród pójdzie - no to teraz odpoczywaj dużo!:happy:

Witam kobitki właśnie skończyłam prasować pierwszą turę ubranek kolejna jutro:szok: Padam na twarz normalnie, najgorzej bolą plecy:sorry:Oj jest to czasochłonne.:laugh2:Teraz kolacja i odpoczywanie.
To żeśmy razem prasowały, bo ja cały wieczór z żelazkiem, a to dopiero pierwsza tura czyli dwie praleczki wyprasowane+zasłonki do pokoju itp. Druga tura suszy się w łazience i jutro dalej zasuwam, więc znów będziemy się intergrować w prasowaniu:tak:ehh plecy mi tyłkiem wychodzą, ale uwielbiam zapach prasowanego prania;-)

Hej Kobitki !!!

Meldunkuje Wam, ze żyje ale czuje się fatalnie - głowa mi napiernicza od tego ciągłego leżenia :wściekła/y:

Męzol nie pozwala mi nawet siusiu iść samej zrobić - odprowadza mnie do WC w ogole dziś wziął sobie wolne i sie mna opiekował - fajnie :cool2:
ciekawe tylko jak długo bedzie miał ochotę robić mi herbatkę :-p
nic sluchajcie nie robię a bebzol mam twardawy :szok::szok::szok:

Strasznie się boję - ja nie chce w grudniu !!! mam być styczniową mamusią i koniec kropka !!! choćby nie wiem co zaciskam kolana :sorry:

ALe dzis się ciesze też bardzo bo ten mój małżon ma wiekszy syndrom wicia gniazda niż ja chwilami :eek:
poukładał mi dziś ubranka Borysa w komodzie - i się uczył co jest co - ile przy tym śmiechu :rofl2:

a teraz sie odmeldowuje - jakąś ksiażkę musze poczytac bo jak tu zasnąć po całym dniu nic nie robienia :eek:

aha - czytam Was ale nie moge się zebrać i odpisac :crazy:
Eee dasz radę - ja tak od 3 miesięcy leżałam i nic nie robiłam - najgorzej jest na początku, a po kilku dniach już ci będzie dobrze z tym leżeniem:-D a teraz jak wstałam na nogi i znów coś robię, to normalnie nic mi sie nie chce tak się rozleniwiłam, że aż strach - i tylko czekam, aż mnie coś zaboli, co bym się położyła i odpoczeła heheh

Tysiolek - mamy już takie są, że swoje muszą powiedzieć, nie warto czasem tego słuchać ani brać do siebie - trzeba puścić między uszy i nosem wypuścić - kobieta nie myślała co mówi, tylko klepała co jej ślina na język przyniosła:eek: o swojej mamie w tym kontekście, to bym książke mogła napisać:sorry:

Uciekam spaćku - dobranoc kobitki
 
Witajcie, czyzbym była pierwsza?!
Mówię Wam dzień dobry i zabieram się, jak obiecałam wczoraj wieczorem, za nadrabianie Was :)
O 9-tej po telefonie do gina dowiem się na którą mam przyjść do tego szpitala na zapis i resztę...
eh... jak mnie się nogi ze strachu trzęsą że nie będzie u Małego tych 7 punktów kostnienia i znów będzie przekładanie cc....
a dziś rano mam małe skrzepy krwi, może to po wczorajszym badaniu, bo wyjątkowo bolało :(
Miłego dzionka, jeszcze napisze....
lecę czytać i odpisywać...
 
reklama
Po luteinie dopochwowej jest mokro,
luteina to progesteron,
ponoć ma działanie na początku ciąży podtrzymujące gdyby organizm za mało produkował progesteronu, a na końcu rozkurczowe!!! - więc też podtrzymujące :)
aha nie bolał mnie brzuch po luteinie, jedynie te upławy wodnite nawet były dokuczliwe i schizowałam, że to wody.

aha i teraz rano edit bo Joasiu, ja miałam dawkę 2 razy dziennie po 2 tabl. dopochwowo, ale z tego co czytam twojego posta to widze ze masz twardą szyjkę a to bardzo dobrze, ja mma miekka od 26albo 27tc i to juz niefajnie.... szyjka mieknie przed porodem dlatego musze m.in. wciaz lezec... i tez jem magnez na skurcze, jak większość z nas, ale ja mg jem od dawna, a Ty twarda szyjka i leki rozkurczowe dostałaś to spokojnie wg mnie dasz rade te 2 tyg. wytrzymac w dwupaku!!!!

Mój gin twierdzi, ze Luteina "relaksuje macicę".

Biore od 2 tygodni 2 x1 tab w celach rozkurczowych.
 
Do góry