reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2022r.

Też uważam, że ginekolodzy po części właśnie od tego są , żeby odpowiadać nawet na najgłupsze pytania pacjentek, zwłaszcza że ogromna część z nich jest w pierwszej ciąży i nie ma pojęcia co się z nimi dzieje, co jest prawidłowe, a co powinno alarmować... No a temu mojemu ewidentnie nie leży to, że pacjentka ma pytania. :p Dużo by o nim gadać.
Mężczyźni to na pewno często świetni specjaliści w ginekologii i jej specjalizacjach, ale jeśli chodzi o prowadzenie ciąży, to chyba tylko kobieta kobietę zrozumie.
Takie moje przemyślenia 🙃
 
reklama
Czasami mężczyzna gin nie zdaje sobie sprawy z rzeczy, o które kobieta w ciąży może myśleć bo dla niego to albo oczywiste albo w ogólne by nie wpadł na takie pytania;)
Pomału zbieram wyprawkę i tak się zastanawiam jakiego proszku używacie do prania ubranek? Co prawda ubranka będę ogarniać jak zaczniemy grzać bo wtedy chwila moment bedzie wszystko suche ale jednak chciałabym wybrać dobry proszek🤔
 
Cześć dziewczyny!
Jestem tu nowa, termin mam również na styczeń 2022. To moja pierwsza ciąża i panikuje niemiłosiernie.
Od 18 tygodnia mam skurcze i twardnienia. Jeździłam na SOR i do lekarza prowadzacego. Szyjka się nie zmieniała i tak na sorze 12.08 był 41,7 mm u lekarza prowadzacego podobnie. Długość pozostawała niezmienna do 24.08. Tych skurczy było dużo, często nawet kilka na godzinę ale skoro szyjka pozostawała bez zmian to lekarz powiedział, że byc może taka moja uroda, szybki wzrost, drobna budowa i przede wszystkim moja psychika tu działa. I faktycznie jak mnie tak już opierniczył to i skurczy mniej i moje nastawienie się zmieniło. Wczoraj natomiast bylam na badaniu połowkowym u innego lekarza i wg niego szyjka ma 33 mm... w przeciągu niecałych dwóch tygodni skróciła się mimo lepszego samopoczucia i raczej czesteho odpoczywania? Jestem na zwolnieniu, dużo poleguję, nie robię nic naprawdę ciężkiego. Wprawdzie powiedział że dlugosc jest w normie, że istnieje coś takiego jak granica bledu pomiaru od 0,5-1 cm. Zastanawiam się czy faktycznie jest się czym martwić. Dodam że 24.08 miialam infekcje intymne i dostałam lek ale mam wrażenie że nie pomógł. Do lekarza idę dopiero w poniedziałek I odchodzę od zmysłów. Może która z Was coś doradzi?
 
