reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

reklama
Mi się zęby zaczynają ściskać. Ósemki pracują i pchają całą szczękę do przodu. Żeby było śmieszniej nie mam typowych krzywych zębów. Mi się szczęka zapadła. Mam zgryz w kształcie gruszki :D

Zawroty głowy miałam rok temu w listopadzie o czym też nie poinformowałam gina ani neurologa. Ehh ehh. Być może to było na tle nerwowym już organizm nie dał rady. W nowej pracy miałam zorganizować spektakl. Zależało mi żeby moja dyrekcja z biblioteki i dyrekcja przedszkola były zadowolone. Dzień po wydarzeniu obudziłam się z takimi zawrotami głowy jak helikoptery po pijaku. Już w nocy jak leżałam na w płask się zaczęło, ale myśłama, że mi się to śni. Wstaje do pracy, a tu cały dom mi się kręci:D Doszłam z buta do pracy bo to 20 min pod górkę. Wpada kier że mamy kontrolę XD .... że trzeba papiery ogarnąć, a ja jak nawalona.
W sumie jednorazowy incydent.
Od tamtej pory nie mam nawet migren. Może mój torbiel na szynszylu pier...nął.
 
U mnie to wyglądało jak lekki udar, obawy wymioty, gorące poty rę chodzić nie mogłam (mąż na rękach mnie do łazienki nosił) ręką i nogą nie mogłam ruszać i szum w uchu

Paskudnie, oby po porodzie nie wróciło.
Matko, ile się w człowieku zmienia. W wieku 20, 20paru lat wszystko jest inne. Ja się już śmieje że bliżej niż dalej, ale nie ma tygodnia żeby coś nie dolegało, a w dobie internetu same okropne scenariusze.
Musiałaś się nieźle wystraszyc.
 
Celia, pewnie większość takich incydentów to stres i to nie chwilowy a długotrwały. Ot pewnego dnia nudzisz się, niby wszystko ok, a tu puk puk nerwica somatyczna dzień dobry.
No ja od dziecka jestem nieleczonym nerwicowcem. Ale łatwo to zauważyć. Idealnie przypominam faceta z dnia świra. Wiele moich zachowań jest nie zrozumiałych dla świata. Ja wiem, że są irracjonalne, ale jak nie zrobie rytuału to umrę XD
A rok temu ścierałam się z durną szefową w zoologu. Powinni mieć PIPA. Odeszłam w maju. Miałam durnego byłego. Typ pasoŻyda, lenia i narcyza, grającego w grę. Przestraszył się chyba, że by musiał dokładać się (nie mnie utrzymywać) i się rozstaliśmy. Nie chodzi o fakt rozstania bo ja spiskowałam już od 1,5 roku jak odeść żeby nie było na mnie tylko o jego chamstwo. Argumenty jego odejścia to, że jestem za gruba, że on jest reprezentatywnym samcem i ma prawo wymagać (k#rwa mieszkanie moje, auto wujka, praca przez kolegę, nic nie umia0,l nic nie robil, a sam mial 20 kg nadwagi!), temat rzeka,
co on za głupoty gadał. Potem poznałam psychofana. Koleś antykoszowy. Ile kroć mu się nie mówiło stary nie chcę CIę, nie docierało. Ja już go wprost obrazałam. Mówiłam, "aaa fajnie mieć własnego sługusa", "masz ryj jak świnka pepe". Obrażanie, opryskliwość, mówienie wporst nie pomagało:D potem poznałam mojego obecnego, ale był o 6 lat ode mnie młodszy i uznałam, że społeczność go nie zaakceptuje:D a pierwsza reakcja mojej matki na niego była "Co to za dziecko!". Potem jakaś plaga odebrała mi 6 królików i dopiero przy 6 na wrzesień mój mózg już nie dał rady. Do dziś mi się przypomina śmierć Ateny I.
 
Pytanie do dziewczyn z Wrocławia ☺️ Otóż przylatuje do Polski w piątek i chciałabym się wybrać do naprawdę dobrego ginekologa, czy ktoś kogoś może szczerze polecić ?? Z góry dziękuje za odpowiedz
 
Paskudnie, oby po porodzie nie wróciło.
Matko, ile się w człowieku zmienia. W wieku 20, 20paru lat wszystko jest inne. Ja się już śmieje że bliżej niż dalej, ale nie ma tygodnia żeby coś nie dolegało, a w dobie internetu same okropne scenariusze.
Musiałaś się nieźle wystraszyc.
Mam nadzieję taką że nie wróci, chociaż wymioty występują tylko nie wiem czy od ciąży czy to błędnik
 
reklama
Dziewczyny!! Czy któraś z Was ma założony szew na szyjkę ? Ja mam od 16 tyg, obecnie 24, codziennie mam w głowie że szew puszcza (taki przypadek miałam w poprzedniej ciąży), czuję że oszaleje do o końca, jak sobie z tym radzicie ? Czuję że wyląduje na wariatkowie, :(
 
Do góry