reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2022r.

reklama
Temat kontrowersyjny, ale podejmuje ryzyko :D
Czy któraś z Was załatwiala sobie zaświadczenie o tokofobii do cc?
Udało mi się zdobyć zaświadczenie od psychiatry, ale właściwie nie wiem co dalej... Czy moja lekarz prowadząca powinna teraz na podstawie zaświadczenia wypisać skierowanie? Co jeśli nie będzie chciała tego zrobić?
Moja lekarz nie wiedziała o moich lękach związanych z SN, nigdy nie pytała mnie o zdanie w kwestii porodu, a ja nigdy go nie przedstawilam sama z siebie. Pani dr jest totalnym zwolennikiem porodow naturalnych wiec może mieć problem żeby wpisać choćby w karcie ciąży że proponowane rozwiązanie ciąży to cc.
Ma któraś z Was jakieś doświadczenia?
 
Temat kontrowersyjny, ale podejmuje ryzyko :D
Czy któraś z Was załatwiala sobie zaświadczenie o tokofobii do cc?
Udało mi się zdobyć zaświadczenie od psychiatry, ale właściwie nie wiem co dalej... Czy moja lekarz prowadząca powinna teraz na podstawie zaświadczenia wypisać skierowanie? Co jeśli nie będzie chciała tego zrobić?
Moja lekarz nie wiedziała o moich lękach związanych z SN, nigdy nie pytała mnie o zdanie w kwestii porodu, a ja nigdy go nie przedstawilam sama z siebie. Pani dr jest totalnym zwolennikiem porodow naturalnych wiec może mieć problem żeby wpisać choćby w karcie ciąży że proponowane rozwiązanie ciąży to cc.
Ma któraś z Was jakieś doświadczenia?
Moja koleżanka ma załatwione takie zaświadczenie, tez od psychiatry. Była w dwóch szpitalach (w tym jeden z polecenia), w których podobno respektują takie zaświadczenie. W obydwu usłyszała, ze jeżeli stan zdrowia fizycznego i matki i dziecka będzie na to pozwalał, będzie rodzic SN. Próbowała jeszcze dyskutować, No bo zaświadczenie niby powinno być niepodważalne. W każdym szpitalu byli nieugięci 🤷‍♀️ Ale to pewnie tez na kogo się trafi, jaki szpital itd
 
Temat kontrowersyjny, ale podejmuje ryzyko :D
Czy któraś z Was załatwiala sobie zaświadczenie o tokofobii do cc?
Udało mi się zdobyć zaświadczenie od psychiatry, ale właściwie nie wiem co dalej... Czy moja lekarz prowadząca powinna teraz na podstawie zaświadczenia wypisać skierowanie? Co jeśli nie będzie chciała tego zrobić?
Moja lekarz nie wiedziała o moich lękach związanych z SN, nigdy nie pytała mnie o zdanie w kwestii porodu, a ja nigdy go nie przedstawilam sama z siebie. Pani dr jest totalnym zwolennikiem porodow naturalnych wiec może mieć problem żeby wpisać choćby w karcie ciąży że proponowane rozwiązanie ciąży to cc.
Ma któraś z Was jakieś doświadczenia?
Tez cały czas się wacham... Ja z kolei leczyłam się na depresję przez 7lat. Byłam/ jestem pod opieką psychologa. W ciąży odstawilam leki. Mój psychiatra stwierdził zaburzenia lękowe. W razie czego mam napisać i wystawi zaswiadczenie. Moja gin wie o moich lękach, ale też jest zwolennikiem porodów SN. Ja natomiast boję się tak samo porodu SN co CC więc sama już nie wiem co robić. Ale też myślałam że wystarczyłoby to zaświadczenie i gin nie ma nic do gadania..
 
