reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

Tysiolek, wspaniałe wieści przyniosłaś z tego szpitala.

Ale mi się spać chce!!! Mój syn nie spał od 2 do 5, bo co zamknął oczy, śniły mu sie potwory i tak musiałam wstawać co 5 minut i tłumaczyć, że potworów nie ma. Potem położyłam się z nim - w jego przykrótkim łóżku, więc on, mój brzuch i ja to średnio wygodnie nam było. Zasnął, a po 10 minutach to samo.:-( Dopiero przed 5 dałam mu mój sweter do łóżka i powiedziałam, że jak mu będzie smutno, ma się do niego przytulić i... zasnął. Czasami ten patent z zapachem matki działa - warto zapamiętać dziewczyny, jak Wasze dzieciaczki będą Wam marudzić w nocy.:tak:

A do tego coś mnie brzuch boli z lewej strony. :-( Mam nadzieję, że się mała do nas wcześniej nie wybierze.
 
reklama
Witam wtorkowo :-D

Coś źle się czuję...moja mama poszła do pracy na zastępstwo i spadła na mnie opieka nad młodszym bratem. Byłam zaprowadzić go do szkoły i ledwo żyję...Do tego przeziębienie mnie bierze...:eek: Boli gardło, gadam przez nos:eek: ja mam słabą odporoność, a w ciąży to w ogóle jej nie mam...MASAKRA!!!

paula co do sutków to mnie też bolą, ale nawet jak mi nie zmarzną tylko w ogóle dotknę się to też boli...:dry:

Tysiolek super wieści :-D

Ja na razie zmykam kobietki, pozdrawiam Was :-D
 
Czesc dziewczyny!:blink:
Tysiolek-wspaniałe wiadomosci.

jestem juz po wizycie,gin stwierdził ze nie powinnam miec tak twardego brzucha i jak cos mam jechac do szpitala.na szczescie szyjka w porzadku.dodatkowo wiecej żelaza do łykania.MIŁEGO DNIA KOBIETKI!:-):-)
 
Dziendoberek

Co za zwariowana pogoda, czasem słonce, czasem deszcz:-) Ja sie relaksuje przy kawce w wolny dzien:-) Jutro tez wolne i idziemy do szkoly rodzenia i na spotkanie z polozna:-)
Biore sie dzisisaj za prasowanie reszty ubranek ale nie wiem czy dam rade skonczyc to juz drugie podejscie bedzie. Chlopaki moi pojechali do miasta wiec mam czas na spokojne umycie podlogi:tak:
Co do zgagi to tez mnie meczy coraz bardziej:sorry2: a przed ciaza nawet nie wiedzialam co to jest a do tego strasznie swedza mnie dlonie, to ze puchna to widze ale zeby tak swedzialy:shocked2:
Moj T dzis w domku wiec obiadku chyba nie bede robila bo mnie wyreczy. A moje malenstwo chyba chce sie przekrecic bo tanczy mi w brzuchu od jakis dwoch godzin.

Dorcia Nie rob tego wszystkiego, powiedz mu prosto z mostu ze nie mozesz sie tak nadwyrezac a czysto musi byc dlatego niech sie laskawie wezmie do roboty:cool2:

Milego dzionka stycznioweczki
 
Zaczynam już Was czytać tylko wyrywkowo :-D Chyba za leniwa jestem:zawstydzona/y:
A z tymi skurczami to mnie nastraszyłyście, tak się właśnie zastanawiałam jak to jest z tym KTG. Zleca je lekarz od jakiegoś tyg ciąży czy tylko gdy coś zaczyna się dziać niepokojącego:eek:
Widzę ,ze weekend dla większości z nas był uciazliwy. Ja od piątku do wczoraj miałam gości szwagier z żoną i pół rocznym dzieckiem, któremu właśnie wychodzą zęby, nie spi, nie jje i ciągle się drze, nie płacze tylko się DRZE! Oni przez to ciągle sie ze sobą kłócą, atmosfera napięta, i ogólnie stres. A ja musiałam podać śniadanko, zrobić obiadek, podać kolacje itp. Poza tym moja szwagierka " poprosiła "mnie zebym pojechała na zakupy bo nie ma pieluch i zupek, no bo ona przecież nie wyjdzie z domu z małym dzieckiem bo zimno.a za 2 godz po obiedzie stwierdziła, ze się tak najadła ,ze pójdą na spacer to sobie w uzywakach po ciuszkach pobuszuje:wściekła/y: Nakupiła dziadostwa, w domu zmierzyła i poprosiła mnie czy jutro ( czyli dziś) nie mogłabym tego oddać bo niedobre i poprosic o zwrot pieniedzy:wściekła/y: A ja jak kot z pęcherzem z wywieszonym jęzorem teraz będę latałać.Przed ich przyjazdem oczywiście posprzątałam cały dom no bo jak inaczej, a teraz jest tu jakiś sajgon. Do podłogi w kuchni można się w kilku miejscach przykleić.Czyli całe popołudnie spędzę na mopie! Mało tego jak już wyjeżdzali to grzecznościowo się spytałam kiedy teraz nas odwiedzą, na co oni " no tak się właśnie zastanawialiśmy, ale skoro nas tak zapraszasz to na 11ego listopada wpadniemy na długi weekend:szok: RATUNKU!!!!
Już sie nawet zastanawiam nad wcześniejszym porodem, oby ich odpędzić;-)
P.S a co do sutków to bolą jak cholera.
 
