reklama
Witam niedzielnie
Jestem wykończona . Właśnie wyszli od nas goście i pozmywałam górę garów.
A jak wsłuchac sie w skracającą się szyjke lub przedwzesne rozwarcie??
Jestem wykończona . Właśnie wyszli od nas goście i pozmywałam górę garów.
Małe pytanie ;-)Prosta odpowiedz słuchamy swojego organizmu Nie trzeba być lekarzem aby stwierdzić, że coś się dzieję;-)
A jak wsłuchac sie w skracającą się szyjke lub przedwzesne rozwarcie??
Ja czasem mysle o powrocie...ale to nie watek do tego typu zwierzen...
I ja na pewno nie powiem,ze jestes bez serca.Co wiecej zgadzam sie z Toba.
Wiekszosc poronien to jednak poronienia samoistne.I faktycznie,jakos sobie trzeba wiele rzeczy tlumaczyc i wtedy ta cala statystyka sie przydaje.....
Milo mi ze nie zostalam wykleta
Ja mysle ze mimo ze czasem za granica jest lepiej, to nie jest tak latwo po prostu wyjechac i tam zyc. Na pewno sie bardzo teskni.
A jesli chodzi o badanie sie w ciazy, to czasem chcocby czlowiek zrobil wszystko to nie wszystkiemu da sie zapobiec, chocby zniusł jajko, to czasem nic nie mozna poradzic
Moja znajoma urodzila dzidzie z zespołem downa, mimo badan przeziernosci, testu papa, czestych wizyt na usg i tak nikt sie nie zorientowal, a mialo to miesce doslownie 3,5 roku wstecz, wiec niedawno.
Przez to nie mogla sobie przez jakis czas z tym poradzic i miala duzy dystans do wlasnego dziecka przez pierwsze tygodnie, ale oczywiscie po jakims czasie sie przemogla. Potem zawsza znowu w ciaze i ma 2 dzieci i jest przeszczesliwa;-)
Kaja_10
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2009
- Postów
- 5 582
zAgatko - nie namawiamy przecież do popadania w skrajności ;-)Wbrew pozorom my też do lekarzy chodzimy.Małe pytanie ;-)
A jak wsłuchac sie w skracającą się szyjke lub przedwzesne rozwarcie??
golanda- ja bym też cię nigdy nie potępiła za taką wypowiedź!
Znikam, miłej nocy i kazdej z Was udanego nowego tygodnia !
Paulinaa
Mama Adasia '2010
Dziekuje za odrobine wyrozumialosci i pocieszenia. Ja nawet nie zdazylam zobaczyc swojej fasolki od 6 tyg widnial tylko pusty pecherzyk ciazowy. Organizm pochlonal to co mialo powstac:-(Wiele przeszlam chodzac co kilka dni do roznych lekarzy i lezac w dwoch szpitalach z ktorego w jednym wypisano mnie z diagnoza ze wszystko jest wporzadku dajac nadzieje i narazajac moje zycie. Bardzo pragnelam dziecka a jednak wtedy sie nie udalo. Tez ciezko mi zrozumiec ten swiat ktory tyle daje i jednoczesnie tak duzo zabiera. Ze tym ktorym nie zalezy naprawde sie udaje. Dzis jestem juz szczesliwa bo wiem ze mam pod sercem zdrowego chlopczykaPrzykro mi ze musialas przez to przechodzic:-(
Uwazam ze to w ogole jest straszne, ze tyle dbających o siebie, normalnych kobiet ma takie problemy i musi sobie z nimi poradzic
Podczas gdy wiele kobiet z patologicznych srodowisk, gdzie nie czeka sie na dzieci, a wrecz nie chce sie ich miec, to zwykle nie mają takich problemow i nawet jak hlaja przez cala ciaze to rodza zdrowe dzieci i w miedzyczasie nie mają komplikacji.
Nikomu zle nie zycze ale - Gdzie tu sprawiedliwosc!!!Alez jestem wsciekla jak pomysle jak to jest na tym swiecie pokrecone!
ktorego czuje.Chodze na wszystkie mozliwe badania USG genetyczne 3d i (morf. co miesiac) jak dotad nie ma zadnych problemow ,wszystko jest ok. To dalo mi prawdziwa wiare w siebie i to ze nie moglam sie poddac.
don_pedro
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2008
- Postów
- 1 501
Małe pytanie ;-)
A jak wsłuchac sie w skracającą się szyjke lub przedwzesne rozwarcie??