Ostatnia edycja:
No niestety, w karcie ciąży (przynajmniej w mojej) jest rubryka "proponowane rozwiązanie ciązy" i wypełnia ją lekarz prowadzący..
Ja poszłam po zaświadczenie bo stwierdziłam że nie będzie mnie to kosztowało majątku, a z moimi lękami lepiej to mieć niż nie mieć, tylko wychodzi na to że niewiele mi to prawdopodobnie da... Wczoraj czytałam gdzieś że jak lekarz przyjmujący poród odmówi CC, to najlepiej zażądać od niego tej odmowy na piśmie, wtedy jest szansa że może zastanowi się drugi raz bo jak się coś stanie to będę miała na piśmie że odmówił. Ale z drugiej strony przecież to tylko takie odbijanie piłeczki, a on wcale nie musi tej odmowy wypisywać.
Jutro będę dzwonić po szpitalach w okolicy i pytać jak się zapatrują ale coś czuję że na wiele się to nie zda...


Ostatnio zmusiłam się do oglądania filmików z porodów CC, takie realne , czyli dokładne nagrania z bliska tego jak wygląda przecinanie powłok, macicy, wyciąganie dziecka, zszywanie. Myślałam, że może mnie to przekona do SN, ale nie - ogólnie nie spodziewałam się takich makabrycznych widoków, ale nic mi to nie dało w kwestii zmiany myślenia. Za mocno jestem sfiksowana w tym temacie.
 
No niestety, w karcie ciąży (przynajmniej w mojej) jest rubryka "proponowane rozwiązanie ciązy" i wypełnia ją lekarz prowadzący..
Ja poszłam po zaświadczenie bo stwierdziłam że nie będzie mnie to kosztowało majątku, a z moimi lękami lepiej to mieć niż nie mieć, tylko wychodzi na to że niewiele mi to prawdopodobnie da... Wczoraj czytałam gdzieś że jak lekarz przyjmujący poród odmówi CC, to najlepiej zażądać od niego tej odmowy na piśmie, wtedy jest szansa że może zastanowi się drugi raz bo jak się coś stanie to będę miała na piśmie że odmówił. Ale z drugiej strony przecież to tylko takie odbijanie piłeczki, a on wcale nie musi tej odmowy wypisywać.
Jutro będę dzwonić po szpitalach w okolicy i pytać jak się zapatrują ale coś czuję że na wiele się to nie zda...


Ostatnio zmusiłam się do oglądania filmików z porodów CC, takie realne , czyli dokładne nagrania z bliska tego jak wygląda przecinanie powłok, macicy, wyciąganie dziecka, zszywanie. Myślałam, że może mnie to przekona do SN, ale nie - ogólnie nie spodziewałam się takich makabrycznych widoków, ale nic mi to nie dało w kwestii zmiany myślenia. Za mocno jestem sfiksowana w tym temacie.
A ja właśnie obawiam się cc. Miałam dwa SN i wolałabym uniknąć cc. Po świętach mam mieć indukcję porodu, której się bałam, jednak porozmawiałam na spokojnie z lekarzami, położnymi i już się tego tak nie boje. Dla mnie CC jest straszne i z własnej woli bym się na to nie zdecydowała. Jednak rozumiem, że możesz się obawiać SN. Nowe rzeczy, takie których nie jesteśmy w stanie kontrolować, może sprawić, że się go boimy :)
 
Temat kontrowersyjny, ale podejmuje ryzyko :D
Czy któraś z Was załatwiala sobie zaświadczenie o tokofobii do cc?
Udało mi się zdobyć zaświadczenie od psychiatry, ale właściwie nie wiem co dalej... Czy moja lekarz prowadząca powinna teraz na podstawie zaświadczenia wypisać skierowanie? Co jeśli nie będzie chciała tego zrobić?
Moja lekarz nie wiedziała o moich lękach związanych z SN, nigdy nie pytała mnie o zdanie w kwestii porodu, a ja nigdy go nie przedstawilam sama z siebie. Pani dr jest totalnym zwolennikiem porodow naturalnych wiec może mieć problem żeby wpisać choćby w karcie ciąży że proponowane rozwiązanie ciąży to cc.
Ma któraś z Was jakieś doświadczenia?
Moj gin który jest ordynatorem w szpitalu gdzie będę rodzić powiedział że chce ode mnie tylko zaświadczenie. Jak będę miała to od razu cc
 
