Bardzo dużo dziewczyn dołącza do tego forum a ja niestety muszę się pożegnać. Od wczoraj leżę w szpitalu już w Rybniku. Potwierdził się najgorszy scenariusz - nie będę styczniową mamusią
od momentu kiedy się dowiedziałam że jestem w ciąży, tyle czytałam o przygotowaniach do porodu, jak w pokoju dziecka ustawić meble, co zrobić jak się dziecko urodzi za wcześnie itp… na jedno się nie przygotowałam, na utratę mojego maluszka… nigdy bym nie przypuszczała że będę musiała to przeżywać
dziewczyny, chcę wam tylko powiedzieć, przez ostatnie 2 dni byłyście ogromnym wsparciem dla mnie i dzięki wam ten czas był choć trochę łagodniejszy bo przynajmniej obudziliscie we mnie nadzieję że może być dobrze. Dziękuję za wasze słowa pocieszenia i wasze rady. Trzymam kciuki za was i za wasze małe skarby