reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

witam Panie dzisiaj wychodzę pomalutku na dwór trzeba się poruszać, poza tym muszę załatwić neta w TP i już jestem chora na samą myśl o załatwianiu takich spraw grrr
miłego dzionka


sylwia mnie twardnieje drugi dzień
gin w czwartek mówił, że jak będzie powyżej 8 dziennie to mam przyjść - boję się zacząć liczyć :-(
nie jest to bolesne, trwa pare sekund - macie tak?

agagsm - w sumie to ci zazdroszczę ;-) jesteś 3 tyg przede mną ;-)

no to mi tak twardniał w sb i nd tydzień temu, ale w nd wieczorem to miałam już co jakieś 10 min i leżałam, bo się bałam i tak w pn wylądowałam w szpitalu więc coś jest w tym twardnieniu :-(
 
reklama
Hej kobiety,co do tego napinania to dzisiaj zapytam lekarza jak to jest:tak:i wam napisze:tak:bo mi robi sie twardy z jednej strony i mam wrażenie,że to malutki właśnie sie wypina :tak:mam nadzieje,ze to nie jest grozne:tak:
Joasia mój chłop tez ostatnio na mnie działa jak płachta na byka:wściekła/y:
 
Witam poranną herbatką :-D

^Joasia^ Pamiętaj tylko, że my kobiety to zupełnie inaczej przechodzimy ciążę. Natura i ewolucja tak nas przygotowała, że my odkąd jesteśmy w ciąży przygotowujemy się do macierzyństwa. Zarówno fizycznie jak i psychicznie. My mamy na to 9 miesięcy.
A oni no cóż... Główną rolą mężczyzny w czasie ciąży zawsze było... zapłodnienie i zarobienie na chleb. A dziećmi i rodziną zajmowały się kobiety. Dopiero od kilkunastu lat zaczyna się to powoli na dobre zmieniać. Tatusiowie uczestniczą w wychowaniu i życiu rodzinnym bardziej aktywnie. U facetów niestety ten instynkt tacierzyński (jeśli coś takiego istnieje) budzi się dopiero jak urodzi to dziecko.
Widzę wyraźnie to po sobie i swoim mężu. Np. ja zawsze byłam bałaganiarą :zawstydzona/y:(podobnie mój mąż:zawstydzona/y:) A teraz w ciąży nagle mi się pozmieniało i nagle mnie szlak trafia jak widzę chociażby gazetę nie odłożoną na miejscu :rofl2:.
I szkoda mi tylko męża bo ciągle mu marudzę... Ciągle tylko myślę jak ja mam dziecka nauczyć trzymać porządek jak sama mam z mężem mamy z tym problem. :rofl2: Trzeba dawać dobry przykład.
Sama się zaczynam siebie bać, bo zaczynam mu matkować :shocked2:
Nie próbuje usprawiedliwiać twojego męża. Zresztą nawet nie wiem o co wam poszło.
Mój mąż nie jest ideałem, ale czasem sobie przypominam, że ja też nim nie jestem. :-D. On jakoś nie psioczy na mnie, że po samochodzie wiecznie walają się opakowania po tictacach, a pewnie takich pierdół jeszcze parę by się znalazło ;-)

agagsm trzymaj się cieplutko i odpoczywaj
 
Ostatnia edycja:
Witam porannie:-) Pogoda dopisuje , trzeba wybrac sie na jakieś zakupy.;-)
Na szczęście dzisiaj wolne, do pracy dopiero jutro. Wiec dzisiaj sobie poleniu****emy:tak:Życzę wszystkim mamusiom słonecznego Dnia:happy:
 
Cześć Dzieczyny, witam po weekendzie:tak:
Całą sb spędziłam na szkoleniu, dzidek strasznie mnie kopał, nie przywykł abym tyle godzin siedziała w bezruchu:tak:
A w nd miałam straszną awanturę z M, więc zabrałam się i pojechałam z Simonem na cały dzień nad morze. Wieczorem oczywiście sie pogodzilismy, u nas kłótnie nie trwają zbyt długo, na szczęście bo bym oszalała:-p
A teraz zbieram się do przedszkola, póki co muszę siedzieć z moim maminsynkiem:wściekła/y: Mam nadzieję, że wkońcu się odklei ode mnie.
Miłego dnia
 
