reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

agagsm, myślę ze gwiazdka będzie dobrą chwilą na kupinie dla rodziców prezentu - czegoś o czym marzą lub czegoś co im ułatwi życie.

Ja miałam taz taka sytuację, że dostałam od 88 letniej babci prezent 2 tysiące zł z okazji ślubu. Zbierała cały rok. Potem dowiedziałam się, że babcia ma popsuta pralkę i zbiera ciuchy do prania raz na tydzień do córki. Na szczęście za chwilę była gwiazdka. Poprostu pojechałam kupiłam nową pralkę i zawiozłam ją do babci. Widziałam, że była zadowolona.
 
reklama
A ja wcale, żadnych prezentów nie chcę, mam złe skojarzenia. My mikołajek nie obchodzimy, ale 4go miałam urodziny i owszem dostałam fajny prezent a po prezencie wielką awanturę tak, że mi bokiem wyszło. Nawet patrzeć na to co mi kupił nie mogę bo mi się przypomina i przykro robi. Zresztą to już tradycja u nas. Rok temu była awantura a prezent spóźniony o tydzień - jak mu się w końcu przypomniało. A dwa lata temu zrobił mi urodzinowe śniadanie, które sam wywalił do kosza zresztą bo nagle sobie przypomiał o moim byłym. Mój mąż ma obsesję - nie wiem czemu ale bardzo lubi przypominać sobie w dniu moich urodzin mojego byłego faceta i zawsze jakieś wrzaski wyprawia. Nie to żeby mnie coś z byłym łączyło, albo żeby on go kiedyś nawet na oczy widział.... Tak poprostu chyba nie może strawić myśli, że kiedyś ktoś inny istniał w moim życiu... A ostatni prezent jaki on ode mnie dostał to iphone, którym rzucił o ścianę jak się zdenerwował i wyleciał mi z tekstem, że przecież powinnam wiedzieć, że on nie lubi macow i produktów apple... Tak też w tym roku mam zamiar poprosić lubego, żebyśmy sobie odpuścili świąteczne prezenty, bo w sumie i tak na świeta razem nawet nie będziemy...

To ja tez bym nie chciala prezentow skoro afera jest gratis do nich:-D A czemu nie bedziecie razem w swieta bo mi chyba cos umknelo:sorry:
Moj T zawsze robi jakies prezenty, choc malo oryginalne lub drogie co mnie denerwuje. Kiedys dostalam bardzo drogi portfel i sie wkurzylam bo w jego miejsce bym sobie kilka rzeczy kupila, ale coz nic nie powiedzialam. Teraz jak mi sie cos spodoba to mu mowie ze jak bedzie mi nastepnym razem prezent kupowal to w tym sklepie widzialam....:-D

Witam sie z wami po obiadku:tak:
U nas też Mikołajki bez prezentów:tak:Ja sie bycze na kanapie ,Oskar odrabia lekcje a mój m pojechał szykowac powoli budynek do remontu pod naszą chałupkę:-DOkazało sie,ze moze kredyt dostaniemy ,choc nie w takiej wysokosci jakiej bysmy chcieli,ale juz na cos wystarczy i powolutku do celuuuuuuuuuuuuuuu:-)moze do wiosny sie uda:tak:

Trzymam kciuki za kredyt i nowe mieszkanko:tak: Wiem jak to cieszy:-)

Ja sobie wlasnie drzemke ucielam i znowu nie mam co robic. Jakie to jest denerwujace ze tyle do roboty a mi nie wolno:wściekła/y: siedze i sie przygladam jak kwoka:no:
 
Pumkin po przeczytaniu posta z prezentami podpisuję się drugi i trzeci raz pod moim postem wiesz gdzie:tak:brak słow, tak się nie robi a temperament nie ma tu nic do rzeczy albo się kogoś szanuje albo nie:no:
Roxeen my do ikei jeździmy prawie 200km w jedną :-Doj coś czuję że teraz wszystkie ikee w polsce będą miały nawał wydawania bonów :cool2::-D

co do mikołajków zrobiliśmy wcześniej z m bo wyjeżdżał u nich się tak ich nie obchodzi w moim domu zawsze i to nawet teraz pod poduszką:cool2:no to mu przypomniałam: kochanie limit 10zł, mają byc cukierki, i koniecznie pod poduszką i w nocy tak żebym nie słyszała:cool2: :-Dpodziałało:-D
zaliczyłam dziś obiadek u teściowej wróciłam do domku i piekłam pierniczki mam całą michę ale dekorować będę przed świetami, poodkurzałam hacjendę umyłam podłogi i czekam na mężusia wraca dziś ze szkoły i koniecznie muszę go przytulić sama nie wiem czemu hehe ale koniecznie:-D:-D:-D

a i byłam w aptece bo chciałam kupic ten spirytus70% do przemywania kikutka pępowiny a pani w aptece w śmiech i mówi, że nie mają i to w monopolowym trzeba szukać:eek:
 
