reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

Dziewczyny męczy mnie pewna myśl. Przeglądam sobie po raz kolejny wyniki badań połówkowych i lekarz stwierdził, że jest ok, ale.... Ja zawsze szukam dziury w całym i zauważyłam że kość udowa jest o 1 tydzień i 4 dni krótsza od wymiaru główki :( czy miała tak któraś z Was? poproszę dr o ponowne sprawdzenie, ale wizyta dopiero za 3 tygodnie
Chyba jak mówi, że jest ok to powinno być dobrze. U mnie też są rozbieżności ale nie aż takie. Góra 4-6 dni różnicy. Musiałabym spojrzeć w kartę.
 
reklama
Lekarz prowadzący 3 tyg temu. Mówił ze bardziej skłaniał by się na chłopca. Ale nie był pewny czy to siuras czy pępowina. Jak usłyszał ze ja mam dwóch braci i moj mąż ma brata to powiedział ze na 90% chłopak i ze u nas marne szanse na dziewuche.
Ale dla mnie płeć nie ma za bardzo znaczenia tzn chce wiedzieć co będzie. Ciekawość mnie zżera.
Zawsze chciałam mieć 3 synów i mam. A teraz co będzie to będzie.
Po za tym ja mam paskudny charakter. I nie wiem czy nadawałabym się na matkę córki. Ja jestem zazdrosna. Jak sobie pomyśle ze moj mąż miałby swoją księżniczkę która w jakiś sposób zajęłaby moje miejsce... a tak to jestem jedyna kobieta w domu. Wszyscy o mnie dbają. I czuje się wyjątkowo
Chciałabym mieć takie podejście jak Ty.A ja ciągle nie mogę się pogodzić,że moja planowana córcia okazała się kolejnym synem.
 
Dziewczyny męczy mnie pewna myśl. Przeglądam sobie po raz kolejny wyniki badań połówkowych i lekarz stwierdził, że jest ok, ale.... Ja zawsze szukam dziury w całym i zauważyłam że kość udowa jest o 1 tydzień i 4 dni krótsza od wymiaru główki :( czy miała tak któraś z Was? poproszę dr o ponowne sprawdzenie, ale wizyta dopiero za 3 tygodnie
Też tak miałam, że różne części ciała były w różnych tygodniach. Ale podobno nie patrzy się tak na to, że różne części ciała mają inne tygodnie. Patrzy się tylko czy dana część ciała mieści się w siatkach centylowych. Nawet pisała o tym Mamaginekolog, poszukaj na jej stronie o badaniach połówkowych, wytłumaczyła to i nie masz czy się przejmować.
 
Chciałabym mieć takie podejście jak Ty.A ja ciągle nie mogę się pogodzić,że moja planowana córcia okazała się kolejnym synem.
Poczekaj aż się urodzi. Mi cała miłość przychodzi jak pierwszy raz kładą mi dziecko na brzuchu. Do brzucha to ja za dużo nie czuje.
Moja przyjaciółka tez ma drugiego chłopca a bardzo chciała mieć dziewczynkę. Jak ją teraz pytam (mały ma 6mies) czy wyobraża sobie ze nie ma Szymona to mówi ze nie wymieniła by go na żadne inne dziecko. Ale pozostaje jej taki „niedosyt” ze nie ma córeczki. I cały czas myśli o trzecim.
Mi tez mama zawsze powtarza ze syn jest dla matki a córka dla ojca. Zobacz mówi się maminsynek, a określenia mamincorka jeszcze nie spotkałam:)
 
Też tak miałam, że różne części ciała były w różnych tygodniach. Ale podobno nie patrzy się tak na to, że różne części ciała mają inne tygodnie. Patrzy się tylko czy dana część ciała mieści się w siatkach centylowych. Nawet pisała o tym Mamaginekolog, poszukaj na jej stronie o badaniach połówkowych, wytłumaczyła to i nie masz czy się przejmować.
Kurcze, przy pierwszej ciąży (2010/2011) mój gin tylko stwierdzał, że wszystko ok i do domu, a prenatalne miałam tylko raz, te pierwsze i też nie pamiętam, żeby skupiali się na nóżkach i rączkach. Pamiętam, że miałam zjeść coś słodkiego i przyjść za pół godziny, bo mała nie chciała się obrócić. Nawet nikt nie przyglądał się zbytnio czaszce, która już miała rozszczep. Wróciłam do domu zapewniona, że wszystko jest w porządku.
Teraz, 9 lat później bardzo zwracam uwagę na wszystkie szczegóły, zrobiłam się bardzo troskliwa i wrażliwa. Wtedy nawet nie obchodziły mnie żadne wyniki badań. Lekarz powiedział ok, to było ok. A teraz szaleję jak widzę na granicy niedokrwistość i inne nie takie wartosci. Też tak macie?
 
Ja po wizycie. U mnie wg OM 24+1 a wg Usg 25+1. Malutka wazy 860 gram. Zdjęcie mam śmieszne . Nogi na głowie . Ale uszko widać pięknie :)
5DFEB375-AD8B-40D1-AA19-20329C4D06E7.jpeg
5DFEB375-AD8B-40D1-AA19-20329C4D06E7.jpeg
 
reklama
Kurcze, przy pierwszej ciąży (2010/2011) mój gin tylko stwierdzał, że wszystko ok i do domu, a prenatalne miałam tylko raz, te pierwsze i też nie pamiętam, żeby skupiali się na nóżkach i rączkach. Pamiętam, że miałam zjeść coś słodkiego i przyjść za pół godziny, bo mała nie chciała się obrócić. Nawet nikt nie przyglądał się zbytnio czaszce, która już miała rozszczep. Wróciłam do domu zapewniona, że wszystko jest w porządku.
Teraz, 9 lat później bardzo zwracam uwagę na wszystkie szczegóły, zrobiłam się bardzo troskliwa i wrażliwa. Wtedy nawet nie obchodziły mnie żadne wyniki badań. Lekarz powiedział ok, to było ok. A teraz szaleję jak widzę na granicy niedokrwistość i inne nie takie wartosci. Też tak macie?
To moja pierwsza ciąża, ale też analizuje wszystkie wyniki. Przed usg zawsze czytam w necie co będą sprawdzać, jak to będzie wyglądać. U gina jak są wyniki badań krwi nie wszystko zostaje wpisane do karty ciąży tylko zostaje w przychodni, więc jak to analizują to próbuję podglądać te wyniki i zapamiętać, wtedy wygibasy robię, że prawie z krzesła spadam ;) Raz dali mi moją kartę z przychodni do ręki to udało mi aię zrobić zdjęcie morfologi, choć od czasu do czasu jakaś pielęgniarka przechodziła;)Potem porównuję z poprzednimi badaniami. Denerwuje mnie moja gin, bo jak się pytam o wyniki to ona mi odpowiada, że wszystko dobrze i to tyle. Raz dodała, że mam się nie skupiać na wynikach.
 
Do góry