To widzę Dziewczyny, że macie takie doświadczenia jak ja, no niestety znalazłam na to tylko jeden sposób, nie chodzę w zatłoczone miejsca... Na pewno byłoby fajnie zjeść sobie świeże truskawki, ale jakoś przeżyję, najgorsze jest to, że się jeszcze denerwuję w tych kolejkach.... Co do marketów to u nas jest ich masę i rano w tygodniu naprawdę puściutko, co mnie ratuje, bo wolę sobie sama pokupować, bo M się stara, ale często nie kupi tego co trzeba...
reklama
Co do jazdy rowerem z maluszkiem - mój znajomy praktykował przyczepkę dla dziecki a nie fotelik. Twierdzi, że sprawdza się rewelacyjnie, maluch ma dużo miejsca i przez większość czasu leży i śpi.
No to jest logiczne, bo chyba jak nawet rower się przewróci, to ta przyczepka stoi.. Ja bym chyba zawału ze strachu dostała wioząc malucha na rowerze, przecież to mega niebezpieczne i jak sobie wyobrażam, jak ten rower upada z tym bezbronnym maluchem, to mi się słabo robi. Dla dziecka najlepszym środkiem transportu jest wózek i w spacerach z wózkiem po parku też można odnaleźć przyjemność, a na rowerze jeszcze się zdąży wyjeździć..
KICIA80
Grudniowa mamusia :-)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2006
- Postów
- 2 663
Gruba zaba to Ty faktycznie "gruba" jestes 50kg hehe
a u was w rodzinie ktos mial blizniaki czy na "promocje" sie zalapaliscie? ;-)
Gosia u nas w tesco natomiast jest osobna kolejka dla kobiet w ciazy!!!
Pozdrowionka!!!!!!!!
a u was w rodzinie ktos mial blizniaki czy na "promocje" sie zalapaliscie? ;-)
Gosia u nas w tesco natomiast jest osobna kolejka dla kobiet w ciazy!!!
Pozdrowionka!!!!!!!!
No u nas jest chyba kasa pierwszeństwa, ale jak tam się wepchać, jak 3 osoby przed Tobą już wypakowały zakupy?? No i tak trzeba stać...Gruba zaba to Ty faktycznie "gruba" jestes 50kg hehe
a u was w rodzinie ktos mial blizniaki czy na "promocje" sie zalapaliscie? ;-)
Gosia u nas w tesco natomiast jest osobna kolejka dla kobiet w ciazy!!!
Pozdrowionka!!!!!!!!
No masz rację, dziecko i rower budzi we mnie skojarzenia z nieszczęściem....nie wiem czy taka przyczepka to dobry sposób ja widziałam jak facet jedzie tym po ulicy to dziękuje bardzo jak ktoś w taką przyczepkę wjedzie lub zahaczy autem i wątpie czy jak przewróci się rower to przyczepka nie bo jeśli jest wypadek to rower odrzuca kawałeczek i nawet jak się jedzie i sie człowiek przewraca sam od siebie w jakiś tam sposób to nikt w miejscu się nie przewróci tak by nie pociągnąc za sobą przyczepki
ja tam wolę sobie z malutkim dzieciem wózkiem pospacerować moja miała swój rowerek od roczku taki co ja pchałam i też go uwielbia ;-)
macy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2009
- Postów
- 3 754
Rzeczywiście, zostawić Was na kilka godzin nie można, bo później trzeba nadrabiać zaległości.;-)
My też po spacerku. Tutaj całkiem niezła pogoda. Jest pochmurno, ale ciepło - można wyskoczyć w sandałach i nie marznąć.
Co do przepuszczania w kolejce kobiet w ciąży... Raz mnie ta przyjemność spotkała w tramwaju, a podniósł się strarszy człowiek. Jak juz jeździłam później z małym, bardzo często się ktoś podnosił, więc generalnie nie miałam powodów na narzenia. Z tym otwieraniem drzwi Gosia_k23 to rzeczywiście niektórym się wydaje, że Ty stoisz z tym wózkiem, bo w domu nie masz co robić i się w otwieranie drzwi bawisz - bezczelność ludzka nie ma granic.