Dzieki za rady dziewczyny:-) Klucie w boku przeszlo mi gdzies po 15 minutach, ale tak trzymalo, ze sie polozyc nie moglam ani nic..przestraszylam sie troche. Ale wkoncu wstalam przeszlam sie i puscilo troche. Chwile posiedzialam, wzielam nospe forte i zaraz juz bylo ok! Dzisiaj mam wizyte u gina to mu powiem o tym.

Zgage tez miewam. Wieczorem mialam taka ze szok.Ale napilam sie mleka przed snem i przespalam ja. A od rana juz ok:tak:

Tysiolek super wiesci!! Oby tak dalej!!!

Milego dnia Wam zycze!
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry mamuśki :-)

Ja dopiero po śniadanku :zawstydzona/y: ale niestety kolejna 'super' noc była ... siku o 1 i 4 rano, potem po 5 M do pracy ... a potem mała tak szalała, że chyba do 7 się wierciłam :-(na szczęście rano trochę odespałam :tak:
A teraz czekam na mojego kochanego M, aż wpadnie na przerwę ;-)

dziewczyny sory za głupie pytanie,ale czy Was też bolą sutki jak zmarzniecie? :eek:

paula3, pytanie jak najbardziej na miejscu ... tylko dolegliwość głupia :tak: Mnie bolą jak cholera ... a po 30 min w basenie to już jest masakra :no:

Na szczescie juz mi przeszlo to klucie. Chyba moje ksiezniczki sobie miejsce robily:-)
Wlasnie przed chwila przeczytalam na necie ze w 29tyg dno macicy znajduje się 7,5-10,5 cm powyżej pępka. Wysoko!

anulka!!!, mnie się takie kłucie też czasem zdarza, głównie z prawej strony ... ale zawsze dość szybko przechodzi, więc się nie martwię ... w końcu trochę biednych wnętrzności się tam rozciąga ;-)
W lekkim szoku jestem, że macica tak wysoko ... ale to by wyjaśniało, dlaczego z oddychaniem co raz gorzej ... no i z żołądkiem ...
Ostatnio odkryłam, że to wszystko, co mała wypchała do góry, znalazło chyba schronienie w klatce piersiowej ...
mierzyłam się pod biustem przed zakupem stanika ... i szok :szok: 5 cm więcej niż przed ciążą ... a tam akurat żadnego nowego tłuszczyku nie ma ... normalnie się rozrosłam :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

hej Dziewczyny !!!

ja wróciłam własnie z wizyty w szpitalu z KTG i rewelacyjne wieści bo nie mam żadnych skurczy - to fałszywy alarm !
Ciesze sie przeokropnie bo nie będe musiała brac tego paskudnego Fenoterolu i leżeć w łózku uuuuuuuufffff :-):-):-)

Szyjkę mam skróconą o połowę ale leków nie musze brać, poprostu mam się oszczedzac i więcej leżeć niż chodzić - chyba wykonalne :tak:;-):-D

Super wieści, Tysiolek !!! Odpoczywaj i dbaj o siebie ;-)

Witam porannie -relacja z wizyty, awiec Moini juz nie jest ulozona glowkowo, ale mam sie nie martwic , bo ma jeszcze miejsce na przekrecenie, brzuch nadal twardnieje , dlatego mam uwarzac .Co do kg to 10 kg na plusie.Cukier super wiec jedno zmartwienie mniej szyjka dl.4 cm .

dormark, bardzo się cieszę, że wizyta udana i u Moni wszytsko OK :-) Uważaj na siebie i brzuchol !!!
 
