reklama
don_pedro
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2008
- Postów
- 1 501
Co do poronien, to nie sądzę by były wynikiem niedostatecznych wizyt u lekarza
Zgadzam sie.Wydaje mi sie ze kobiety ciezarne,a przynajmniej ich znakomita wiekszosc,jest u swoich lekarzy jesli tylko wydaje im sie cos jest nie tak.
Mam takich znajomych....dziecko na widok obcej osoby wpada w panikeNie zna nikogo procz rodzicow,paru sasiadow z okolicy i..tyle.....Bawi sie z mamunia w ogrodeczku, w piaskownicy przydomowej i tyle atrakcji....Ma dopiero 3 lata, co bedzie potem????
No wlasnie, skad ja to znam, wystarczy ze ktos zapuka do drzwi, albo zadzwoni dzwonkiem a moja chrzesnica bedac z rodzicami w domu mowi wtedy :" na ląćki" no i oczywiscie laduje na rekach, a w lipcu skonczyla 3 lata!!!!
Kaja_10
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2009
- Postów
- 5 582
Jestem pewna, że tak najczęściej jest. Oczywiście nie uważam się za omegę w sprawach ciąży ale póki nie widzę i czuję jakiś nieprawidłowości nie myślę o lekazach.Prosta odpowiedz słuchamy swojego organizmu Nie trzeba być lekarzem aby stwierdzić, że coś się dzieję;-)
Mam to skrzywienie, że od lat zajmuje się medycyną holistyczną. Właśnie lekarze jakich odwiedzaliśmy uczą jak odczytywać coś niepokojącego. Mają tez swoje sposoby aby wybadać jakieś niedobory, oczywiście wszystko zgodnie z techniką włąćznie - morfologia itp.
Badanie tak rzadko natomiast zalecił mi najzwyklejszy ginekolog, pisałam już o tym. Gdyby kazał mi biegać do laboratorium co miesiąc - biegałabym ale on nie widzi potrzeby to ja tym bardziej.
To już wyjaśniłam wyżej :-) Mieszkam w Polsce. Myślę, że NFZ spokojnie na mojej rodzinie zarabia, korzystam sporadycznie mimo posiadania niepełnosprawnego dziecka. Nauczyłam się bez nich, mam świetnych lekarzy ,których w miarę potrzeby odwiedzam prywatnie, w ciązy też idę prywatnie więc za badania płacę.A skąd wiesz, że nie istnieje taka potrzeba skoro nie masz robionych badań?? To wlaśnie z morfologii i moczu wynika dopiero co z toba się dzieje i z czego cię dziecko wypłukało - patrząc w oczy to lekarz niewiele może stwierdzić oprócz tego, że są ładne. Kaja ty mieszkasz za granicą? Bo mam taka refleksję, że wszyscy tak narzekamy na polski NFZ, że na wszystko żalują pieniędzy, ale ja mam morfo i mocz raz w miesiącu robiony - przed każdą wizytą idę oddać co trzeba i na wizycie wszystko wiadomo, a ubycia tych paru kropel krwi nie odczuwam jako męczące, mocz i tak wydalam, a jak mi zbadają to przynajmniej wiadomo, że nie mam infekcji układu moczowego, albo inne sprawy jak ciśnienie (białko w moczu) i wiele innych rzeczy, więc jestem spokojna. Jedne przejdą przez ciąże i nic im nie jest, a drugie borykają się z różnymi problemami, a od nadmiaru wyników jeszcze nic się nikomu nie stało:-):-)
Dokładnie.Ale COS daje jakies objawy.Zglaszamy sie do lekarzy najczesciej kiedy COS sie dzieje. Nawet zwykle zmeczenie,kiedy przybiera jakies nienormalne objawy powinno byc powodem do zrobienia badan. A patrzac w oczy dobry lekarz-DOBRY podkreslam,jest w stanie powiedziec bardzo wiele:-)
Zawsze nasz organizm daje oznaki że coś się zaczyna dziać, ale my zbyt zapracowani ich niedostrzegamy.