Ja skurcze I twardnienia odczuwam już od 14 tygodnia ciąży czyli bardzo szybko się to u mnie zaczęło i dochodziło do tego, że twardnienia wyczuwałam co kilka minut przez cały dzień , do tego w pewnym momencie zaczęły być bolesne więc też raz wylądowałam na sor...
Okazuje się że skurcze Braxtona Hicksa ( zupełnie niegroźne) mogą być odczuwalne dużo wcześniej niż ok.20 tygodnia , zwłaszcza dla osób szczupłych z małą ilością tkanki tłuszczowej na brzuchu- jestem tego żywym przykładem ;) .
Skurcze te różnią się od tych porodowych tym, że czuć je jakby po bokach macicy- mi w pewnych momentach "rosła" na brzuchu twarda jak kamień kulka- zazwyczaj z jednej strony. Skurcze porodowe kurczą macice od góry w celu wypchnięcia dziecka a oprócz tego są bardzo silnie bolesne i to one powinny być niepokojące. Tak mi to tłumaczył lekarz z SOR.
Początkowo brałam 3x nospę,3x magnez no i praktycznie ciągle leżałam - takie były zalecenia lekarza z sor. Nospę odstawiłam po 2 tygodniach, i wydaje mi się że sam magnez robi swoje, bo teraz dalej odczuwam te skurcze, ale jest ich dosłownie kilka dziennie, no i występują najczęściej kiedy chce mi się siku.
Co do infekcji intymnej to też ją przechodziłam i z tego co się dowiedziałam to to nie ma zbyt wiele wspólnego ze skurczami macicy czy skracaniem szyjki..
A jeśli chodzi o szyjkę to dużo zależy od tego w jaki sposób była ona mierzona poprzednio. Najbardziej miarodajne jest mierzenie usg dopochwowym. Jeśli raz miałaś wykonywany pomiar przez usg brzuszne a raz przez dopochwowe to różnica w oznaczeniu długości szyjki może być znaczna.
Ale nadal, ponad 3 cm szyjka jest ok. :)
Jak przeczytałam Twój post to jakbym czytała coś co ja sama napisałam.
Myślę że nie masz się czym martwić.
Chodź jak najczęściej na kontrole i dużo odpoczywaj a na pewno wszystko będzie ok . Trzymaj się spokojnie 😚
Jestem tu nowa, termin mam również na styczeń 2022. To moja pierwsza ciąża i panikuje niemiłosiernie.
Od 18 tygodnia mam skurcze i twardnienia. Jeździłam na SOR i do lekarza prowadzacego. Szyjka się nie zmieniała i tak na sorze 12.08 był 41,7 mm u lekarza prowadzacego podobnie. Długość pozostawała niezmienna do 24.08. Tych skurczy było dużo, często nawet kilka na godzinę ale skoro szyjka pozostawała bez zmian to lekarz powiedział, że byc może taka moja uroda, szybki wzrost, drobna budowa i przede wszystkim moja psychika tu działa. I faktycznie jak mnie tak już opierniczył to i skurczy mniej i moje nastawienie się zmieniło. Wczoraj natomiast bylam na badaniu połowkowym u innego lekarza i wg niego szyjka ma 33 mm... w przeciągu niecałych dwóch tygodni skróciła się mimo lepszego samopoczucia i raczej czesteho odpoczywania? Jestem na zwolnieniu, dużo poleguję, nie robię nic naprawdę ciężkiego. Wprawdzie powiedział że dlugosc jest w normie, że istnieje coś takiego jak granica bledu pomiaru od 0,5-1 cm. Zastanawiam się czy faktycznie jest się czym martwić. Dodam że 24.08 miialam infekcje intymne i dostałam lek ale mam wrażenie że nie pomógł. Do lekarza idę dopiero w poniedziałek I odchodzę od zmysłów. Może która z Was coś doradzi?
 
Ostatnia edycja:
Ja skurcze I twardnienia odczuwam już od 14 tygodnia ciąży czyli bardzo szybko się to u mnie zaczęło i dochodziło do tego, że twardnienia wyczuwałam co kilka minut przez cały dzień , do tego w pewnym momencie zaczęły być bolesne więc też raz wylądowałam na sor...
Okazuje się że skurcze Braxtona Hicksa ( zupełnie niegroźne) mogą być odczuwalne dużo wcześniej niż ok.20 tygodnia , zwłaszcza dla osób szczupłych z małą ilością tkanki tłuszczowej na brzuchu- jestem tego żywym przykładem ;) .
Skurcze te różnią się od tych porodowych tym, że czuć je jakby po bokach macicy- mi w pewnych momentach "rosła" na brzuchu twarda jak kamień kulka- zazwyczaj z jednej strony. Skurcze porodowe kurczą macice od góry w celu wypchnięcia dziecka a oprócz tego są bardzo silnie bolesne i to one powinny być niepokojące. Tak mi to tłumaczył lekarz z SOR.
Początkowo brałam 3x nospę,3x magnez no i praktycznie ciągle leżałam - takie były zalecenia lekarza z sor. Nospę odstawiłam po 2 tygodniach, i wydaje mi się że sam magnez robi swoje, bo teraz dalej odczuwam te skurcze, ale jest ich dosłownie kilka dziennie, no i występują najczęściej kiedy chce mi się siku.
Co do infekcji intymnej to też ją przechodziłam i z tego co się dowiedziałam to to nie ma zbyt wiele wspólnego ze skurczami macicy czy skracaniem szyjki..
A jeśli chodzi o szyjkę to dużo zależy od tego w jaki sposób była ona mierzona poprzednio. Najbardziej miarodajne jest mierzenie usg dopochwowym. Jeśli raz miałaś wykonywany pomiar przez usg brzuszne a raz przez dopochwowe to różnica w oznaczeniu długości szyjki może być znaczna.
Ale nadal, ponad 3 cm szyjka jest ok. :)
Jak przeczytałam Twój post to jakbym czytała coś co ja sama napisałam.
Myślę że nie masz się czym martwić.
Chodź jak najczęściej na kontrole i dużo odpoczywaj a na pewno wszystko będzie ok . Trzymaj się spokojnie 😚
Każde usg mierzace szyjkę było dopochwowe, ale mam nadzieję, że ta różnica wynika po prostu że sposobu pomiaru bądź żlzalezy od sprzętu.
Dziękuję za odpowiedź, nie ukrywam podniosła mnie na duchu!
U mnie również skurcze są najczęściej albo jak dzidzia mocniej kopie albo pecherz się napełnia.
Odkąd zaczęłam się mniej stresować tą sytuacją, skurcze osłabły i są rzadziej.
Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze bo jednak komfort psychiczny u mnie jest kluczowy, jak go mam wszystko od razu lepiej znoszę. Niestety łatwo się podłamuję, taki moj urok :)
Dziękuję za odpowiedz jeszcze raz!
 
Cześć dziewczyny:)

U mnie szyjka od ponad miesiąca ok 35 mm z rozwarciem na pół opuszka ale to niby ok. Mam iść na założeniu szewka - mialam w 1 ciazy bo szyjka spadla do 15 mm i teraz bardziej profilaktycznie.

A powiedzcie proszę jak u Was z przyrostem wagi ? Moj syn się rozpedzil... 25 sierpnia na usg połówkowym ważyły 430g a dzisiaj 534. Dzisiaj jestem 22tc 6d. Już na usg z 12 tyg mialam zmianę terminu porodu bo z OM mam 11 stycznia a z usg 4stycznia. Jak jest u Was?
 
Cześć dziewczyny! To moja pierwsza ciąża, taka z wpadki 😅 chociaż wcześniej się staraliśmy i nic nie wychodziło. Najpierw miałam termin na 8.01. ale po USG przesunął się na 4.01. i już wiemy że to chłopak 😊 w sumie to od początku tak obstawialiśmy. Ale czytałam gdzieś że w styczniu rodzi się więcej chłopaków.
 
Dziewczyny a czy którakolwiek z Was miała BARDZO wzmożone pragnienie w ciąży i nie okazało się to u niej cukrzycą ciążową tylko zwykłą ciążową przypadłością?
Ja piję jakieś 2.5l wody dziennie a gdybym się nie hamowała to myślę że spokojnie mogłabym wypijać 5 litrowy baniak... Ciągle mam uczucie suchości śluzówek i serio -non stop bym tylko piła co staje się mocno uciążliwe bo wiadomo - ciągle siku, no i też jest to nieprzyjemne bo wiecznie marzę tylko o tym żeby się napić... Trochę się obawiam że to cukrzyca.
Glukoze na czczo w ostatnim badaniu krwi miałam 92, i w necie można wyczytać ze to już jest wskazanie do zlecenia krzywej cukrowej ale mój lekarz to "olał" I nie kazał nic powtarzać.
Weszłam w 21 tydzień więc teoretycznie jeszcze nie czas na "obowiązkową" krzywą, ale zastanawiam się nad zrobieniem jej na własną rękę.
Jak to u Was jest z tym piciem?
Ja mam cukrzycę ciążową od prawie samego początku, też miałam glukozę na czczo 92 i mój gin od razu dał mi skierowanie do poradni diabetologicznej. Od 13 tygodnia jestem pod stałą opieką diabetologa, miałam już 2x krzywą cukrową, bo pierwsza wyszła dobrze. Na początku miałam problem tylko z cukrem na czczo, ale z biegiem czasu niestety się zmieniło i muszę uważać co jem i ile.
 
Ja mam cukrzycę ciążową od prawie samego początku, też miałam glukozę na czczo 92 i mój gin od razu dał mi skierowanie do poradni diabetologicznej. Od 13 tygodnia jestem pod stałą opieką diabetologa, miałam już 2x krzywą cukrową, bo pierwsza wyszła dobrze. Na początku miałam problem tylko z cukrem na czczo, ale z biegiem czasu niestety się zmieniło i muszę uważać co jem i ile.
Ja też mam praktycznie od samego poczatku. Już w 8 tygodni zwykły cukier miałam 96 na czczo, od razu kazał mi zrobi krzywą no i skierowaniu do diabetologa bo krzywa wyszła źle. Więc z początku miałam dietę, a później doszła insulina noc a teraz już przed głównym posiłkiem biorę. No i nadal uważanie tego co jem
 
reklama
Ja też mam praktycznie od samego poczatku. Już w 8 tygodni zwykły cukier miałam 96 na czczo, od razu kazał mi zrobi krzywą no i skierowaniu do diabetologa bo krzywa wyszła źle. Więc z początku miałam dietę, a później doszła insulina noc a teraz już przed głównym posiłkiem biorę. No i nadal uważanie tego co jem
A wiesz czy chłopak czy dziewczyna? Bo mi diabetolog powiedziała że na początku ciąży jak jest wysoki cukier to ponoć chłopaki tak "dają czadu" 😄😄 i od razu mówiła do mnie żebym uważała na synusia, a na USG wyszło dużo później że będzie chłopak
 
Do góry