Eda Helena
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Czerwiec 2019
- Postów
- 556
U mnie te skurcze to normalka, w zasadzie już w końcówce pierwszego trymestru, dlatego założyli mi szew (skracająca sie szyjka) i dodatkowo sama od siebie poprosilam moją gine o wskazanie jakiegos suplementu magnezu. Stawianie i twardnienie brzucha, do tego ból jak na okres. Całą ciążę zero infekcji. A zazwyczaj jak mi się już trafi (2-3x w całym 40 letnim życiu i to kiedy byłam w ciąży 2x) to właśnie pobolewa podbrzusze. Za to teraz od kilku tyg są bardzo częste bolesne ale nie regularne.Dziewczyny czy łapią was takie skurcze przwpowiadające, że czujecie ropieranie krocza? Jeśli tak to w którym tyg Was zaczęły łapać?
Właśnie powoli odstawiłam magnez, piję tylko ten w wodzie bo dobry na tranzyt.Magnez wycisza skurcze i tu chyba tylko o to chodzi żeby wcześniej przestać brać. Jestem ciekawa czy mi skurcze łydek wrócą :/
Tej nocy lekko mi przeszkadzały stopy (niespokojne nogi), a tak to nawet dobrze się czuję, zero skurczu łydek za to brzuch wariuje... Ale też może to być dlatego że synek bardzo ruchliwy i wywołuje te skurcze. Czasem chodzić nie mogę tak mnie ciśnie. Co chwile na siku.
I jęcze przy tym jakbym rodziła. Wczoraj w Ikea facet się wystraszył, że ja rodzę
Jutro 37 tc i na 12h40 zaplanowane zdjęcie szwów.