uffff.. w koncu sie do komputera dorwałami przynoszę same dobre wieści z wizyty. Kolejny raz pani doktor potwierdziła dziewczynkę, więc w końcu nie będę sobie zadawać głupich pytań typu: "a co jak jednak chłopiec wyjdzie?"
![]()
Cukrzycy jednak nie mam,ale dostałam skierowanie do poradni diabetologicznej tak w razie czego,bo niepokoi ją ten cukier w moczuw każdym razie wynik z testu glukozy wyszedł poprawnie.
No i waży już moja Perełka 2,300ja już tu chyba pisałam,że byłam wcześniakiem i urodziłam się z wagą 2,100 więc nie mogę sobie wyobrazić że moja córka już jest większa niż ja byłam jak się urodziłam
![]()
No i powiedziałam dla doktorki o tych moich bolących żebrach,, stwierdziła że muszę zrobić jakieś tam badania,bo to może być niebezpiecznea ja myślałam,że mnie dziecko tak skopało
Zapytałam jeszcze o te wczorajsze kłucie w boku,ale powiedziała "Kochanieńka-przyzwyczaj się, to normalne"
Także jestem w 100% usatysfakcjonowana.
W końcu coś z remontem się ruszyło, bo do mojego faceta i mojego taty dotarło,że ja za 1,5miesiąca rodzę. Po świętach w końcu będę miała miejsce na urządzenie Zuziowego pokoiku![]()
Gratuluję udanej wizyty:-)