Witam Dziewczyny po baaaardzo długiej nieobecności, za co bardzo przepraszam i już się tłumaczę. A więc zaczęło się od tego że poszłam na urlop, tydzień byłam w domu bo pojawiły się kłopoty rodzinne od strony mojego M. babcia, która mieszkała u moich teściów zgłosiła na policję że jest maltretowana, zaniedbywana. od razu zjawiła się policja, zabrali babcię do szpitala, a teściów aresztowali bo byli pijani i się awanturowali. Dodam że teście lubili zaglądać do kieliszka lub przesiadywać w barze ale nigdy nie widzieliśmy aby babcia była zaniedbywana czy coś ponieważ pilnowaliśmy też tego (mają też 13letniego syna tak więc on nam dziennie zdawał relacje). Z babcią też co jakiś czas osobiście rozmawialiśmy i poza tym że nie umi dogadać się z synową to nie narzekała.
Policja aresztowała teściów, babcia w szpitalu powiedziała że nike chce wracać do teściów, my do siebie wzięliśmy 13latka aby nie trafił do pogotowia opiekuńczego (całe szczęście że byliśmy w domu i mieszkamy niedaleko to policjant do nas przyszedł i powiedział co i jak). Pierwszy tydzień mojego urlopu zleciał nam na załatwianiu domu opieki dla babci (taka była jej decyzja - jest osobą niepełnosprawną więc wymaga opieki, my jej nie możemy tego zapewnić bo pracujemy a w dodatku mamy 1 pokój i dziecko w drodze). Aaa babcia ma wysoką emeryturę więc może się sama utrzymywać więc udało się znaleźć jej dom opieki. W między czasie musieliśmy załatwić pełnomocnictwo na emeryturę (czas gonił, zbliżał się termin wypłaty a teście mieli upoważnienie, wiedzieliśmy jeśli oni dostaną kasę to babci jej nie oddadzą i my będziemy musieli zapłacić za dom opieki). Teście wzięli do siebie babcię tylko i wyłącznie aby żyć z jej pieniędzy, bo oboje nie pracują i im się do tego nie śpieszy. Teraz zaistniała sytuacja zmusiła ich nawet do tego aby się zarejestrowali jako bezrobotni bo wcześniej nie odczuwali takiej potrzeby skoro były pieniądze babci i było za co pić.
Trochę się nastresowaliśmy przez tą sytuację, teście twierdzili że to by babcię namówiliśmy żeby do nich nie wróciła, oni teraz nie mają za co żyć, że naszą winą jest że muszą szukać pracy itd ip. Po takim zabieganym tygodniu mój M postanowił że jadę na urlop odpocząc i wywiózł mnie w góry do moich rodziców, gdzie poprostu miałam nic nie robić i tak minął mi kolejny tydzień na odpoczynku, odstresowaniu się (niestety bez mojego M). Dziś już sytuacja z teściami się uspokoiła, babcia zadowolona jest w domu opieki :) .
Po skończeniu urlopu i powrocie do pracy zaczął się młyn. Bo oczywiście podczas mojej nieobecności nikt moich spraw nie ruszał więc trochę sie tego nagromadziło w dodatku reszta moich współpracowników poszłam na urlopy i zostałam sama.
Na nic nie miałam czasu, popołudniu po powrocie z firmy to marzyłam tylko o śnie.
Dobra jedziemy z opisem dalej :) teraz coś o Maleństwu :-) kopie od 11 sierpnia :tak: czkawkę to ma chyba cały dzień :-p kopie na okrągło.
Jestem po USG połówkowym, na 99,9% jest chłopczyk, moje przeczucie co do tego że to dziewczynka się nie spełniło hehe Teraz jesteśmy na etapie myślenia jak nazwać chłopaczka :-) Mój M trochę był zawiedziony, bo marzyła mu się dziewczynka, ale szybko zaczął mówić jak go będzie ubierać czesać że będzie z nim na siłownię chodzić :-)
Kolejna sprawa o tym czy będę mogła rodzić naturalnie czy niestety będzie cesarka zadecyduje kardiolog.
Szczęśliwa wiadomość? Pobieramy się :-) 10 października 2009 mamy ślub cywilny, taki mały tylko nasi rodzice i rodzeństwo, natomiast 11 września 2010 będziemy mieć ślub kościelny. Tak więc w związku ze ślubami trochę załatwiania również było ale już prawie ok. Został tylko problem co ubrać :szok:
Ok to chyba tyle jeśli chodzi o to co się u mnie działo tak pokrótce.
Buziaki
Look what i've found, forex expert
 
teraz coś o Maleństwu :-) kopie od 11 sierpnia :tak: czkawkę to ma chyba cały dzień :-p kopie na okrągło.
Jestem po USG połówkowym, na 99,9% jest chłopczyk, moje przeczucie co do tego że to dziewczynka się nie spełniło hehe Teraz jesteśmy na etapie myślenia jak nazwać chłopaczka :-) Mój M trochę był zawiedziony, bo marzyła mu się dziewczynka, ale szybko zaczął mówić jak go będzie ubierać czesać że będzie z nim na siłownię chodzić :-)
Kolejna sprawa o tym czy będę mogła rodzić naturalnie czy niestety będzie cesarka zadecyduje kardiolog.
Szczęśliwa wiadomość? Pobieramy się :-) 10 października 2009 mamy ślub cywilny, taki mały tylko nasi rodzice i rodzeństwo, natomiast 11 września 2010 będziemy mieć ślub kościelny. Tak więc w związku ze ślubami trochę załatwiania również było ale już prawie ok. Został tylko problem co ubrać :szok:
Nemi to troche mieliscie przejsc..ale widze ze wszystko sie uklada. Gratuluje synka i ślubu!!!

Agagsm napewno wszystko bedzie dobrze, lez i odpoczywaj!;-)

Dziewczyny ja sobie zdalam sprawe ze jak mnie maja ciac w 36tyg to tak naprawde bedzie grudzien..moze na swieta..no i tak dzisiaj rozmawialam z M i troche sie przestraszylismy bo to 3 miesiace zostaly!!:szok:a caly czas mi sie wydaje ze to taki odlegly czas jeszcze..a zwlaszcza teraz tak sie dobrze czuje ze gdyby nie rosnacy brzuszek i ruszajace sie maluszki wszystko jest jak dawniej..no i zdalismy sobie sprawe z tego ze tak naprawde nic jeszcze nie mamy!!!ani lozeczek, ani wozka..ciuszkow troche tylko..Czy Wy juz macie wszystko? Bo my jestesmy kompletnie nieprzygotowani..nawet remontu nie zaczelismy jeszcze bo ciagle cos..z tymi fachowcami!..:wściekła/y:
 
reklama
Do góry