Bol w dole brzucha,najczesciej przy staniu i siedzeniu,napinajacy sie brzuch,bolesne skurcze brzucha,zwiekszona ilosc wydzieliny ''dolnej''...To objawy ktore MNIE zmusily by do wizyty,a pare z nich to miedzy innymi objawy skracania sie szyjki....
Paulinaa
Mama Adasia '2010
don_pedro
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2008
- Postów
- 1 501
Dziekuje za odrobine wyrozumialosci i pocieszenia. Ja nawet nie zdazylam zobaczyc swojej fasolki od 6 tyg widnial tylko pusty pecherzyk ciazowy. Organizm pochlonal to co mialo powstac:-(Wiele przeszlam chodzac co kilka dni do roznych lekarzy i lezac w dwoch szpitalach z ktorego w jednym wypisano mnie z diagnoza ze wszystko jest wporzadku dajac nadzieje i narazajac moje zycie. Bardzo pragnelam dziecka a jednak wtedy sie nie udalo. Tez ciezko mi zrozumiec ten swiat ktory tyle daje i jednoczesnie tak duzo zabiera. Ze tym ktorym nie zalezy naprawde sie udaje. Dzis jestem juz szczesliwa bo wiem ze mam pod sercem zdrowego chlopczyka
ktorego czuje.Chodze na wszystkie mozliwe badania USG genetyczne 3d i (morf. co miesiac) jak dotad nie ma zadnych problemow ,wszystko jest ok. To dalo mi prawdziwa wiare w siebie i to ze nie moglam sie poddac.http://www.suwaczki.com/
Paulina,tak naprawde chyba nikt nie jest w stanie pocieszyc kobiety,ktora stracila dziecko. I ja tez niestety wiem o czym mowie....Nie lubie o tym wspominac...Stracilam moje dziecko w 12 tc.Bylo zdrowe,ja rowniez...Wszystko bylo w porzadku...Wystarczyl potezny szok...wiadomosc o tym,ze moj maz lezy umieracy 1000km ode mnie....
Paulinaa
Mama Adasia '2010
To rzeczywiscie przezylas cos strasznego:-(Ale tak ten swiat skonstruowany.. Najwazniejsze ze teraz mamy kogos kto usypia sluchajac bicia naszego sercaPaulina,tak naprawde chyba nikt nie jest w stanie pocieszyc kobiety,ktora stracila dziecko. I ja tez niestety wiem o czym mowie....Nie lubie o tym wspominac...Stracilam moje dziecko w 12 tc.Bylo zdrowe,ja rowniez...Wszystko bylo w porzadku...Wystarczyl potezny szok...wiadomosc o tym,ze moj maz lezy umieracy 1000km ode mnie....
reklama
Dziekuje za odrobine wyrozumialosci i pocieszenia. Ja nawet nie zdazylam zobaczyc swojej fasolki od 6 tyg widnial tylko pusty pecherzyk ciazowy. Organizm pochlonal to co mialo powstac:-(Wiele przeszlam chodzac co kilka dni do roznych lekarzy i lezac w dwoch szpitalach z ktorego w jednym wypisano mnie z diagnoza ze wszystko jest wporzadku dajac nadzieje i narazajac moje zycie. Bardzo pragnelam dziecka a jednak wtedy sie nie udalo. Tez ciezko mi zrozumiec ten swiat ktory tyle daje i jednoczesnie tak duzo zabiera. Ze tym ktorym nie zalezy naprawde sie udaje. Dzis jestem juz szczesliwa bo wiem ze mam pod sercem zdrowego chlopczyka
ktorego czuje.Chodze na wszystkie mozliwe badania USG genetyczne 3d i (morf. co miesiac) jak dotad nie ma zadnych problemow ,wszystko jest ok. To dalo mi prawdziwa wiare w siebie i to ze nie moglam sie poddac.
Paulina,tak naprawde chyba nikt nie jest w stanie pocieszyc kobiety,ktora stracila dziecko. I ja tez niestety wiem o czym mowie....Nie lubie o tym wspominac...Stracilam moje dziecko w 12 tc.Bylo zdrowe,ja rowniez...Wszystko bylo w porzadku...Wystarczyl potezny szok...wiadomosc o tym,ze moj maz lezy umieracy 1000km ode mnie....
O boze, wspołczuje ze obie musiałyscie przejsc przez takie piekło.
Mysle ze z takim bolem nic nie jest w stanie sie rownac
Dobrze ze ten trudny etap macie za sobą, a teraz czekacie na zdrowe dzieciaczki!!
Juz coraz blizej konca i niedlugo pociechy przyjdą na swiat
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
A
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 70
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 310
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: