reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2022r.

reklama
Hej dziewczyny, wczoraj wieczorem mialam wizytę w Rzeszowie u nowego ginekologa, udało się szybko wizytę załatwić. Mam założona kartę ciąży, poród mam według niego ustalony na 16 stycznia, dostałam skierowania na badania. O wszystko się wypytał także jestem zadowolona. Dostalam tez l4 z racji choroby i wcześniejszej ciąży żebym się nie denerwowała tylko odpoczywała. Wizyte następna mam na 5 lipca i wtedy prenatalne. Powiem Wam, ze wszystko byłoby ok gdyby nie to, że jak napisałam mojej kierowniczce, że wysłał mnie na l4 i nie bardzo mialam coś do powiedzenia to napisała mi taka wiadomość, że aż mnie wcisnęło w fotel w aucie. Wyszlo na to, że jestem niewdzięczna bo ona spełniła moja prosbe żeby nie mówić nic koordynatorce bo chciałam chodzić do 21czerwca wiec gdzieś sama na czasie chciałam jej powiedzieć i że jak mogę ja stawiać w takiej sytuacji i że dobrze, że nie napisałam jej tego jutro o12 czyli dzisiaj. Wizyte mialam o 20.30 wiec dałam jej znać po wizycie po 21 od razu. Powiem Wam, ze czuje się tak fatalnie, że szok... dzisiaj z samego rana zadzwoniłam do koordynatorki i jej powiedzialam co i jak zeby wiedziala moja wersje i ja poprosiłam żeby nikogo jeszcze nie szukała bo różnie może się ciaza skończyć także chociaż tyle. Troche to nie składnie ale no musiałam się wyżalić
Ja bym się praca i cała zaistniała sytuacja nie przejmowała. Myśl o dziecku, jest najważniejsze
 
O kurcze, grubo. Dostałam telefon z Medicover (zadzwonili sami z siebie) w związku z tym moim wynikiem ddimerow. Umówili mi na dzisiaj chirurga w trybie pilnym i kazali się skontaktować z lekarzem prowadzącym ciąże.
 
Hej dziewczyny, wczoraj wieczorem mialam wizytę w Rzeszowie u nowego ginekologa, udało się szybko wizytę załatwić. Mam założona kartę ciąży, poród mam według niego ustalony na 16 stycznia, dostałam skierowania na badania. O wszystko się wypytał także jestem zadowolona. Dostalam tez l4 z racji choroby i wcześniejszej ciąży żebym się nie denerwowała tylko odpoczywała. Wizyte następna mam na 5 lipca i wtedy prenatalne. Powiem Wam, ze wszystko byłoby ok gdyby nie to, że jak napisałam mojej kierowniczce, że wysłał mnie na l4 i nie bardzo mialam coś do powiedzenia to napisała mi taka wiadomość, że aż mnie wcisnęło w fotel w aucie. Wyszlo na to, że jestem niewdzięczna bo ona spełniła moja prosbe żeby nie mówić nic koordynatorce bo chciałam chodzić do 21czerwca wiec gdzieś sama na czasie chciałam jej powiedzieć i że jak mogę ja stawiać w takiej sytuacji i że dobrze, że nie napisałam jej tego jutro o12 czyli dzisiaj. Wizyte mialam o 20.30 wiec dałam jej znać po wizycie po 21 od razu. Powiem Wam, ze czuje się tak fatalnie, że szok... dzisiaj z samego rana zadzwoniłam do koordynatorki i jej powiedzialam co i jak zeby wiedziala moja wersje i ja poprosiłam żeby nikogo jeszcze nie szukała bo różnie może się ciaza skończyć także chociaż tyle. Troche to nie składnie ale no musiałam się wyżalić
Ludzie są beznadziejni - to mój komentarz. Ja również mam bardzo późno wizyty u specjalistów i skąd niby masz wcześniej wiedzieć o l4. To chyba normalne, że o zwolnieniu decyduje lekarz na wizycie, a nie pacjent dwa dni wcześniej sobie myśli "a pójdę na l4". Ja również planowałam pracować dużo dłużej, ale stało się jak się stało. Wiem, że się wkurzasz, bo ja poprosiłam lekarza, żeby nie wpisywał kodu B, a ludzie i tak ploty. Nie przejmuj się, nie myśl, odetnij się od tego. Najważniejsza jesteś Ty i maleństwo, olej głupie gadanie! To rozkaz.
 
reklama
Do góry