Koteczka01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Kwiecień 2019
- Postów
- 2 461
Jesteśmy dokladnie w tym sanym tygodniu i dniu ciąży A ile Twoje dziecko ważyło na połówkowych? Mój w 20t5d miał 425g
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jesteśmy dokladnie w tym sanym tygodniu i dniu ciąży A ile Twoje dziecko ważyło na połówkowych? Mój w 20t5d miał 425g
Moje dziecko się szamocze. Teraz mnie wszyscy terroryzuja cesarka bo torbiel xd ciąć mogą uśpić się nie dam.Ale mi dziś serce wali, jakbym weszła na drugie piętro. Leżę, nie pomaga, siedzę, gorzej. Piję wodę i gram w nudne gry, może znużenie coś pomoże... smuteczek
Do cesarski chyba nie usypiaja z tego co kojarzę, tylko od pasa w dol znieczulenieMoje dziecko się szamocze. Teraz mnie wszyscy terroryzuja cesarka bo torbiel xd ciąć mogą uśpić się nie dam.
Mojej mamie jak była w ciąży ze mną (a mam 33 lata) też nie zrobili żadnego usg. A miała bardzo mały brzuch (chyba miała bardzo wytrenowane mięśnie, że nie chciały się rozejśc). W 9 miesiącu chodzila w normalnych spodniach, a brzuch miala taki, że wyglądało na 4 miesiac. Lekarz tylko po wielkości brzucha powiedział, że dziecko jest tak małe, że nie przeżyje. Możecie się domyślić co czuje kobieta jak coś takiego usłyszy i właściwie jest pozostawiona z tym sama bez żadnych dodatkowch badań. Przy porodzie wszyscy równo się zdziwili, bo miałam 3,65kg i 59 cm długości Ale przez to ściśnięcie w brzuchu miałam uraz psychiczny i nie pozwalałam się zawijać w żadne otulacze, pieluchy itp., a w szpitalu położne koniecznie musiały zawijać dzieci tak aby nie mogły się ruszać. Więc ja się cały czas rozkopywałam, a im bardziej to robiłam tym bardziej one mnie zawijały, abym nie mogła sie ruszyć. Więc tak zaczęłam rozkopywać te otulacze, że zdarłam sobie pięty do krwi. Moja mama domśliła się, że nie lubie zawijania, a że położne nie zgodziły się na niezawijanie to moja mama wypisała mnie ze szpitala na żadanie, oczywiście były komentarze, że jest złą matką wypisują dziecko w takim stanie ze szpitala. W domu w nic mnie nie zawijała i pięty się zagoiłyJa chodzę do Luxmedu, mam pakiet z pracy i to badanie mam w karcie ciazy do zrobienia miedzy 28-32 tc . Już sobie ustaliłam na 28.10 i to bedzie 29t6d. W pierwszej ciąży jeszcze dodatkowo mi zleciła USG po 36tc takie dodatkowe tez u twgo lekarza z certyfikatem, mimo ze ona sama co wizyte USG mi robi.
Właśnie wczoraj z mamą rozmawiałam o tym, że ona jak prawie 27 lat prowadziła ciszę PRYWATNIE to nie miala ani jednego USG i wyobraźcie sobie, ze lekarz nie wyczuł / wysłuchał, że to była ciąża bliźniacza! :O mama miała niespodziankę na porodowce, jak ja pod ktg podpieli to powiedzieli że bliźniaki
Ja tez czasami, nie za czesto, miewam takie bóle.
A tak w ogole, to zaczynam dziś 7 miesiąc, III trymestr :O
Zobacz załącznik 1031655
Ej ej ale to moja czwarta ciąża wiec dalej uważam ze u Ciebie nic straconego. Ja nie planowałam tej ciąży. Chciałam mieć 3 synów i miałam. Ale życie mnie tak zweryfikowało ze w końcu zdecydowałam się na czwarte. I nie mów ze wiek... moja ciocia rodzi ze mną w styczniu a ma 52 lata.Gratuluje córci.I zazdroszczę,że będziesz miała małą księżniczkę.Ja to do końca życia nue będę się czuła spełniona.
A i jeszcze ja sama mam o 17lat młodszego brata. Moja mama była załamana ze w późnym wieku i w ogóle. Na porodówce okazało się ze wcale stara nie była bo to jej 3 ciąża a były i takie które rodziły pierwszy raz. Ze względu na wiek nie zdecydowała sie na czwarte. Ale teraz żałuje bo moj brat jest jak jedynak. Rozkapryszony itd. Kwestia wychowania ale dla moich rodziców to był powrót do lat młodości. I uważają ze dopiero taki wiek pozwolil im przeżyć macierzyństwo tacierzystwo inaczej.
To moja 5 ciąża.I nawet nie chodzi o wiek,ale o fakt że będę miała 4cc,a to już spore obciążenie.Także ja definitywnie nie będę miała więcej dzieci.Mam 2 cudownych synów,do pełni szczęścia brakowało mi tylko wymarzonej córci.Niestety nigdy nie będę jej mieć dlatego tak trudno jest mi się z tym pogodzić. I wiem ze tak nie powinnam ale zazdroszczę każdej której się to udało.Ej ej ale to moja czwarta ciąża wiec dalej uważam ze u Ciebie nic straconego. Ja nie planowałam tej ciąży. Chciałam mieć 3 synów i miałam. Ale życie mnie tak zweryfikowało ze w końcu zdecydowałam się na czwarte. I nie mów ze wiek... moja ciocia rodzi ze mną w styczniu a ma 52 lata.