Napisałam posta i grrrr wszystko poszło w dluga
Witam Was kochane dwu i trzy-paki
Nie nadrobię Was - jednodniowa produkcja powaliła mnie na kolana
Wrócilam jakiś czas temu z przyspieszonej o tydzien wizyty u Gina.
Dziś w nocy miałam długą (3h) i bolesną akcję skurczową :-(
Bardzo sie wystraszyłam ze to już , a ja nie chciałam żeby to było już ...
siedzielismy z męzolem prawie cała noc w wannie z ciepłą woda - przynosiło mi to ulgę, ale nie sprawiło ze skurcze zniknęły tak jak poprzednim razem - nie nasilaly się jednak wiec o szpitalu nawet mowy nie było
Rano zadzwoniłam do Gina- kazal sie natychmiast pokazac
no i szyjka mi się skróciła o 3/4 długosci i zrobiła miękka
tak wieć dołączam do grona tych co musza leżeć i wcinac lekarstwa rozkurczowe i na szyjeczke ...
na szczescie rozwarcia nie mam - gdyby Borys był juz głowkowo ułożóny całkiem prawdopodobne ze mogłabym się dziś rozpakowac w nocy, bo doszło by rozwarcie itp itd - a tak nic mi tam mocno nie napiera po za nogami malucha - strasznie kopie mnie w szyjke !!!
Nic mi nie wolno robic - dziwnie tak
Ale niech siedzi w brzuchu niech siedzi i rośnie - bo mały jest - jedyne 2050gram!!!
odpoczywaj kobieto, my mamy termin na ten sam dzieńMusisz dopaść Boryska, bo jak taką chudzinkę będziesz pielęgnować;-)Leż, myśl pozytywnie i polecam taką mantrę: tyj dzidziusiu, tyj...