Klara M
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Październik 2009
- Postów
- 3 054
Kaja od Ciebie zawsze można dobre słowo usłyszeć... popijam sobie zieloną i mam nadzieję, że dzień będzie lżejszy niż noc.
roxeen ja też uważam, że ludzie za mało reagują bo po co i potem takie sytuacje stają sie normalne, a nie powinno tak być...
Może przykład mało adekwatny, ale np. jest sobie w Auchan kasa pt.kasa miła -szt.4, możesz tam sam skasowac sobie max 15 produktów. Są panie z obsługi na wypadek płatności kartą, a za nimi 2 panów ochraniarzy, za bramką.
Oczywiście do tych kas stoją wypchane po szczyt wózki, a czł.z dwoma rzeczami musi jak durny stać jak w normalnej kolejce... ostatnio ja w ciąży też stałam. Jak zwróciliśmy z mężem uwagę to kobiety z obsługi, że one nic nie mogą zrobić bo ludzie i tak to mają gdzieś, że to klienci powinni się wzajemnie strofować... Klienci owszem, ale klienci jak już wiemy z praktyki, jak jeszcze nie byłam w ciąży, to "pozabijać" się mogą nawzajem i zaszczekać, i na szczekaniu się kończy bo wózki stoją nadal i nikt nikogo nie przepuści, a jak reaguje obsługa (a jak jeszcze postraszyłaby ochroniarzem) to byłby wreszcie porządek, tak samo jeśli idzie o kasy dla uprzywilejowanych... a nie takie cackanie się.... normalnie brak słów.... a jak obsługa boi się reagować, i ochroniarz też d.... i pewnie jestem niesprawiedliwa, ale większość zarabia takie grosze że nawet nie chce im się reagować... normalnie ręce opadają....
Najgorsze jest to, że pół kolejki się z Tobą zgadza, ale się nie odezwie bo co się będą wtrącać, zobaczą jak się sytuacja rozwinie...
I my jak mamy czas to też chodzimy ze skargą do kierownictwa...
Jak dla mnie na babę z banku- dobrze robisz, że napiszesz skargę...
roxeen ja też uważam, że ludzie za mało reagują bo po co i potem takie sytuacje stają sie normalne, a nie powinno tak być...
Może przykład mało adekwatny, ale np. jest sobie w Auchan kasa pt.kasa miła -szt.4, możesz tam sam skasowac sobie max 15 produktów. Są panie z obsługi na wypadek płatności kartą, a za nimi 2 panów ochraniarzy, za bramką.
Oczywiście do tych kas stoją wypchane po szczyt wózki, a czł.z dwoma rzeczami musi jak durny stać jak w normalnej kolejce... ostatnio ja w ciąży też stałam. Jak zwróciliśmy z mężem uwagę to kobiety z obsługi, że one nic nie mogą zrobić bo ludzie i tak to mają gdzieś, że to klienci powinni się wzajemnie strofować... Klienci owszem, ale klienci jak już wiemy z praktyki, jak jeszcze nie byłam w ciąży, to "pozabijać" się mogą nawzajem i zaszczekać, i na szczekaniu się kończy bo wózki stoją nadal i nikt nikogo nie przepuści, a jak reaguje obsługa (a jak jeszcze postraszyłaby ochroniarzem) to byłby wreszcie porządek, tak samo jeśli idzie o kasy dla uprzywilejowanych... a nie takie cackanie się.... normalnie brak słów.... a jak obsługa boi się reagować, i ochroniarz też d.... i pewnie jestem niesprawiedliwa, ale większość zarabia takie grosze że nawet nie chce im się reagować... normalnie ręce opadają....
Najgorsze jest to, że pół kolejki się z Tobą zgadza, ale się nie odezwie bo co się będą wtrącać, zobaczą jak się sytuacja rozwinie...
I my jak mamy czas to też chodzimy ze skargą do kierownictwa...
Jak dla mnie na babę z banku- dobrze robisz, że napiszesz skargę...
Ostatnia edycja: