nie wiedziałam że to będzie takie trudnereklama
Karoli4
Fanka BB :)
Dziendobere,
witam w pochmurny poranek.
Znowu spalam jak susel. Mam nadzieje, ze tak mi sie utrzyma do konca ciazy i zadne problemy senne mnie nie beda nachodzic. Uwielbiam spac tak gleboko, bo czuje sie swietnie jak wstane.
Moj G. napisal, ze dzis rano bylo w Perugii 18 stopni a wczoraj o tej samej porze 0. Jakas totalna anomalia pogodowa.
Milego dzionka
witam w pochmurny poranek.
Znowu spalam jak susel. Mam nadzieje, ze tak mi sie utrzyma do konca ciazy i zadne problemy senne mnie nie beda nachodzic. Uwielbiam spac tak gleboko, bo czuje sie swietnie jak wstane.
Moj G. napisal, ze dzis rano bylo w Perugii 18 stopni a wczoraj o tej samej porze 0. Jakas totalna anomalia pogodowa.
Milego dzionka
Witam sie!
Wlasnie zajadam kaszke manne z soczkiem malinowym.
Ale zaraz sie zbieram bo jedziemy z M i moimi rodzicami do Berlina zobaczyc co ciekawego maja z mebli. Musimy kupic lozko do sypialni, wykladziny, telewizor nowy, moze lozeczka beda..Podobno teraz tam wyprzedaze sa bo kryzys ich dopadl.
Wlasnie zajadam kaszke manne z soczkiem malinowym.
Ale zaraz sie zbieram bo jedziemy z M i moimi rodzicami do Berlina zobaczyc co ciekawego maja z mebli. Musimy kupic lozko do sypialni, wykladziny, telewizor nowy, moze lozeczka beda..Podobno teraz tam wyprzedaze sa bo kryzys ich dopadl.
Lilka pamietam ze bralam kiedys ascofer ale przed ciaza jeszcze. To jest poprostu zelazo, bo w ciazy potrzeba go duzo, bo nam dziciaczki zabieraja stad pogarszajace sie wyniki. Skoro lekarz przepisal to bierz go sobie. Lepsze to niz nic. A drogi nie jest bo 50tabl. kosztuje jakos ok 6zl..
Ostatnia edycja:
No to mnie z tymi termometrami martwicie... niby fajne, ale do dupy...
może jednak któras ma jakiś sprawdzony i dokładny?
Cukry jeszcze nie wiem, bo już prawie tydzień czekam na glukometr
Wysłali we wtorek wieczorem priorytetem, więc mam nadzieję, że w końcu dotrze i będę wiedziała na czym stoję 
dzięki na info o termometrach, chociaż swoją opinią bardzo studzisz mój zapał do zakupu ;-)
Lariss
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2009
- Postów
- 887
Witajcie!!
Kolejną noc miałam do bani... :-( Zanim zasnęłam kręciłam się do 2, a jak już się udało, to mąż wstał o 3 do toalety,a po drodze wzial pierogi, ogórki i czekolade białą... I siedział i jadł i mlaskał mi nad uchem... Idąc przewrócił butelkę z wodą i narobił hałasu, nadepnął na pilot i telewizor się włączył, a jak zrzucał pieska z łóżka, to przez przypadek włączył komputer
Myślałam, że go zabije!! A jak już zasnął, to chrapał jak głupi!! I nie tylko on, bo pies też, a mnie się ryczeć chciało...
Oczywiście dzidzia się obudziła i niestety te kopy, którymi dawała znać, że nie śpi do delikatnych nie należały...
Dziś rano obudził mnie telefon... Odbieram, a tu niespodzianka... Moja była teściowa... Zadzwoniła, bo wczoraj u lekarza była jej sąsiadka i widziała mnie... A Mirka jest pielęgniarką w szpitalu i zna lekarzy i chciała mi tylko powiedzieć, że w razie jakbym się źle poczuła, to mam do niej dzwonić, ona już załatwi co będzie trzeba!! Żebym dobrą opiekę miała...
Wiem, że zrobiła to nie dlatego, bo jej były kazał, tylko dlatego, bo to bardzo dobra kobieta i pokochała mnie jak córkę...
I teraz siedzę i myślę... Zupełnie obcy mi ludzie martwią i troszczą się o mnie, a moi drudzy 'rodzice' ani razu nie zapytali jak się czuję i co słychać!! Ani przed ciążą, ani w ciąży... Nie zadzwonili do mnie od kiedy nie mieszkam w ich wsi!! Czyli od lipca A jak mieszkałam w ich miejscowości i źle się poczułam jak byłam sama, zadzwoniłam do nich, żeby ktoś przyszedł, to oni czasu nie mieli... Pomogła mi koleżanka - znów obca osoba - siedziała ze mną od 9 rano, do 10 następnego dnia...
Na żale mi się zebrało...
Szkoda, że nie mogę mieć mojego męża za męża, a on rodziców byłego za rodziców...
Wtedy byłabym najszczęśliwsza na świecie...
Kolejny dzień siedzenia w domu dobija mnie!! Ale posiedzę do poniedziałku...
Tak zabawnie koszulka mi podskakuje na brzuszku
Synek się obudził!!:-) A to znaczy, że jest głodny i mamusia znowu musi jeść 
Miłego dnia!!
Oby Wasz był lepszy od mojego...:*
Kolejną noc miałam do bani... :-( Zanim zasnęłam kręciłam się do 2, a jak już się udało, to mąż wstał o 3 do toalety,a po drodze wzial pierogi, ogórki i czekolade białą... I siedział i jadł i mlaskał mi nad uchem... Idąc przewrócił butelkę z wodą i narobił hałasu, nadepnął na pilot i telewizor się włączył, a jak zrzucał pieska z łóżka, to przez przypadek włączył komputer
Myślałam, że go zabije!! A jak już zasnął, to chrapał jak głupi!! I nie tylko on, bo pies też, a mnie się ryczeć chciało...Oczywiście dzidzia się obudziła i niestety te kopy, którymi dawała znać, że nie śpi do delikatnych nie należały...
Dziś rano obudził mnie telefon... Odbieram, a tu niespodzianka... Moja była teściowa... Zadzwoniła, bo wczoraj u lekarza była jej sąsiadka i widziała mnie... A Mirka jest pielęgniarką w szpitalu i zna lekarzy i chciała mi tylko powiedzieć, że w razie jakbym się źle poczuła, to mam do niej dzwonić, ona już załatwi co będzie trzeba!! Żebym dobrą opiekę miała...
Wiem, że zrobiła to nie dlatego, bo jej były kazał, tylko dlatego, bo to bardzo dobra kobieta i pokochała mnie jak córkę...
I teraz siedzę i myślę... Zupełnie obcy mi ludzie martwią i troszczą się o mnie, a moi drudzy 'rodzice' ani razu nie zapytali jak się czuję i co słychać!! Ani przed ciążą, ani w ciąży... Nie zadzwonili do mnie od kiedy nie mieszkam w ich wsi!! Czyli od lipca
A jak mieszkałam w ich miejscowości i źle się poczułam jak byłam sama, zadzwoniłam do nich, żeby ktoś przyszedł, to oni czasu nie mieli... Pomogła mi koleżanka - znów obca osoba - siedziała ze mną od 9 rano, do 10 następnego dnia... Na żale mi się zebrało...
Szkoda, że nie mogę mieć mojego męża za męża, a on rodziców byłego za rodziców...
Wtedy byłabym najszczęśliwsza na świecie...
Kolejny dzień siedzenia w domu dobija mnie!! Ale posiedzę do poniedziałku...
Tak zabawnie koszulka mi podskakuje na brzuszku
Synek się obudził!!:-) A to znaczy, że jest głodny i mamusia znowu musi jeść Miłego dnia!!
Oby Wasz był lepszy od mojego...
:*
reklama
Lariss
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2009
- Postów
- 887
Temat termometrów...
Mój brat też miał taki na czółko, miał też do ucha i w smoczku... I zawsze pokazywały różne temperatury... Tzn nie zawsze, ale po jakimś czasie zaczęły szwankować
Wrócił do termometrów rtęciowych - one już nie są niebezpieczne... Coś zmienili w składzie 'rtęci' ... Kupowałam ostatnio termometr, chciałam elektroniczny, bo rtęciowe wycofali, a Pani powiedziała, że są rtęciowe niebieskie...
Ja chyba już na zawsze zostanę przy rtęciowych!!
Elketroniczny zawsze wskazuje mi 36,3!! Nawet jak mam 34 albo 38 Do pupy są...
Mój brat też miał taki na czółko, miał też do ucha i w smoczku... I zawsze pokazywały różne temperatury... Tzn nie zawsze, ale po jakimś czasie zaczęły szwankować
Wrócił do termometrów rtęciowych - one już nie są niebezpieczne... Coś zmienili w składzie 'rtęci' ... Kupowałam ostatnio termometr, chciałam elektroniczny, bo rtęciowe wycofali, a Pani powiedziała, że są rtęciowe niebieskie...
Ja chyba już na zawsze zostanę przy rtęciowych!!
Elketroniczny zawsze wskazuje mi 36,3!! Nawet jak mam 34 albo 38
Do pupy są...Podobne tematy
