Na początek widzę, że snujecie sylwestrowe plany.
Kurczę mam nadzieję, że Cyprianek będzie z nami i spędzę Sylwestra z Picolo i TVP1
jak Tysiolek -ha ha, nigdy nie myślałam że takie będę mieć chęci
ale też nigdy nie lubiłam tzw."spędów" albo jak kto woli tłumów...
Nie dałabym rady w kinie i to na maratonie.
Juz w WALENTYNKI jak mąż mnie zabiera do kina
to się gotuję że mimo rezerwacji z godz. musimy stać do kasy po bilet,
a i zaparkowanie auta i dojechanie na parking to niezły wyczyn!!
Malaga- czytam, że dziecię to Józefinka ma być?
Kiedys tu miałyśmy taką dyskusję i uznałyśmy, że wszytskie imiona
ładne bo wybrane przez rodziców- koniec i krOPKA, ja się z tym zgadzam
Tysiolek, widzę, że wczoraj wytrwale nad książkami siedziałaś! Bravo! mnie się juz nawet
nie chce nic czytać...
śmieje się że to leżenie mnie tak wykańcza że się "odmóżdżę".
Kubiaczka - widzę, że zmiany i jeszce raz zmiany, i dziecię się pojawi i odmiana kuchni-fajnie.
Sandrq- FAJNIE że z szyjką ok!
Dobrze, że nikt nie olewa Twoich bóli...
mnie boli a twierdzą że widocznie taka moja uroda skoro nic na ktg i usg nie wychodzi...
no chyba tfuuuu ze dziis wyjdzie...
Kaja - widzę, że u Ciebie to będzie dopiero wybór
pierniczkowy... u mnie to kształtami się i lukrem jedynie różnią
pierniki
i cieszę się, że też wybaczysz mi jak nie zauważę fotek- ha ha
Ja w ubiegłym roku też pięknie w folię, chyba cefal to się zwie -taka przezroczysta, szeleszcząca, pakowałam
i wręczałąm symbolicznie kilku koleżankom z pracy
i miłej sąsiadce z rodzinką
a wczoraj to zrobiłam pudełeczko i dałam ginowi na spróbę, owiązałam pudełeczko
śliczną czerwoną kokardką, a pudełeczko zrobiłam z brystolu oklejonego papierem świątecznym
w gwiazdki i wyłożyłam serwetką
Jolcia777- gofry z owocami i bitą śmietaną,
mniam
Ewcia, 2 tyg. to faktycznie, potem niech się dzieje...
i Synek wg mnie duuuuży!!!!
Age, nie martw się, chwila lenistwa się przydaje
jeszcze napieczesz sie, naprasujesz, nagotujesz i nasprzątasz!
Paulinaa, ja wiem że to męczące, u mnie małż to robi bo ja nie mogę, ale
tak bym chciała..
no nic po porodzie pewnie będę marudzić na sterty prania i prasowania i powinnam sama wziąć do serca radę jaką dałam Age - jeszcze się napracuję w tej kwestii więc przestaję się martwić
Achanika witaj!
yola to będzie Filip czwarty, tak tzryamć!!!
golanda dziękuję za pierniczkową pochwałę...
a co do kotów właśnie ten wielki przylazł mi tu mruczeć i tulić się i przeszkadza
w pisaniu...
i masz rację niebawqem się przekonamy jak te nasze koty i dzieci będą razem żyć.
Asiowo - wg mnie 2400 to i tak ładna waga!!!
Morka u nas teżnigdy nie piekło się pierników, tylko gotowe
w polewie czekoladowej i znadzienniem były...
a teraz, jak golanda uwielbiam.
i brak siary nie świadczy że nie bedzie pokarmu...
a obecność jej też niczego nie gwarantuje, nie martw się...
poplamiona koszula nocna wcale tak fajnie nie wygląda, ja nawet prześcieradło
poplamiłam ostatnio
roxen- kochany meżuś... to zaciskaj nóżki do stycznia jak nie chcesz w grudniu rodzić!!!
Karoli ja też uwielbiam dawać prezenty...
Oh, nadrobiłam Was...
mam nadzieję, że nikogo nie ominęłam!!!
Trzymajcie babki dzis za mnie kciuki, nie mogę
przestać myśleć o tym usg!