WITAM:-)
Wczoraj wieczorem tak 22 miałam "akcje":-(znowu w pochwie bardzo głupie uczucie synek się wiercił a ten ból oj dziwny:no:co szłam spać i co:shocked2:brzuszek tak mocno chwilami bolał że az się trzymałam za niego podchodził aż po kregosłup i tak do 23 potem wstałam i niebolało co wtedy tez był czas na tabletke(bo biore co osiem godzin a że zaczełam pierwszego dnia o 17 to teraz wychodziło o 1 w nocy i potem 9 rano i tak wkóółko)i było dobrze ale potem zawsze jak rano wstaje to pochwa jest taka obolała jakby ktoś mnie kopnął:no:boje się ale musze myśleć że będzie dobrze:sorry2:
jak u Was dziewczyny jest wykonywane usg? chodzi mi o to ze lekarz co miesiac robi mi te badanie, czy to normalne? a z ta czykawka to prawda malenstwo moze je miec. Moj maluszek ma czasami i smiac mi sie chce bo tak dziwnie w brzuszku podskakuje ;-) a dzisiaj to przyjal dziwna pozycje bo brzuch zrobil sie smiesznie jajowaty:-D
ja mam co wizyte:tak:ale róznie robią jedni mniej drudzy częściej zalezy to od gina;-)
Witajcie, już nie mogę się doczekać wylotu do domu. Moje starsze dziecko znowu chore, a małe tak napiera na szyjkę, że czasem myslę że niedługo wypadnie. I skurcze też mam od czasu do czasu.Patrysia coś te nasze synczyska pchają się na świat :-)Joasia gratulację dla siostry, ale historia :-oMacy najlepiej jak odejdą wody bo wtedy wypuścić do domu nie mogą :-)Niestety nie dam rady więcej nadrobić ale wkrótce będę w domu Miłego tygodnia
oj tak spiesza się co za uparciuszki z tych naszych chłopaczków:dry:
Martwię sięj eszcze moim konfliktem krwi i badaniem na przeciwciała bo gin mówi że jak robiłam na początku to już nie muszę:no: a ja czytałam ze robi się i później po 28 tygodniu (pewnie dlatego mówią żeby nie czytać co na forach i internecie pisze :-D) ale martwię się że mnie nie wysyła i mówi że nie ma takiej potrzeby a podobno i dają nawet dodatkowy zastrzyk oprócz tego po porodzie z córą co dostałam .... w sumie chyba zrobię to badanie teraz sama od siebie by być spokojniejsza :sorry2::zawstydzona/y:
zaufaj ginowi on wie co rozbi i na pewno nie chciałby źle dla was:tak:
cześć kobitki
nie odzywałam się miałam zapierdziel w weekend że szok po prostu plecy odmówiły mi posłuszeństwa nic tylko bolały, sprzatałam od piątku jak dzika świnia, od ósmej w sobote do 12 miałam roczną chrzesnicę po opieką która mnie rzadko widzi więc masakra nic jej nie pasowało tylko mi się na ręcę pchała i żeby ją nosić miałam centralnie dość i była mega wkur...na na jej mamusie która dziecku spacerówki nawet nie kupi bo mała sama chodzi no w ogóle sorry a na koniec ani dziękuję ani pocałuj mnie w dupę do tej pory mnie jeszcze nerwy trzymają:wściekła/y:
potem nalot siostry i brata męża do 14, a ja z robotą w lesie moi rodzice mieli lada chwila przyjechać na weekend a tu bajzel a na dodatek m sobie pojechał i wszystko na mojej głowie, zabrał mi kluczyki od auta i się z bezsilności poryczałam:sorry:
na drugi dzień na cmentarz dupa mi zmarzła bo miałam pipa głupia sukienusię wełnianą ale wiatr zrobił swoje, potem obiad i jak już sobie rodzice pojechali marzyłam tylko o łóżeczku a tu dupa teściowa się zjechała no ale w końcu pospałam z godzinę:sorry:
no nic taki weekend to w sumie fajny i niefajny:tak:


ty się tak nieprzemeczaj:no:
hej Dziewczyny !!!

ja wróciłam własnie z wizyty w szpitalu z KTG i rewelacyjne wieści bo nie mam żadnych skurczy - to fałszywy alarm !
Ciesze sie przeokropnie bo nie będe musiała brac tego paskudnego Fenoterolu i leżeć w łózku uuuuuuuufffff :-):-):-)