A teraz ja wystąpię z apelem do narodu! Jako, że mówią mądry Polak po szkodzie, bądźmy mądre i przed szkodą!
Jakiś czas temu pisałam Wam, że mam wysypkę na brzuchu i panicznie bałam się, że to różyczka. Na szczęście okazało się, że to różyczka nie jest, tylko jakieś uczulenie. Ale ile się strachu najadłam i oczekiwania, wiem tylko ja. Moja wina, że przed zajściem w ciążę nie zbadałam sobie poziomu przeciwciał na różyczkę, o tym jednym zapomniałam i się zemściło. W pierwszej ciąży też mi takiego badania nikt nie zaproponował, chociaż w karcie ciąży wyraźnie jest na to miejsce. Wiem, że w Polsce obowiązkowe jest szczepienie dziewczynek w wieku lat 13, ale wyczytałam, że szczepienie może działać ok. 10-15 lat, więc u mnie mogło się nie łapać. Swoją drogą, dlaczego barany nie szczepią dziewczyn w wieku lat 17 czy 18 - zawsze pięć lat do przodu.
Więc dziewczyny! Jeśli nie miałyście w dzieciństwie różyczki (lub przechodziłyście bezobjawowo, jak to czasami bywa), zróbcie sobie badania na poziom przeciwciał różyczki. Wymagajcie od swoich ginekologów pełnej opieki, bo się Wam to należy. Po co później macie się martwić, że miałyście styczność z chorymi na różyczkę ludźmi. Warto wiedzieć, że jest się bezpiecznym lub nie, a nie martwić się po fakcie, czy nie zaszkodzi to naszym fasolkom!
Tyle orędzia do narodu. Mam nadzieję, że chociaż jedna skorzysta. ;-)
My też po spacerku. Tutaj całkiem niezła pogoda. Jest pochmurno, ale ciepło - można wyskoczyć w sandałach i nie marznąć.
Co do przepuszczania w kolejce kobiet w ciąży... Raz mnie ta przyjemność spotkała w tramwaju, a podniósł się strarszy człowiek. Jak juz jeździłam później z małym, bardzo często się ktoś podnosił, więc generalnie nie miałam powodów na narzenia. Z tym otwieraniem drzwi Gosia_k23 to rzeczywiście niektórym się wydaje, że Ty stoisz z tym wózkiem, bo w domu nie masz co robić i się w otwieranie drzwi bawisz - bezczelność ludzka nie ma granic.
A teraz ja wystąpię z apelem do narodu! Jako, że mówią mądry Polak po szkodzie, bądźmy mądre i przed szkodą!
Jakiś czas temu pisałam Wam, że mam wysypkę na brzuchu i panicznie bałam się, że to różyczka. Na szczęście okazało się, że to różyczka nie jest, tylko jakieś uczulenie. Ale ile się strachu najadłam i oczekiwania, wiem tylko ja. Moja wina, że przed zajściem w ciążę nie zbadałam sobie poziomu przeciwciał na różyczkę, o tym jednym zapomniałam i się zemściło. W pierwszej ciąży też mi takiego badania nikt nie zaproponował, chociaż w karcie ciąży wyraźnie jest na to miejsce. Wiem, że w Polsce obowiązkowe jest szczepienie dziewczynek w wieku lat 13, ale wyczytałam, że szczepienie może działać ok. 10-15 lat, więc u mnie mogło się nie łapać. Swoją drogą, dlaczego barany nie szczepią dziewczyn w wieku lat 17 czy 18 - zawsze pięć lat do przodu.