Temat kontrowersyjny, ale podejmuje ryzyko :D
Czy któraś z Was załatwiala sobie zaświadczenie o tokofobii do cc?
Udało mi się zdobyć zaświadczenie od psychiatry, ale właściwie nie wiem co dalej... Czy moja lekarz prowadząca powinna teraz na podstawie zaświadczenia wypisać skierowanie? Co jeśli nie będzie chciała tego zrobić?
Moja lekarz nie wiedziała o moich lękach związanych z SN, nigdy nie pytała mnie o zdanie w kwestii porodu, a ja nigdy go nie przedstawilam sama z siebie. Pani dr jest totalnym zwolennikiem porodow naturalnych wiec może mieć problem żeby wpisać choćby w karcie ciąży że proponowane rozwiązanie ciąży to cc.
Ma któraś z Was jakieś doświadczenia?
Ja mam zaświadczenie ale akurat od okulisty, wykorzystałam to że nie widzę na jedno oko i nam wskazania, aczkolwiek gdyby nie to też bym szła do psychiatry. Panicznie boję się naturalnego porodu, wolę mieć pocięty i zszyty brzuch, niż krocze :D
 
A ja właśnie obawiam się cc. Miałam dwa SN i wolałabym uniknąć cc. Po świętach mam mieć indukcję porodu, której się bałam, jednak porozmawiałam na spokojnie z lekarzami, położnymi i już się tego tak nie boje. Dla mnie CC jest straszne i z własnej woli bym się na to nie zdecydowała. Jednak rozumiem, że możesz się obawiać SN. Nowe rzeczy, takie których nie jesteśmy w stanie kontrolować, może sprawić, że się go boimy :)
Wiem że 90% dziewczyn woli SN i absolutnie to rozumiem. Natomiast ja siedzę w temacie już bardzo długo, znam wszystkie za i przeciw, wiem o wszystkich komplikacjach które mogą wystąpić i nie ma siły która by mnie przeciągnęła na tą "właściwszą" stronę.
Moj gin który jest ordynatorem w szpitalu gdzie będę rodzić powiedział że chce ode mnie tylko zaświadczenie. Jak będę miała to od razu cc
A z jakich okolic jesteś? Może przypadkiem gdzieś niedaleko mnie? 😊
Ja mam zaświadczenie ale akurat od okulisty, wykorzystałam to że nie widzę na jedno oko i nam wskazania, aczkolwiek gdyby nie to też bym szła do psychiatry. Panicznie boję się naturalnego porodu, wolę mieć pocięty i zszyty brzuch, niż krocze :D
Mi w sumie nawet nie chodzi o moje krocze, (chociaż to też jest jeden z plusów), ale o zdrowie i życie malucha. Wolę żeby go bezpiecznie wyjęli, a ja jako osoba dorosła , świadoma swoich decyzji , z rozprutymi bebechami , ranami i komplikacjami sobie poradzę. Z takiego założenia wychodzę.
"Łapanie dobrej flory bakteryjnej przy przechodzeniu przez kanał" przy porodzie SN u mnie nie zadziała bo okazało się że mam paciorkowca więc jedyne czego się Dziecię nałyka to groźnych dla niego bakterii. Jedynym minusem dla mnie jest to że nie będę go mogła od razu przytulić, ale mam nadzieję że zrobi to mąż. :)
 
reklama
U mnie przy 1 porodzie była super położna potem druga też doszła i obie w wieku mojej mamy także z wieloletnim doświadczeniem. Jakbym chciała znów na nie trafic[emoji3059]
Jak byłam w szpitalu (15dni) to trochę sobie poobserwowałam i położne z doświadczeniem potrafiły skończyć poród w 3 godziny u pierworódek. Oczywiście były porody dłuższe, ale jakoś tak mam większe zaufanie do położnych koło 50tki niż wiekowo zbliżonych do mnie 😊 i bardzo bym chciała urodzić na dyżurze, z którąś z tych pań 😊
 
Do góry