reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2022r.

W związku z tym, że jest to nasze pierwsze maleństwo wszyscy dookoła pocieszają nas, że po 3 miesiącach sytuacja się stabilizuje, dziecko przestaje miewać częste kolki i ogólnie jest „lepiej”. Nie wiem czy to prawda i tak się pocieszam 🤪. Nie ma to niestety nic wspólnego z karmieniem. U mnie jest podobnie. Próbuję odciągać, ale z marnym skutkiem (najwięcej 60ml jednorazowo przy obu piersiach). Młoda jak poje to nie ma co odciągać, a jak odciągnę to za chwilę ona chce jeść a tu nic nie ma 🙃. Do tego dochodzi problem, ponieważ karmię w nakładach. Ona często źle łapie i nic nie leci lub nakładka spada i jest straszny płacz. Obserwujemy wagę, póki co nie spada.
To już teraz wiem, o co chodzi z 3 miesiącem 😊 Dzięki
Ja przy pierwszym dziecku nie miałam problemu z laktacją.
Obecnie z malutką w szpitalu był problem z wywołaniem laktacji po cc (późno dostałam córkę do pierwszego karmienia) Laktacja obudziła się w 6 dobie. Do niedawna karmiłam małą tylko piersią. Niestety wydaje mi się, że w piersiach jest dla niej za mało pokarmu. Kilka razy dokarmiłam ją mlekiem modyfikowanym wieczorem, później trochę odciągałam laktatorem i teraz mam wesoło. W nocy i nad ranem pozwala karmić się piersią, ale później nawet nie myśli wziąć brodawki do ust. Odciągam mleko, ale tak jak u Ciebie, wychodzi u mnie 60ml z dwóch piersi. Dwa razy udało się odciągnąć 120ml, ale i bywało, że odciągnęłam 30ml, 40ml. Obecnie karmię ją w dzień moim odciągniętym mlekiem i modyfikowanym, a w nocy i nad ranem piersią.
 
reklama
To już teraz wiem, o co chodzi z 3 miesiącem 😊 Dzięki
Ja przy pierwszym dziecku nie miałam problemu z laktacją.
Obecnie z malutką w szpitalu był problem z wywołaniem laktacji po cc (późno dostałam córkę do pierwszego karmienia) Laktacja obudziła się w 6 dobie. Do niedawna karmiłam małą tylko piersią. Niestety wydaje mi się, że w piersiach jest dla niej za mało pokarmu. Kilka razy dokarmiłam ją mlekiem modyfikowanym wieczorem, później trochę odciągałam laktatorem i teraz mam wesoło. W nocy i nad ranem pozwala karmić się piersią, ale później nawet nie myśli wziąć brodawki do ust. Odciągam mleko, ale tak jak u Ciebie, wychodzi u mnie 60ml z dwóch piersi. Dwa razy udało się odciągnąć 120ml, ale i bywało, że odciągnęłam 30ml, 40ml. Obecnie karmię ją w dzień moim odciągniętym mlekiem i modyfikowanym, a w nocy i nad ranem piersią.
Ja także jestem po CC. „Do niedawna karmiłam małą tylko piersią. Niestety wydaje mi się, że w piersiach jest dla niej za mało pokarmu. Kilka razy dokarmiłam ją mlekiem modyfikowanym wieczorem, później trochę odciągałam laktatorem” - jakbym czytała o sobie 😁. Średnio odciągam po 30-40ml. Mleko modyfikowane podałam kilka razy, ale młoda też nie wypija sporo, bo do 40ml na raz. I widzę, że raczej wypluwa. Więc resztę wylewam 🤷🏻‍♀️. Nie chcę za szybko kończyć KP, ale widzę, że chyba ku temu zmierzamy…😩
 
Ja także jestem po CC. „Do niedawna karmiłam małą tylko piersią. Niestety wydaje mi się, że w piersiach jest dla niej za mało pokarmu. Kilka razy dokarmiłam ją mlekiem modyfikowanym wieczorem, później trochę odciągałam laktatorem” - jakbym czytała o sobie 😁. Średnio odciągam po 30-40ml. Mleko modyfikowane podałam kilka razy, ale młoda też nie wypija sporo, bo do 40ml na raz. I widzę, że raczej wypluwa. Więc resztę wylewam 🤷🏻‍♀️. Nie chcę za szybko kończyć KP, ale widzę, że chyba ku temu zmierzamy…😩
A nie wydaje Ci się, że skoro wypija mleka modyfikowanego tylko 40ml, to najada się Twoim mlekiem?
Moja gwiazda wciąga mleka modyfikowanego 120ml i gdyby było więcej, to pewnie by nie odmówiła. Moje mleko podaję w porcjach 90ml do 140ml, zależy ile mam porcji
 
