Witajcie!!
I ja dziś nie w nastroju :-( Całą noc się wierciłam, bo to ucho boli, a to kregosłup :-(
W końcu się popłakałam, mąż nie spał jeszcze i chyba mu się mnie szkoda zrobiło, bo przytulił się mocno i zaczął głaskać po główce, a po tym przytuleniu jego jeszcze bardziej zaczął boleć kręgosłup, a w uchu od głaskania włosy szeleściły i też wkurzało to...
Rano byłam u lekarza i mam przepisane tamtum verde i apap!! A ani to ani to na mnie nie działa!!!!
Oczywiście nikt mnie w kolejkę nie wpuścił, no bo po co wpuścić ciężarną, która ma łzy w oczach... Lepiej wejść do lekarza, a później dwie godziny w poczekalni opowiadać jak to było w gabinecie...
Starsi ludzie to z nudów tam chodzą!!!!
Jak w końcu moja kolej przyszła, to mój lekarz, który wie mało na temat ucha (a co dopiero ucha ciężarnej) zawołał dwóch innych swoich kumpli i razem we troje stwierdzili, że powinnam udać się do laryngologa... No więc idę, ale dopiero jutro...Dobrze, że ten lekarz przynajmniej mi pomoże - wypróbowałam go z zatokami...
Na uczelnie nie poszłam, jutro też nie idę i w czwartek też
!! Będę odpoczywać w domku...