Jolcia, Kaja, Dażka: dzięki za rady. Rodziców mam starszych i po prostu wrażliwa jestem trochę i uważam, że na starośc to dzieci rodzicom powinny pomagać, no ale to prezent dla Miśki i widocznie oni z serca i radości chcieli dla wnuczki dać:zawstydzona/y:. Zadzwoniłam podziękować i pytam czy nie za dużo im się włożyło do koperty, a mama mówi, że to nie dla nas, a dla wnusi i co małej kupimy to juz nasza sprawa, ale oni tyle chcieli dać, więc niech im będzie;-)W zamian dostaną jakiś duuuży prezent na święta, tylko muszę pomyśleć co im potrzebne:sorry:A myślalam, że pierwszy raz w życiu mi się upiecze robienie prezentów, skoro nas nie będzie na święta, a tu nie da rady i trzeba się głowić co kupić...ehh

Dorciaa: położna mi mówiła, że to trzeba samemu sobie rozcieńczyć spirytusik, albo musisz mieć od lekarza recepte czy jakos tak i dopiero wtedy ci apteka przygotuje... bo tak to nie znajdziesz 70%...
 
Witam się:-) Coś tu pusto..:-p.
Myślałam że nie znajdę chwili by dziś do Was zajrzeć ale udało się:-):tak:
Po wczorajszym sprzątaniu dziś zawiało u mnie Świętami. :rofl2:Hehe.. Ubrałam choinkę
:-p:-p teraz zamierzam leniuchować. A potem spędzić trochę czasu z M bo jutro wyjeżdża znów w delegacje:sorry::-(
 
Dorciaa: położna mi mówiła, że to trzeba samemu sobie rozcieńczyć spirytusik, albo musisz mieć od lekarza recepte czy jakos tak i dopiero wtedy ci apteka przygotuje... bo tak to nie znajdziesz 70%...

Spirytus z monopolowego i mieszasz: 2 miarki spirytusu + 1 miarka wody ( przegotowanej i zimnej). Trochę sie zgryzie i juz gotowe ;-)
Reszte mąż moze zużyć/dorobić i na pępkowe będzie jak znalazł ;-)
 
Klara M, dasz radę dziewczyno. Tylko się nie poddawaj i nie załamuj. Odpoczywaj duuużo. W pierwszej ciąży ostatnie tygodnie to była dla mnie masakra. Mdlałam co chwilę i bałam się, że zrobię krzywdę córeczce, ale się zaparłam i dotrwałam do terminu:) Teraz w większości jest Nam już bardzo ciężko, ale za kilka tygodni Dzidziolki wszystko nam wynagrodzą:)

Age Leżę kochana leżę i nic więcej...no poza spacerkami do wc i na mycie i wyjścia do doktroka i jutra jak bede sie ok czula to te włosy ogarnę na głowie:tak:
Ja też muszę dotrwać... tyle już leżę od 5tc praktycznie.... jestem wykończona, słaba ale dam radę- muszę.

Joasia mam nadzieję, że humorek lepszy już mimo mężowskich wpadek na maxa.

Pumpkin, Joasia, Paula mój z prezentami ma niejedną wpadkę na koncie...ale zawsze prezent kupuje, tyle, że generalnie "trafia"...:wściekła/y:
Byliśmy jeszcze parą na pierwszą gwiazdkę kupił mi m.in. kapcie-lisy.... a wcześniej mówił mu że żadnych butów, kapcioli itd... rozryczałam się- on myślał że ze wzruszenia- dowiedział się po latach że głupie przesądy...
Na którąś z kolei, po latach się śmieje... ale wtedy byłam zła... chodziliśmy z mies. przed świętami po sklepie i szukaliśmy prezentów i mówię "o jaka fajna sokowirówka", a on na to "tak?".. no to ja przezornie- tylko mi czasem nie kupuj na gwiazdkę...- co było pod choinką- sokowirówka... normalnie czułam się jakbym dostała patelnię:tak:.. teraz też mam ubaw, ale chciałam jakiś nawet drobiazg a kojarzący się z kobiecością a nie z kurą domową..
ale generalnie ten mój chłop to kupuje albo nietrafione, albo bardzo drogie przez co też mnie trochę trafia bo nigdy nam się nie przelewało jeśli o kasę idzie...Ja staram się mu nie pokazywać że mnie się nie podoba ale jak on widzi że nie skaczę z radości to zaraz robi focha i tyle z tych prezentów... obraża sie prawie na śmierć i drąży, nie podoba Ci się, a dlaczego itd.......
ja wolałabym jakiś drobiazg a specjalnie dla mnie dobrany...
trzeba przyznać że kilka razy też pozytywnie mnie zaskoczył...
Generalnie jak pyta co, bo twierdzi, że chce trafić, to mu milion rzeczy wymieniam jakie mogłyby być, ale on nic z tego miliona jeszcze nie kupił bo uwaga po fakcie słyszę 1. nie byłoby niespodzianki - to po co pyta- zrozum tu chłopa:-D

