reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2022r.

Kochana bardzo mi przykro [emoji24]
dziewczyny nie odzywałam się...chciałam się z Wami pożegnać. Niestety poroniłam kolejny raz, mimo brania takiego szalonego zestawu leków. To była ciąża bliźniacza. Teraz bede walczyć ze szpitalem, bo oddałam do badań genetycznych wszystko...a okazuje się, że laboratorium dostało tylko jedno dziecko. Przed zabiegiem na USG było widać nadal ciąże bliźniaczą...nie wiem jakim cudem do tego doszło. Szpital poinformował mnie, że wszystko jest zabezpieczone... spotkałyście się z takim przypadkiem ? nie wiem co mam zrobić...
 
reklama
W ostatniej ciazy pracowalam do 2 tygodni przed porodem, a w tej zapowiedzialam ze juz we wrzesniu zamierzam isc na l4. Nie chce mi sie jesienia jak najdzie kolejna fala narazac na covid. Chce ten czas poswiecic na przeprowadzke i dla synka bo to beda ostatnie chwile jak bedzie jedynakiem:) Z wyprawki na razie kupuje sobie tylko koszule poporodowe od mamyginekolog i licze ze bedzie drugi chlopak to mialabym komplet ubranek:)
 
dziewczyny nie odzywałam się...chciałam się z Wami pożegnać. Niestety poroniłam kolejny raz, mimo brania takiego szalonego zestawu leków. To była ciąża bliźniacza. Teraz bede walczyć ze szpitalem, bo oddałam do badań genetycznych wszystko...a okazuje się, że laboratorium dostało tylko jedno dziecko. Przed zabiegiem na USG było widać nadal ciąże bliźniaczą...nie wiem jakim cudem do tego doszło. Szpital poinformował mnie, że wszystko jest zabezpieczone... spotkałyście się z takim przypadkiem ? nie wiem co mam zrobić...
Nie wiem co powiedzieć, mimo, że sama przez to przeszłam, to nie ma żadnych słów, które pomogą. Co do szpitala to walcz, jesteś już nie pierwszą dziewczyną gdzie jakiś szpital daje plamę w zabezpieczaniu materiału. K..wa czasem mam naprawdę wrażenie, że dal nich jesteśmy tylko kolejną sztuką do zaliczenia, nie liczą się z nami, naszymi uczuciami, iże skoro to się zdarza nie pierwszy raz, to już nie jest taki zwykły przypadek. Trzymam kciuki byś chociaż z tego jednego dzieciątka uzyskała jakieś informacje.
 
dziewczyny nie odzywałam się...chciałam się z Wami pożegnać. Niestety poroniłam kolejny raz, mimo brania takiego szalonego zestawu leków. To była ciąża bliźniacza. Teraz bede walczyć ze szpitalem, bo oddałam do badań genetycznych wszystko...a okazuje się, że laboratorium dostało tylko jedno dziecko. Przed zabiegiem na USG było widać nadal ciąże bliźniaczą...nie wiem jakim cudem do tego doszło. Szpital poinformował mnie, że wszystko jest zabezpieczone... spotkałyście się z takim przypadkiem ? nie wiem co mam zrobić...
Bardzo Ci współczuję😔 Trzymaj się ciepło, wierzę, że następnym razem się uda.
 
Zapewne nie jedna z was boryka się z problemami pochodzenia grzybiczego, czego używacie by ulżyć sobie w swedzawkach. Skończyłam dopiero co antybiotyk, miałam mieć początki grzybicze, Skonczylam go 3 dni temu a mnie spowrotem zaczęło swędzieć, najgorzej wieczorami i po myciu. Macie może jakieś maści, kremy które w I trym można brać zanim dojadę do mojej gin. Weryfikowałem już że nie jest to uczulenie na płyn do mycia,
 
Zapewne nie jedna z was boryka się z problemami pochodzenia grzybiczego, czego używacie by ulżyć sobie w swedzawkach. Skończyłam dopiero co antybiotyk, miałam mieć początki grzybicze, Skonczylam go 3 dni temu a mnie spowrotem zaczęło swędzieć, najgorzej wieczorami i po myciu. Macie może jakieś maści, kremy które w I trym można brać zanim dojadę do mojej gin. Weryfikowałem już że nie jest to uczulenie na płyn do mycia,
Masz na myśli infekcję miejsc intymnych? Nie doradzę kremu/maści, ale poradzę sprawdzić czy nie zmieniłaś wkładek chigienicznych jeśli używasz. Ja przez luteinę muszę używać i jednorazowo kupiłam jakieś zapachowe... O zgrozo 🙈 myślałam, że zwariuję... na szczęście się zorientowałam i zmieniłam i obyło się bez leków
 
Zapewne nie jedna z was boryka się z problemami pochodzenia grzybiczego, czego używacie by ulżyć sobie w swedzawkach. Skończyłam dopiero co antybiotyk, miałam mieć początki grzybicze, Skonczylam go 3 dni temu a mnie spowrotem zaczęło swędzieć, najgorzej wieczorami i po myciu. Macie może jakieś maści, kremy które w I trym można brać zanim dojadę do mojej gin. Weryfikowałem już że nie jest to uczulenie na płyn do mycia,
W poprzedniej ciąży miałam takie problemy i to ciągle nawracające. O ile mnie pamięć nie myli to moja gin radziła clotrimazolum w kremie a dopochwowo globulki, ale jakie to już nie pamiętam. Dodatkowo robiłam sobie plukanki zewnetrzne z naparu z kory z dębu, to przynosiło ulgę. Ważne żeby przy takich problemach leczył się też partner.
 
Masz na myśli infekcję miejsc intymnych? Nie doradzę kremu/maści, ale poradzę sprawdzić czy nie zmieniłaś wkładek chigienicznych jeśli używasz. Ja przez luteinę muszę używać i jednorazowo kupiłam jakieś zapachowe... O zgrozo 🙈 myślałam, że zwariuję... na szczęście się zorientowałam i zmieniłam i obyło się bez leków
Niby te same, wiem, że zapachowych nie mogę (i bez ciąży) ale jednorazowo użyłam, szybko się zorientowałam, No właśnie a może to luteina już ma mnie tak podrażnione, biorę 2*2 od 3tc, na początku to była tragedia, potem zaczęły mi wychodzić jakieś bakterie, i inne gówna, i wydawało mi się, że antybiotyk i suplementy zadziałała. Muszę znowu zrobić badanie i posiew, i z nimi razem się do niej udam. Dzięki, widzę że luteina więcej osobom drażni miejsca
 
reklama
W poprzedniej ciąży miałam takie problemy i to ciągle nawracające. O ile mnie pamięć nie myli to moja gin radziła clotrimazolum w kremie a dopochwowo globulki, ale jakie to już nie pamiętam. Dodatkowo robiłam sobie plukanki zewnetrzne z naparu z kory z dębu, to przynosiło ulgę. Ważne żeby przy takich problemach leczył się też partner.
My ze sobą nie serduszkujemy od początku ciąży, najpierw zagrożona, potem miałam te infekcje, więc też miał zakaz wstępu, a teraz jak już chcieliśmy zaryzykować, to jestem cała w tamtych miejscach podrażniona, zarówno od antybiotyku dopochwowego, no i ta luteina cały czas. Więc biedak już prawie 3 miesiąc na wypędzeniu
 
Do góry