Dziewczyny ratujcie!!
Nie wiem co robić, jak się zachowywać...
Od dawna wiedziałam, że między moimi rodzicami coś nie gra, mama wciąż miała fochy na tate, jak ten wracal do domu, to ta zamykala się w pokoju...
A dziś dowiaduję się, że oni się rozwodzą...
Tata ma inną panią, którą zresztą znam i ja i mama i cała moja rodzina... Doskonale rozumiem dlaczego zaczął szukać miłości gdzie indziej... Sama przez to przechodziłam i wiem doskonale jak czuje się niedoceniany, wiecznie krytykowany, kontrolowany człowiek...
Tata powiedział, bo nie potrafi kłamać... Rozumiem tate doskonale...
No, a z drugiej strony mama, która przed chwilą dzwoniła i błagała, żebym powiedziała tacie, że ma zostawic pania Jadzię... Mówi, że to jej życiowa porażka, że ona tak się zachowywała, bo tak i już... Ją też rozumiem, bo żadna kobieta nie chciałaby, żeby ją coś takiego spotkało... Wiem jak ją to boli... Wiem!!
I pani Jadzia, która całe życie była bita przez swojego męża, noce spędzała razem z córką w parku czy to lato czy zima... Ona też bardzo cierpiała... Ale dlaczego schronienia szukała u mojego taty? I dlaczego tato przytulił się do innej kobiety - nie swojej żony? I dlaczego mama była niedostępna dla taty??
Kuźwa jak to mnie boli!! A co dopiero rodziców...
Dziewczyny powiedźcie co mam robić??!!!!!
Jak rozmawiać z mamą?? Jak jej wytłumaczyć??
Przecież jak tata zostanie, to będą cierpieć oboje... Bo ani ze sobą rozmawiać nie będą ani nic.... I ja przy tym będę cierpieć... A to wszystko odbije się na dzidzi...
Żeby to wszystko okazało się snem... Żebym mogła się obudzić zaraz i zacząć się śmiać z kolejnego głupiego snu....