Ja moja tez dokarmiam i wydaje mi się że znowu mleka mam mniej... Nie wiem jak kiedyś kobiety funkcjonowały jakies chłopki z 500 lat temu 🤔😄szły na pole z dzieckiem czy jak? I wtedy karmiły?
Też mojej nie podaje na maksa mm bo potem je i wyrzyguje duże ilości... Zastanawiam się czy to przejedzenie czy refluks jakiś 🤔
Dziewczyny a wyjeżdżacie na święta? Nas czeka podróż 3h, pierwszy raz do mamy jadę i boje się podróży z malutka. Moja spi w samochodzie ale jak wyjeżdżamy na jakieś sklepy,/ w jakieś miejsce bierzemy wózek i wkładamy z fotelika do wozka a teraz 3h w foteliku nas czekają. Nie chce robić dużo przerw żeby dojechać póki jasno a wyjeżdżamy ok. 16/17.
 
Ja moja tez dokarmiam i wydaje mi się że znowu mleka mam mniej... Nie wiem jak kiedyś kobiety funkcjonowały jakies chłopki z 500 lat temu 🤔😄szły na pole z dzieckiem czy jak? I wtedy karmiły?
Też mojej nie podaje na maksa mm bo potem je i wyrzyguje duże ilości... Zastanawiam się czy to przejedzenie czy refluks jakiś 🤔
Dziewczyny a wyjeżdżacie na święta? Nas czeka podróż 3h, pierwszy raz do mamy jadę i boje się podróży z malutka. Moja spi w samochodzie ale jak wyjeżdżamy na jakieś sklepy,/ w jakieś miejsce bierzemy wózek i wkładamy z fotelika do wozka a teraz 3h w foteliku nas czekają. Nie chce robić dużo przerw żeby dojechać póki jasno a wyjeżdżamy ok. 16/17
Wydaje mi się, że po mm dziecko musi sobie porządnie odbić, a po kp nie zawsze odbija się (przynajmniej u nas), no i pewnie organizm nie przyzwyczajony 🤷🏻‍♀️. My jedziemy na święta. Mamy około godzinki drogi. Nie licząc powrotu ze szpitala, jest to nasza pierwsza podróż autem. Jestem przerażona 🙂. Jak sobie pomyślę jeszcze o stresie maleństwa związanym z nowym miejscem i spaniem w nim (+ gwar gości), to odechciewa mi się. Mamy zamiar wyjechać w sobotę rano, ponieważ humor wtedy najlepszy. Im bliżej wieczora tym bardziej zaczyna się marudzenie. Coś czuję, że będzie to wielka misja, ale trzeba małą przyzwyczajać (?) 🤪.
 
To już teraz wiem, o co chodzi z 3 miesiącem 😊 Dzięki
Ja przy pierwszym dziecku nie miałam problemu z laktacją.
Obecnie z malutką w szpitalu był problem z wywołaniem laktacji po cc (późno dostałam córkę do pierwszego karmienia) Laktacja obudziła się w 6 dobie. Do niedawna karmiłam małą tylko piersią. Niestety wydaje mi się, że w piersiach jest dla niej za mało pokarmu. Kilka razy dokarmiłam ją mlekiem modyfikowanym wieczorem, później trochę odciągałam laktatorem i teraz mam wesoło. W nocy i nad ranem pozwala karmić się piersią, ale później nawet nie myśli wziąć brodawki do ust. Odciągam mleko, ale tak jak u Ciebie, wychodzi u mnie 60ml z dwóch piersi. Dwa razy udało się odciągnąć 120ml, ale i bywało, że odciągnęłam 30ml, 40ml. Obecnie karmię ją w dzień moim odciągniętym mlekiem i modyfikowanym, a w nocy i nad ranem piersią.
Też bardzo późno zaczela mi się laktacja po cc. Jak już udało się ja rozhulać i jakieś mleko wytworzylam to Mała nie umiała ssać 👍 Ciężka to była przeprawa. Ale dzięki naszej położnej się udało 😊 mamy 2,5 miesiaca i nie muszę dokarmiać. Miałam ostatnio lekki kryzys że faktycznie było czuć mniej tego mleka w cyckach ale chyba mi pomogło picie większej ilości wody (bo naprawdę mało jej pije- max. 0.5l dziennie) i jeszcze polecano mi pić napar z szalwi raz dziennie. Już na drugi dzień pokarmu miałam wyraźnie więcej.
 
Wydaje mi się, że po mm dziecko musi sobie porządnie odbić, a po kp nie zawsze odbija się (przynajmniej u nas), no i pewnie organizm nie przyzwyczajony 🤷🏻‍♀️. My jedziemy na święta. Mamy około godzinki drogi. Nie licząc powrotu ze szpitala, jest to nasza pierwsza podróż autem. Jestem przerażona 🙂. Jak sobie pomyślę jeszcze o stresie maleństwa związanym z nowym miejscem i spaniem w nim (+ gwar gości), to odechciewa mi się. Mamy zamiar wyjechać w sobotę rano, ponieważ humor wtedy najlepszy. Im bliżej wieczora tym bardziej zaczyna się marudzenie. Coś czuję, że będzie to wielka misja, ale trzeba małą przyzwyczajać (?) 🤪.
Nie dziwie sie że się stresujesz. My też ograniczamy podróże do tych najbardziej koniecznych (szczepienie, wizyta patronażowa u pediatry, USG bioderek, wizyta u kardiologa, pobranie krwi). To może zacznij od krótszych dystansów? Dzieci zwykle w aucie spia. Oprócz naszej Neli 😉 także muszę siedzieć z tyłu i podawać smoka w chwilach kryzysu. Sama jechać nie dałabym rady.
 
Ja moja tez dokarmiam i wydaje mi się że znowu mleka mam mniej... Nie wiem jak kiedyś kobiety funkcjonowały jakies chłopki z 500 lat temu 🤔😄szły na pole z dzieckiem czy jak? I wtedy karmiły?
Też mojej nie podaje na maksa mm bo potem je i wyrzyguje duże ilości... Zastanawiam się czy to przejedzenie czy refluks jakiś 🤔
Dziewczyny a wyjeżdżacie na święta? Nas czeka podróż 3h, pierwszy raz do mamy jadę i boje się podróży z malutka. Moja spi w samochodzie ale jak wyjeżdżamy na jakieś sklepy,/ w jakieś miejsce bierzemy wózek i wkładamy z fotelika do wozka a teraz 3h w foteliku nas czekają. Nie chce robić dużo przerw żeby dojechać póki jasno a wyjeżdżamy ok. 16/17.

Hej,
My wyjeżdżamy około 1,5 godziny drogi w jedną stronę też właśnie do mojej mamy będzie to już druga nasza podróż do niej. Pierwsza bez problemów ale godzinę wyjazdu wiadomo dostosowaliśmy do Małego, kiedy zjadł odbiło mu się ( dokarmiam mm ze względu na słabe napięcie i problem z ssaniem.. Rehabilitację cały czas, więc ta laktacja moja nie jest na jakimś super poziomie :() ogarnęliśmy się to pojechaliśmy, mały spał cała drogę powrót ten sam schemat niestety było to jednego dnia więc mały później w nocy zbytnio nie chciał spać :D. Generalnie jedyna rzecz jaką jest u nas powtarzalna to właśnie wieczór, 20 kąpiel, 21 karmienie i mały zasypia później 3 w nocy budzi się na karmienie szybko ogarniamy zasypia No i o 6 już jest pobudka całkiem :D a dzień a dzień to chyba zależy od humoru maluszka 🙈🙈
 
Też bardzo późno zaczela mi się laktacja po cc. Jak już udało się ja rozhulać i jakieś mleko wytworzylam to Mała nie umiała ssać 👍 Ciężka to była przeprawa. Ale dzięki naszej położnej się udało 😊 mamy 2,5 miesiaca i nie muszę dokarmiać. Miałam ostatnio lekki kryzys że faktycznie było czuć mniej tego mleka w cyckach ale chyba mi pomogło picie większej ilości wody (bo naprawdę mało jej pije- max. 0.5l dziennie) i jeszcze polecano mi pić napar z szalwi raz dziennie. Już na drugi dzień pokarmu miałam wyraźnie więcej.
Z tego co czytałam szałwia hamuje laktację, ale teraz to już nie wiem… 🤷🏻‍♀️.
 
reklama
Też bardzo późno zaczela mi się laktacja po cc. Jak już udało się ja rozhulać i jakieś mleko wytworzylam to Mała nie umiała ssać 👍 Ciężka to była przeprawa. Ale dzięki naszej położnej się udało 😊 mamy 2,5 miesiaca i nie muszę dokarmiać. Miałam ostatnio lekki kryzys że faktycznie było czuć mniej tego mleka w cyckach ale chyba mi pomogło picie większej ilości wody (bo naprawdę mało jej pije- max. 0.5l dziennie) i jeszcze polecano mi pić napar z szalwi raz dziennie. Już na drugi dzień pokarmu miałam wyraźnie więcej.
Oj u mnie z piciem wody jest bardzo kiepsko. Dzięki za radę z szałwią, muszę koniecznie spróbować.
 
Do góry