Ale jesli chodzi o badania w ciaży wiadome jest, że trzeba je robić często, ale mówie tu o moczu i krwi bo w przeciągu tyg może się wszystko zmienić. Ja badania moczu mam co wizyt czyli co 8tyg
Co do poronien, to nie sądzę by były wynikiem niedostatecznych wizyt u lekarza
Widze, że z agbar i labambą tak się zgadzam, że aż żal się potwarzać ;-)
Miłej nocy kobietki ;-)
Ja tez nie dam slowa zlego powiedziec na tutejszych lekarzy.Po pierwsze i najwazniejsze dzieki nim moj maz zyje.W Polsce po obejrzeniu karty mojego meza,znajomy lekarz spojrzal na mnie i spytal z niedowierzaniem-
- czy B. zyje??????To sie kobieto ciesz,ze ten wypadek byl tam bo tu bys juz wdowa byla...
I to znajomy lekarz.....
Moja lekarka dala mi swoj prywatny numer ale nie naduzywam go, w sumie chyba tylko raz dzwonilam i to w prywatnej sprawie;-)Wole jak cos udac sie do szpitala,ona przez telefon tez mi diagnozy nie postawi a w szpitalu tu nikt nie odmowil mi do tej pory pomocy.Nawet jak z bolem glowy pojechalam....
Na pewno jesli chodzi o sluzbe zdrowia z Niemczech to nie mozna narzekac, moja chrzesna matka mieszka tam od 20lat i wcale nie myslala nigdy o powrocie. Twierdzi ze zycie tam jest innej klasy, łacznie ze sluzba zdowia. Sama jest schorowana, a tam ma na pewno duzo lepsza opieke niez mialaby w kraju
dziewczny zaraz mamy magiczną 1000 stronkę na forum, niezłe jesteśmy gaduły
No faktycznie, z tego wszytskiego nie zauwazylam
Zawsze nasz organizm daje oznaki że coś się zaczyna dziać, ale my zbyt zapracowani ich niedostrzegamy.
Ale jesli chodzi o badania w ciaży wiadome jest, że trzeba je robić często, ale mówie tu o moczu i krwi bo w przeciągu tyg może się wszystko zmienić. Ja badania moczu mam co wizyt czyli co 8tyg
Co do poronien, to nie sądzę by były wynikiem niedostatecznych wizyt u lekarza
Mi tez sie wydaje ze to nie chodzi o niedostateczna ilosc wizyt, po prostu czasem tak jest. Czesto jest to efekt wad genetycznych nie wykrytych. Mysle ze poronienie jest straszna, nieopisaną wrecz strata, ale na pewno jak czlowiek pomysli ze moglby urodzic dzidzie calkowicie w formie warzywa, ktora by sie meczyla, a nie zyla, to na pewno lepiej stracic to dziecko wczesniej niz jak sie je urodzi i mialoby umrzec po 2 tyg. Wiem ze to straszne, ale trzeba sobie to jakos umiec racjonalnie wytlumaczyc. Pewnie zaraz stwierdzicie ze jestem bez serca.
Karoli4
Fanka BB :)
Dobry wieczor dziewczynki:-))
Dzis zrobilismy sobie spacer z G. do centrum pod gore i z centrum z gory. Lacznie jakies 10 km. Chyba jednak przecnilam sie z moja kondyca na tym etapie ciazy i pod koniec ledwo doczlapalam do domu. Droge w jedna strone przemierzam bezproblemowo, ale w obie to troche za duzo
No ale nic, teraz odpoczywam.
Asiowo powodzenia dla meza:-)
Zgadzam sie z Labamba, ze organizm zawsze daje znac, ze cos jest nie tak w taki lub inny sposob. Tylko niestety wiekszosc z nas nie slucha swojego organizmu i do lekarza idzie dopiero jak boli.
