Napisałam odpowiedzi i mi wcięło tekst przy zatwierdzaniu- już drugi raz dziś - wrrr
Paula: tez się uśmiałam z tego co napisałaś o chyleniu czoła przed małym księciem
Dorciaa nie przejmuj sie ta waga ja identycznie mam prawie ! Przytyłam już 12 kg i co wizyte mam wykłady od ginka ze ale dlaczego pani tak dużo tyje ! ze mam się pilnowac ! ja mam już to w tyłku bo na wyrzeczenia przyjdzie czas niedługo a teraz oddaje się na całego pałaszowaniu wszystkich pysznych słodkości ! Całe zycie kobieta odmawia sobie słodkości bo chce mieć ładną figure.....to chociaż w ciąży niech nam wolno sobie pofolgowac !! :-):-)
POPIERAM!
kiedy mamy sobie pozwolić na nie przejmowanie się kilogramami, jesli nie w ciąży - jeszcze na dietę zdążymy pójść, a przy dziecku to raz dwa się zrzuci kilogramy U mnie dzień bez słodkiego dniem straconym - choćby jedno małe ciasteczko ale muszę, bo inaczej chodzę i czegoś mi brakuje;-)
Dorciaa: miałam takie 2-3 tygodnie, gdzie co tydzień to kilogram więcej i samo przystopowało, więc ja myślę, że organizm sam sobie dobiera - nie jem więcej czy mniej, a tyje baardzo różnie...
Patrysia: tak mi się wydaje, że Nadineczka ma wczesno styczniowy termin więc będzie gdzieć 31tc. u niej...
Aaa no i miałam napisać żebyście przestały o tych wcześniakach - donosimy wszystkie, niektóre leżąc, inne chodząc;-)ważne żeby się oszczędzać, częściej odpoczywac, bo i brzuszki większe i ciężar większy i coraz więcej dziewczyn ma problemy, więc niech reszta, u której jest dobrze po prostu uważa na siebie i będzie dobrze!
Ja mojej córci powiedziałam, że ma mi się na oczy nie pokazywać dopóki na USG nie zobacze, że waży 2,5kg
moja niunia w 30 tc.i ważyła niecałe 1350, więc jeszcze sporo jej brakuje i wcale jej sie nie spiesyz z tą wagą...