Raz dostałam prezent o jakim nawet nie marzyłam, romantyczny, ale niestety po takiej awanturze wcześniej, nie związanej z prezentem, że niestety ale mnie nie ucieszył... tyle przykrych słów usłyszałam , przeprosin niet, a potem dostaję notes w sztywnej oprawie z milusim kotkiem na okładce, cały w białe karki, a na każdej stronie zapisane co mu się we mnie podoba... ale trudno było w to uwierzyć, że jestem taka i taka w jego oczach jak chwilę wcześniej mi takie rzeczy mówił :szok: ..
ehhhhhhhh

agagsm u mnie tato też dał na wózek i głupio mi było bo wiedziałam że nie ma kasy,a tyle uzbierał, ale nie oddałam bo nie chciał o tym słyszeć, a zależało mu by to było dla wnuka...nawet po jak Synek zmarł i chciałam mu kasę oddać za wózek nie chciał....
Zostawiliśmy zatem wózek i choć tata tego już nie zobaczy, teraz Cyprianek w tym wózku będzie jeździł... ja wierzę że ojcu, gdziekolwiek jest będzie miło i z góry do wnuka się uśmiechnie....na pewno byłoby mu miło, że nie sprzedaliśmy tego wózka.....


Paulinaa my też już mamy ubraną choinkę :)
 
Spirytus z monopolowego i mieszasz: 2 miarki spirytusu + 1 miarka wody ( przegotowanej i zimnej). Trochę sie zgryzie i juz gotowe ;-)
Reszte mąż moze zużyć/dorobić i na pępkowe będzie jak znalazł ;-)
Jolcia ja jak Dorcia Ty w aptece bym tego spirytusu szukała...
a ile czasu to się musi przegryźć? bo ja też nie chce tego fioletu do pępka tylko spirytus, bo słyszałam że lepszy.
 
Jolcia ja jak Dorcia Ty w aptece bym tego spirytusu szukała...
a ile czasu to się musi przegryźć? bo ja też nie chce tego fioletu do pępka tylko spirytus, bo słyszałam że lepszy.
a ja kupiłam fiolet i pisze 1% więc nie wiem czy coś mocniejszego jest dobre do tego celu ? nie znam się ....jedyny minus tego ze brudzi ale idzie to przeżyć do córy miałam i patyczkiem do uszu w nim maczałam i jak zrobiłam pępuszek troszkę się to zasuszyło i było ok :tak:

a mi sie na Mikołaja nic nie dostało my sobie w tym dniu prezentów nie robimy dla mnie to zwykły dzień jak co dzień mała dostała gwiazdorka i małą gre i to wszystko :tak:;-)

Paulina szybka jesteś ja nawet nie myślę gdzie wstawię choinkę :szok:pewnie w tym roku mikroskopijną u nas w pokoju będziemy mieć ;-)
 
reklama
a ja kupiłam fiolet i pisze 1% więc nie wiem czy coś mocniejszego jest dobre do tego celu ? nie znam się ....jedyny minus tego ze brudzi ale idzie to przeżyć do córy miałam i patyczkiem do uszu w nim maczałam i jak zrobiłam pępuszek troszkę się to zasuszyło i było ok :tak:
;-)

Gosia No ja na początku myślałam o fiolecie, ale jako że moja wiedza praktyczna zatrzymała się na ciąży to podpytywałam znajome, które mają już dzieci i one właśnie fiolet mi odradzały... i bądź tu mądry:confused2:

edit...
kurczę Cyprianek mnie się tak wierci, że mam wrażenie że przez brzuch mi wyskoczy, tak przeciąga piąstki, czy stópki... nie wiem.... boli auć... macie też tak... ?
 
Ostatnia edycja:
Do góry