Styczniowe mamy 2022r.

[Mamazbb]

Może będzie dało się przerobić jakoś na ciążowy brzuszek [emoji4] Myślę że ciąża nie przeszkadza w byciu swiadkową i w organizacji panieńskie o ile będziesz na siłach [emoji3059] napewno będziecie się świetnie bawić [emoji4]

Dziewczyny! A ja właśnie idę po sukienkę na wesele, na którym miałam być świadkowa we wrześniu… przecież ja w nią już raczej nie wejdę, a zwrócić nie da rady. w ogóle jakie macie zdanie o świadkowaniu w ciąży? Oczywiście temat panieńskiego itp tez na mojej głowie. Przyjaciółka jeszcze nie wie o dzidziusiu. [emoji85]

 

[guest-1691259937]

Może będzie dało się przerobić jakoś na ciążowy brzuszek [emoji4] Myślę że ciąża nie przeszkadza w byciu swiadkową i w organizacji panieńskie o ile będziesz na siłach [emoji3059] napewno będziecie się świetnie bawić [emoji4]

może ja pokaże, jak wyglada ta sukienka…

 

[guest-1691259937]

może ja pokaże, jak wyglada ta sukienka…

 

[guest-1691259937]

może ja pokaże, jak wyglada ta sukienka…

Może będzie dało się przerobić jakoś na ciążowy brzuszek [emoji4] Myślę że ciąża nie przeszkadza w byciu swiadkową i w organizacji panieńskie o ile będziesz na siłach [emoji3059] napewno będziecie się świetnie bawić [emoji4]

właśnie bardzo chciałabym być jej świadkowa, prosiła mnie już o to jakis czas temu. Ona tez była moja.

 

[Mamazbb]

O jaka piękna [emoji3590] ale rzeczywiście nie wiem czy uda się to jakoś przerobić [emoji6] a materiał nie jest elastyczny troszkę? Może akurat jakoś brzuszek się zmieści [emoji4]

 

[Majula2112]

Dziewczyny! A ja właśnie idę po sukienkę na wesele, na którym miałam być świadkowa we wrześniu… przecież ja w nią już raczej nie wejdę, a zwrócić nie da rady. w ogóle jakie macie zdanie o świadkowaniu w ciąży? Oczywiście temat panieńskiego itp tez na mojej głowie. Przyjaciółka jeszcze nie wie o dzidziusiu.

Wg mnie świadkowanie czemu nie j

 

[Majula2112]

Swiadkowanie czemu nie,fajna sprawa a do września sukienkę jeszcze inna napewno uda się ogarnąća co do panieńskiego zawsze możesz poprosić zaproszone kobietki o pomoc jak nie będziesz się czuła na siłach

 

[guest-1691259937]

O jaka piękna [emoji3590] ale rzeczywiście nie wiem czy uda się to jakoś przerobić [emoji6] a materiał nie jest elastyczny troszkę? Może akurat jakoś brzuszek się zmieści [emoji4]

właśnie podpytam panie w sklepie( bo tez się zajmują przeróbkami) czy nie da się coś z nią zrobić ewentualnie

 

[guest-1691259937]

Swiadkowanie czemu nie,fajna sprawa a do września sukienkę jeszcze inna napewno uda się ogarnąća co do panieńskiego zawsze możesz poprosić zaproszone kobietki o pomoc jak nie będziesz się czuła na siłach

może faktycznie tak zrobię. W środę mam usg i wtedy porozmawiam z przyjaciółka. Narazie trzymamy naszą maleńką tajemnicę w gronie najbliższych.

 

[Majula2112]

13, 10, 3 latka z najmłodszą pomagają to i z malenstwem chyba pomogą..[emoji6] Ja niestety nie mam nikogo do pomocy, zawsze była moja mama która była z dziewczynkami jak musiałam gdzieś wyjść czy cokolwiek... Teraz rok już mamy nie mam mąż przeważnie do późnego popołudnia w pracy... Ale myślę że odnajde się w nowej sytuacji i jakoś dam sobie radę... Nic nie dzieje się bez przyczyny, widocznie ktoś na górze zaplanował mi taką niespodziankę [emoji3590]
Ja ogólnie jestem osobą wrażliwą i pierwsze co pomyślałam że ludzie napewno będą źle o nas mówić że 4 dziecko w tych czasach itd... Mąż mi powiedział że mam się nie przejmować ludzie mają i 6 dzieci i dają radę więc jakoś to będzie.. A ludzie niech mówią co chcą, za nas życia nie przeżyją... [emoji4]

Napewno też pomogą no widzisz ja też pierwsze co pomyślalam że ludzie będą gadać że już kolejne dziecko a to jeszcze nie odchowane że po co im to już itp ludzie potrafią być podli..ale potem już na spokojnie jak już sobie to ułożyłam w głowie stwierdziłam że mam ważniejsze rzeczy na głowie niż przejmowanie się opinią ludzi ktorzy tak naprawdę nic nie wnoszą do mojego życia.ja mieszkam u męża razem z teściową..nie mam od niej żadnej pomocy wszystko muszę ogarnąć sama..mąż też cały dzień w pracy więc łatwo nie będzie..ale przecież damy radękto jak nie my