Szyjkę mam skróconą o połowę ale leków nie musze brać, poprostu mam się oszczedzac i więcej leżeć niż chodzić - chyba wykonalne :tak:;-):-D
JUUUUUUPIIIIIIIIIIIIII:-D
 
reklama
Witajcie!!
Byłam już na uczelni, bo dziś mieliśmy kolokwium... Zapomniałam o nim zupełnie, rano jak mąż wstawał, to mówił, żebym została dziś w domu, bo mało w nocy spałam (nerwy i te cholerne zatoki) i już się odwróciłam na bok i zadzwonił kolega czy jadę, bo on by zabrał się ze mną i czy umiem na koło... :szok: No więc się ubrałam i pojechałam... Byłam na dwóch ćwiczeniach, a wykład już sobie odpuściłam... Napisałam kolokwium, mówię do pana do widzenia, a on do mnie, że wykład o 11.15 jest... Spojrzałam na Niego, on z miną poważną, więc myślę, że muszę iść, a on spojrzał na mnie i mówi, że w domu powinnam zostać, nie przychodzić, bo i on i tak zna moją wiedzę i może mi wstawić ocenę bez pisania :-pKazał się położyć i na za tydzień już mi wpisał obecność i kazał nie przychodzić :happy2: Będzie długi weekend :cool2:
W domu sytuacja nie do opisania... Mama gada takie głupoty tacie, że aż wczoraj płakałam... Robi mu na złość!! Gada co jej ślina na język przyniesie... Powiedziała, że nabuntuje mnie i brata, żebyśmy z nim nie rozmawiali, żeby wynosił się z domu,a tata nie chce... Mówię Wam, tego nie da się wytrzymać... Już wczoraj aż Sławek powiedział mamie, że jak tak będzie się zachowywać, to wyprowadzimy się, bo ile można... To się rozpłakała, bo my jesteśmy przeciwko niej... A wcale nie jesteśmy... Nie jesteśmy po niczyjej stronie... A napisałam smsa do brata, a on dzwoni i się śmieje mi do telefonu... W bardzo dobrym humorze jest... No, ale nic dziwnego, bo dziś był na badaniach z dziećmi, u starszej podejrzewali jakąś odmianę astmy, a młodsza była na kontroli po zapaleniu płuc!! I obje są zdrowiutkie!!!!! :-D:-D:-D

Paula3 moje cycuszki są tak wrażliwe, że czuję jak na nie włos upada!! Czy to zimno czy ciepło... Jest masakra... Mąż tak cały czas patrzy na nie, bo są takie duże, pełne, a dotknąć nie może i się złości, mówi, że udaję, że bolą :confused: :-D

Wczoraj któraś z Was pisała o upławach... Dziś jak wracałam do domu, to normalnie czułam jak ze mnie ciekło... Tak aż ciurkiem!! Co jest??:confused:

Któraś z Was napisała (przepraszam, nie mogę znaleźć...), że ciężko wchodzić po schodach... Mnie też jest ciężko jak cholera!! Mieszkam na 4 piętrze i idąc na górę mąż zawsze idzie z przodu, podaje mi rękę i mnie wciąga :-D A jak idę sama, to mam 2 przerwy po drodze :dry: A jak chodzę po ulicy to jak taka słonica!! Idę, a raczej pełznę i tak z boku na bok i do tego sapie, bo dziecko mi uciska... Po prostu nagrać, wysłać do Śmiechu warte i zgarnąć nagrodę :-p

Moja dzidzia też się w żebra wbija... A wczoraj to tak wysoko miałam nóżkę, że aż wypuklenie takie mocne pod cyckiem było!! U góry była górka, a na dole boks , brzuch latał jak oszalały... Główka spokojnie leżała na pęcherzu...
A z siusiania już mam dość... Chodzę co 5 minut kropelkę zostawić... Dostłownie kropelkę...
Zgaga też męczy, szczególnie jak dzidzia ma nóżki u góry... Wczoraj męczyło mnie po jedzonku, a mało zjadłam, napiłam się kakao, bo czasami pomaga, w żołądku zrobiło się ciasno i zwymiotowałam...


Na 14.40 idę do laryngologa, żeby ocenił stan zatok, bo już naprawdę mam ich dość... Leki, które mi na pogotowiu przepisali są niedostępne w aptekach, więc mam tylko ten roztwór z soli morskiej do noska... Tak bardzo chciałabym oddychać nosem, a nie buzią.. Już mam dość budzenia się z nalotem na zębach, języku i ustach :cool::no:


Ale się rozpisałam...
Idę pospać do 14 :tak:

Gratuluję wszystkich dobrych wieści i czekam na kolejne dot. wizyt i badań!!!
Buziaki :*:*...:*
 
Do góry