Więc dziewczyny! Jeśli nie miałyście w dzieciństwie różyczki (lub przechodziłyście bezobjawowo, jak to czasami bywa), zróbcie sobie badania na poziom przeciwciał różyczki. Wymagajcie od swoich ginekologów pełnej opieki, bo się Wam to należy. Po co później macie się martwić, że miałyście styczność z chorymi na różyczkę ludźmi. Warto wiedzieć, że jest się bezpiecznym lub nie, a nie martwić się po fakcie, czy nie zaszkodzi to naszym fasolkom!
Tyle orędzia do narodu. Mam nadzieję, że chociaż jedna skorzysta. ;-)
A
Asiowo
Gość
witajcie!
Co do przyczepki... w Polsce kodeks drogowy zabrania przewozenia dziecki w tym przyczepkach, no chyba, ze na drodze rowerowej,ale sami wiecie jak to u nas wygladaJadac ulicą z przyczepka można dostac mantat!
Ja niedawno posadziłam 1 raz mała do fotelika... i tak czasem pojezdzimy 30 minwiadomo, ze jezdzi sie bardzo ostroznie, dlatego ja sama tez jeszcze jezdze póki brzuszka nie widac i nie rzucam sie w oczy!
Ale miałam wielki dylemat czy juz ją sadzać na rower... długo sie zastanawiałam, konsultowałam z lekarzem, itp... młodszego dziecka bym nie woziła na pewno!
Ale sie przed chwila usmiałam...
Wysłałam męża do apteki po witaminki dla mnie... i kobieta sie go pyta w którym miesiacu jest zona, a On na to: "roczek za chwile bedzie", a baba gały wywaliła... mąż sam z siebie ciagle sie smiejeTłumaczy sie tym, ze do apteki zawsze chodził po cos do małej i jakos do niego nie dociera, ze w ciazy jestem
Co do przyczepki... w Polsce kodeks drogowy zabrania przewozenia dziecki w tym przyczepkach, no chyba, ze na drodze rowerowej,ale sami wiecie jak to u nas wygladaJadac ulicą z przyczepka można dostac mantat!
Ja niedawno posadziłam 1 raz mała do fotelika... i tak czasem pojezdzimy 30 minwiadomo, ze jezdzi sie bardzo ostroznie, dlatego ja sama tez jeszcze jezdze póki brzuszka nie widac i nie rzucam sie w oczy!
Ale miałam wielki dylemat czy juz ją sadzać na rower... długo sie zastanawiałam, konsultowałam z lekarzem, itp... młodszego dziecka bym nie woziła na pewno!
Ale sie przed chwila usmiałam...
Wysłałam męża do apteki po witaminki dla mnie... i kobieta sie go pyta w którym miesiacu jest zona, a On na to: "roczek za chwile bedzie", a baba gały wywaliła... mąż sam z siebie ciagle sie smiejeTłumaczy sie tym, ze do apteki zawsze chodził po cos do małej i jakos do niego nie dociera, ze w ciazy jestem
A
Asiowo
Gość
Macy... nie powiem, mi tez humor bardzo poprawił
reklama
DoDo
mama po raz drugi :)
Więc dziewczyny! Jeśli nie miałyście w dzieciństwie różyczki (lub przechodziłyście bezobjawowo, jak to czasami bywa), zróbcie sobie badania na poziom przeciwciał różyczki. Wymagajcie od swoich ginekologów pełnej opieki, bo się Wam to należy. Po co później macie się martwić, że miałyście styczność z chorymi na różyczkę ludźmi. Warto wiedzieć, że jest się bezpiecznym lub nie, a nie martwić się po fakcie, czy nie zaszkodzi to naszym fasolkom!
Tyle orędzia do narodu. Mam nadzieję, że chociaż jedna skorzysta. ;-)
popieram, ja miałam teraz badane przeciwciała i posiadam za to na WZW B, po szczepieniu pełnym w 2000 r. nie mam ani pół przeciwciała
napisałam smsa szefowej z nowiną, pogratulowała ;-) może nie będzie tak źle... a jak będzie to na zwolnienie pójdę i tyle
ja też wolę wozeczek i spacerki ale tu już się powtarzam
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
A
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 70
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 310
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: