reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2022r.

Ja też zaczynam dziś 35 tydzień a od wczoraj jakaś masakra. Pół dnia mi się napinał brzuch na dole, teraz to samo. Wizytę mam na pt u ginekologa, ale myślę że jak co pójdę w poniedziałek. Leżenie na szczęście pomaga a ja jeszcze torba niespakowana i mentalnie nie gotowa, no i za szybko.
Wczoraj pomógł mi prysznic i miałam takie dziwne odczucie jakby się rozkurczaly te mięśnie a potem znowu te napięcie przyszło.
 
reklama
Moja torba też czeka na spakowanie.
Ja kończę 35 tydzień i ostatnio mało co mogę. Duch ochoczy ale ciało nie pozwala. Do tego ten przeszywajacy ból z prawej strony. Jak mała wejdzie pod żebra, to nie wiem jaką pozycję przyjąć, żeby wytrzymać. W pierwszej ciąży też miałam ból z prawej strony pod żebrami. W tej dodatkowo pod łopatką. Myślę, że uciska jakieś nerwy, mięśnie. Chwilami jak puści, to czuję takie mrowienie w tym miejscu.
Starszą córkę urodziłam tydzień przed terminem. Także jeszcze trochę z tym bólem pochodzę, tak myślę.
Obecnie nawet zjedzenie posiłku przy stole jest walką z bólem pod żebrami.
 
Ja mam brzuch spięty i twardy juz jakoś od 28tc. Teraz ledwo wstane i jak kamień. Biorę magnez 3 razy dziennie i teraz mam dodatkowo brać nospe
 
Moja torba też czeka na spakowanie.
Ja kończę 35 tydzień i ostatnio mało co mogę. Duch ochoczy ale ciało nie pozwala. Do tego ten przeszywajacy ból z prawej strony. Jak mała wejdzie pod żebra, to nie wiem jaką pozycję przyjąć, żeby wytrzymać. W pierwszej ciąży też miałam ból z prawej strony pod żebrami. W tej dodatkowo pod łopatką. Myślę, że uciska jakieś nerwy, mięśnie. Chwilami jak puści, to czuję takie mrowienie w tym miejscu.
Starszą córkę urodziłam tydzień przed terminem. Także jeszcze trochę z tym bólem pochodzę, tak myślę.
Obecnie nawet zjedzenie posiłku przy stole jest walką z bólem pod żebrami.
Mnie też boli z prawej strony. Najpierw myślałam że to od nerki, bo miałam kiedyś z nią historię, ale potem zaczęło puszczać przy zmianie pozycji. Masowałam się też i przeszło na jakiś czas. Ale jak mnie dopadnie, to w nocy tylko chodzenie zostaje, bo leżeć nie ma szans. Napięcia teraz mi mniej dokuczają, ale od 30 do 34 tygodnia to było ostro (teraz koniec 35). Pomagały mi ciepłe kąpiele, nospy lekarz mi kazał nie brać, ponoć w 3 trymestrze nie wskazane, bo przenika przez łożysko i w razie porodu może dziecko mieć problem z oddychaniem, nospa może też spowodować przedwczesny poród. W szpitalu jak byłam z tymi skurczami to teżi lekarze mówili, że nospa tylko na początku ciąży.
 
@Elciasz czyli nie jestem sama 😊 Mi też chodzenie pomaga ale są takie chwile, że nawet dreptanie zawodzi. Najgorsza jest jazda samochodem. Moja pozycja na siedzeniu pasażera przypomina spinacz do kartek, tak jestem powyginana.

@Lusia125 to długo już się z tym zmagasz. Ja właśnie nie wiedziałam do końca, czy mogę tak funkcjonować, czy zgłosić się dodatkowo do lekarza.
 
Ja wzięłam może 2 razy. Mam dobrego lekarza któremu w sumie mega ufam więc myślę że wie co robi.
Trzeba więcej odpoczywać ale w moim przypadku to nie zawsze możliwe. Synek ciągle w domu bo przynosi coś ze żłobka [emoji85] więc mam zajęcie heh ja dziś skończyłam 36tc leci 37, masakra że to tak szybko zleciało [emoji15][emoji15][emoji15]
Mnie też boli z prawej strony. Najpierw myślałam że to od nerki, bo miałam kiedyś z nią historię, ale potem zaczęło puszczać przy zmianie pozycji. Masowałam się też i przeszło na jakiś czas. Ale jak mnie dopadnie, to w nocy tylko chodzenie zostaje, bo leżeć nie ma szans. Napięcia teraz mi mniej dokuczają, ale od 30 do 34 tygodnia to było ostro (teraz koniec 35). Pomagały mi ciepłe kąpiele, nospy lekarz mi kazał nie brać, ponoć w 3 trymestrze nie wskazane, bo przenika przez łożysko i w razie porodu może dziecko mieć problem z oddychaniem, nospa może też spowodować przedwczesny poród. W szpitalu jak byłam z tymi skurczami to teżi lekarze mówili, że nospa tylko na początku ciąży.
 
Dziewczyny czy u Was też twardnieje brzuch przez większość czasu w ciągu dnia?
Ja praktycznie jak tylko wstanę, mam twardy brzuch.
Wczoraj miałam wyjazd, gdzie praktycznie ciągle siedziałam. Brzuch miałam tak napięty i całą drogę do domu skurcze co 6 minut. W domu skurcze puściły ale już byłam przerażona, że trzeba będzie jechać do szpitala.
Oszczędzam się ostatnio jak tylko mogę ale zastanawia mnie ten twardy brzuch. Czy to normalne na tym etapie ciąży -35 tydzień?
Ja mam dzień (np dzisiaj) że miałam może ze dwa skurcze, ale w tym tygodniu miałam takie dni że twardniał co 5-10 minut. W takie dni mega dużo odpoczywam i łagodze te skurcze ciepłymi prysznicami. Póki co końcówka 33 tc.
 
Dziewczyny ja po dzisiejszej wizycie. Mlody waży niby 3200 :) w czwartek kładę się do szpitala na zdjęcie szewka. I jeśli nie urodzę to w poniedziałek wracam do domu. I mam się zastanowić... bo termin wg usg 4 stycznia a wg usg 9 stycznia. Czy po świętach 28 przychodzę na CC czy czekam do Nowego Roku w domu ... zaznaczam że mam 45 min drogi a tu pogoda niepewna śniegi wypadki... I już sama nie wiem co postanowić. A różnica tylko albo aż 4 dni. Liczę chyba na to że teraz ruszy się po szewku. Chociaz jestem zaskoczona ze dr liczy mi w końcu te tyg wg usg a nie miesiączki. I wg niej w środę koncze 37 tydzień.
 
reklama
Do góry