Dzis zrobilismy sobie spacer z G. do centrum pod gore i z centrum z gory. Lacznie jakies 10 km. Chyba jednak przecnilam sie z moja kondyca na tym etapie ciazy i pod koniec ledwo doczlapalam do domu. Droge w jedna strone przemierzam bezproblemowo, ale w obie to troche za duzo
No ale nic, teraz odpoczywam.
Asiowo powodzenia dla meza:-)
Zgadzam sie z Labamba, ze organizm zawsze daje znac, ze cos jest nie tak w taki lub inny sposob. Tylko niestety wiekszosc z nas nie slucha swojego organizmu i do lekarza idzie dopiero jak boli.
Paulinaa
Mama Adasia '2010
Wiem jak to jest.:-(Wiem ze to straszne, ale trzeba sobie to jakos umiec racjonalnie wytlumaczyc.
don_pedro
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2008
- Postów
- 1 501
Na pewno jesli chodzi o sluzbe zdrowia z Niemczech to nie mozna narzekac, moja chrzesna matka mieszka tam od 20lat i wcale nie myslala nigdy o powrocie. Twierdzi ze zycie tam jest innej klasy, łacznie ze sluzba zdowia. Sama jest schorowana, a tam ma na pewno duzo lepsza opieke niez mialaby w kraju
Mi tez sie wydaje ze to nie chodzi o niedostateczna ilosc wizyt, po prostu czasem tak jest. Czesto jest to efekt wad genetycznych nie wykrytych. Mysle ze poronienie jest straszna, nieopisaną wrecz strata, ale na pewno jak czlowiek pomysli ze moglby urodzic dzidzie calkowicie w formie warzywa, ktora by sie meczyla, a nie zyla, to na pewno lepiej stracic to dziecko wczesniej niz jak sie je urodzi i mialoby umrzec po 2 tyg. Wiem ze to straszne, ale trzeba sobie to jakos umiec racjonalnie wytlumaczyc. Pewnie zaraz stwierdzicie ze jestem bez serca.
Ja czasem mysle o powrocie...ale to nie watek do tego typu zwierzen...
I ja na pewno nie powiem,ze jestes bez serca.Co wiecej zgadzam sie z Toba.
Wiekszosc poronien to jednak poronienia samoistne.I faktycznie,jakos sobie trzeba wiele rzeczy tlumaczyc i wtedy ta cala statystyka sie przydaje.....
Wiem jak to jest.:-(
Przykro mi ze musialas przez to przechodzic:-(
Uwazam ze to w ogole jest straszne, ze tyle dbających o siebie, normalnych kobiet ma takie problemy i musi sobie z nimi poradzic
Podczas gdy wiele kobiet z patologicznych srodowisk, gdzie nie czeka sie na dzieci, a wrecz nie chce sie ich miec, to zwykle nie mają takich problemow i nawet jak hlaja przez cala ciaze to rodza zdrowe dzieci i w miedzyczasie nie mają komplikacji.
Nikomu zle nie zycze ale - Gdzie tu sprawiedliwosc!!!Alez jestem wsciekla jak pomysle jak to jest na tym swiecie pokrecone!
reklama
don_pedro
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2008
- Postów
- 1 501
Przykro mi ze musialas przez to przechodzic:-(
Uwazam ze to w ogole jest straszne, ze tyle dbających o siebie, normalnych kobiet ma takie problemy i musi sobie z nimi poradzic
Podczas gdy wiele kobiet z patologicznych srodowisk, gdzie nie czeka sie na dzieci, a wrecz nie chce sie ich miec, to zwykle nie mają takich problemow i nawet jak hlaja przez cala ciaze to rodza zdrowe dzieci i w miedzyczasie nie mają komplikacji.
Nikomu zle nie zycze ale - Gdzie tu sprawiedliwosc!!!Alez jestem wsciekla jak pomysle jak to jest na tym swiecie pokrecone!
O,i tu tez sie zgadzam.....
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
A
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 70
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 310
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: