reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2022r.

Witam w ten piękny poranek.
Dziewczyny czy już szykujeciep/planujecie co należy kupić czy czekacie z planami dopiero do połówkowych. Ja osobiście dopiero po połówkowych ale chyba dlatego że nie potrafię się jeszcze cieszyć i boje się że zapesze

Ja mam to samo, nic nie planuje. Po przejściach non stop doszukuje się jakiś problemów, boję się że coś się wydarzy.. Wczoraj byłam na zakupach z teściowa która już mi pokazywała jakieś małe body etc. A ja praktycznie znieczulica... Co ja bym później zrobiła gdyby się coś wydarzyło a miała jakaś rzeczy już do dziecka... Chyba byłaby to dla mnie większą trauma..
Gdzie teraz też czasem piersi mniej bolą i już panika, czasem mniej mi niedobrze i też panika ehhh :(
 
reklama
Ja mam to samo, nic nie planuje. Po przejściach non stop doszukuje się jakiś problemów, boję się że coś się wydarzy.. Wczoraj byłam na zakupach z teściowa która już mi pokazywała jakieś małe body etc. A ja praktycznie znieczulica... Co ja bym później zrobiła gdyby się coś wydarzyło a miała jakaś rzeczy już do dziecka... Chyba byłaby to dla mnie większą trauma..
Gdzie teraz też czasem piersi mniej bolą i już panika, czasem mniej mi niedobrze i też panika ehhh :(
Skąd ja to znam. Choć przy pierwszej ciąży mój entuzjazm też nie był nic lepszy jakbym miała jakieś przeczucie, i mój facet ciągle tylko mi docinał, że nie potrfaię się cieszyć i że uprawiam czarnowidztwo no ale koniec końców wygadałam. Choć teraz czuje wszystko inaczej, to robi mi nadzieję, że się uda. Tyle, że teraz wszystko mniej odczuwam a naprawdę nie miałam na co narzekać, zero mdłości, zero ciągoty na kwaśne, słodkie, czułam się jakbym fruwała, dość szybko zaczęłam czuć kłucie w podbrzuszu, które miały być normalne, dość szybko zaczęłam czuć że coś tam się zmienia. Teraz nawet tego nie czuję, i to mnie przeraża, kombinuje jak koń pod górę by co tydzień teraz max 2 tygodnie mieć badania. Do tego moja głowa jest chora, że kupiłam sobie detektor tętna.
 
Ja 14 tydzień i też już mi znać brzuszek od jakiegoś czasu. Nawet się zastanawiam czy oby nie za szybko( bo gdzie jeszcze do końca)🤣 do pracy chce chodzić jak najdłużej tym bardziej że od początku świetnie się czuje. A teraz właśnie się szykuje na wizytę i tyle emocji się przeplata. Oby wszystko było ok. Pozdrawiam cieplutko😘
 
Cześć. U mnie 14 tydzień i brzuszek już jest, mam wrażenie że taki miałam w 1 ciąży w 7 miesiącu, już mocno widać, stało się tak jakoś z dnia na dzień🙂na zwolnieniu jeszcze nie jestem, planuje z początkiem września bo pracuje w szpitalu i co tu ukrywać, będzie mi już ciężko i boję się kolejnej fali covidu. W poprzedniej ciąży pracowałam do 8 mca ale wtedy lepiej się czułam, teraz już wiem że nie dałabym rady🙂wróciliśmy dziś z urlopu z nad morza, było super🙂pozdrowienia
 
Witam w ten piękny poranek.
Dziewczyny czy już szykujeciep/planujecie co należy kupić czy czekacie z planami dopiero do połówkowych. Ja osobiście dopiero po połówkowych ale chyba dlatego że nie potrafię się jeszcze cieszyć i boje się że zapesze
Ja planuję kupić tylko rogala do spania, a z rzeczami dla dziecka planuję czekać do 8 msca. Chyba, że będą jakieś świetne promki na black friday na wózki 😁
 
To moja 3 ciąża, więc szybciej się zaokrąglam tu i tam 😁
Jutro prenatalne, a już dziś śniłam że byłam u lekarza
Emocje są ale tłumaczę sobie że wszystko będzie dobrze.
Co do zakupów to jeszcze czekam. Podpatruje co tam w necie, ale niczego jeszcze nie kupuję.
Miłego dzionka Wam wszystkim kochane
 
Ja mam USG 13-go. Już się nie mogę doczekać.
Dziewczyny, czy dużo z was jest już na zwolnieniu? Ja po raz kolejny z pracy wracam z migreną i ledwo żyje. Na ostatniej wizycie gin mi powiedziała, że moje złe samopoczucie minie i nawet na tydzień nie chciała mi wypisać L4. Poprzednią ciążę przepracowałam prawie całą, więc nie wiem jak to jest ze zwolnieniami.
Mój ginekolog pytał czy pisać L4 już na pierwszej wizycie.
 
Wczoraj mialam tak zakręcony dzień, że nawet nie miałam czasu się stresować usg prenatalnym;) od rana na nogach, wizyta u notariusza tam się przedłużyło a jeszcze do Rzeszowa trzeba było dojechać, masakra. Koniec końców na usg wyszlo wszystko dobrze;) płodzian się ladnie rusza i już jest całkiem duży;) powiem Wam, ze tak nie ufnie patrzyłam na to usg, że szok🙈 jakoś ciężko było mi uwierzyć, że wszystko dobrze;) aktualnie termin porodu zmienil mi się na 11 styczeń także calkiem spoko;) następna wizyta 30lipca może się dowiemy coś odnośnie płci;) mąż usilnie twierdzi, że będzie chłopiec i nawet mówi do brzucha "synu, nie zawiedz mnie"🤦‍♀️😁 ja wole dziewczynkę wiec może być ciężko;)
A co do brzuszka to u mnie juz calkiem ladnie widać;) jeszcze zostaje powiedzieć rodzicom i jakoś to bedzie😊
 
reklama
Do góry