reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2020

Przyglądał się bo chciał pewnie miec pewność że dobrze pomierzyl,ale jeśli powiedział że jest ok to ty też tak myśl! Kiedy kolejna wizyta? Na pewno bedzie wszystko dobrze wiec sie nie stresuj;)
[/QU
Jak byłam na badaniu to był pierwszy dzień 10 tygodnia wg okresu licząc. Za dwa tygodni mam mieć badania genetyczne. Staram się być dobrej myśli, ale ciężko :)
 
reklama
Hej dziewczyny!
jestem tu nowa. Pierwsza ciąża i dopiero 8tc :) Mam takie dosyć dziwne pytanie, z którym po prostu wstyd mi się podzielić "poza anonimowym forum". Mianowicie nie czuję w ciąży psychicznie NIC, kompletnie zero uczyć względem dziecka/ płodu/ zarodka jak kto woli... Jak lekarz mi robił USG i widziałam najpierw zarodek, na kolejnej wizycie bijące serduszko to wydaje mi się, że bardziej lekarz był podekscytowany niż ja. Dla mnie to było jakieś odległe, jakby to mnie nie dotyczyło. No fajnie, że wszystko OK, ale nic poza tym. Patrzę na swój brzuch i jakoś... nic nie czuję. Zero smutku, zero radości, po prostu nic. Jakbym w ogóle nie była w ciąży. Szczerze mówiąc inaczej sobie to wyobrażałam. Szczególnie, że ciąża planowana (staraliśmy się kilka miesięcy) i lubię patrzeć na małe dzieci w wózkach. Już one budzą we mnie więcej emocji niż własne w brzuchu...

Czy któraś z Was tak miała? albo ma? czy to przechodzi? Trochę się boję, że instynkt mi nie zaskoczy i nie wiem nawet co dalej....
Hej kochana mam tak samo. Pierwszą ciążę straciłam i nie moge powiedzieć że mi nie było przykro ale jakos nie uderzyło mnie to zbyt mocno. Teraz jestem w drugiej (bliźniaczej) i mimo że dbam o siebie bardziej to emocji również raczej żadnych. Mam wrażenie zee wszyscy bardziej się cieszą niż ja.
 
Hej kochana mam tak samo. Pierwszą ciążę straciłam i nie moge powiedzieć że mi nie było przykro ale jakos nie uderzyło mnie to zbyt mocno. Teraz jestem w drugiej (bliźniaczej) i mimo że dbam o siebie bardziej to emocji również raczej żadnych. Mam wrażenie zee wszyscy bardziej się cieszą niż ja.
W pierwszej ciąży mialam tak samo. Dopóki nie urodziłam i nie dotarło to do mnie tak dosłownie traktowalam to jak czystą abstrakcje[emoji23] Fajnie bylo chodzic z brzuszkiem i to tyle. Zero wiekszych refleksji nawet do porodu jechalam jak do warzywniaka po ziemniaki [emoji23][emoji23] myślę że to się czesto zdarza ale mało ktora z nas ma odwage o tym mówić że to nie jest tak ze w momencie gdy zachodzisz w ciążę to od kopa czujesz bezgraniczna miłość do dziecka i ten instynkt. Na wszystko trzeba czasu zwlaszcza w 1szej ciazy gdy to tak naprawdę wielka zagadka i zmiana w życiu o 180stopni.
 
W pierwszej ciąży mialam tak samo. Dopóki nie urodziłam i nie dotarło to do mnie tak dosłownie traktowalam to jak czystą abstrakcje[emoji23] Fajnie bylo chodzic z brzuszkiem i to tyle. Zero wiekszych refleksji nawet do porodu jechalam jak do warzywniaka po ziemniaki [emoji23][emoji23] myślę że to się czesto zdarza ale mało ktora z nas ma odwage o tym mówić że to nie jest tak ze w momencie gdy zachodzisz w ciążę to od kopa czujesz bezgraniczna miłość do dziecka i ten instynkt. Na wszystko trzeba czasu zwlaszcza w 1szej ciazy gdy to tak naprawdę wielka zagadka i zmiana w życiu o 180stopni.
No właśnie! Nie można sobie siebie wyobrazic w roli matki. Szczególnie jak nie potrafi się odróżnić półrocznego dziecka od tego co ma 3 miesiące
 
Cześć. Jestem W KOŃCU po pierwszej wizycie. Według USG 7t4d, serduszko bije :D ALE.. nie moze byc az tak kolorowo obok jest jakas wolna przestrzen tak hakby mial powstac tam krwiak, tak jakby nie zupelnie TO bylo przyklejonoe do macicy, nie wypelnia jej calej czy cos. W kazdym badz razie z marszy dostalam zwolnienie do konca miesiąca. Nie plamie ani nic. Miala tak któraś? Do dzis stresowalam sie brakiem objawow (jestem po PJP), tak od dzis nowe zmartwienie
 
@lalunia_ ja mam 7+3 tyg także jesteś dzień do przodu. Ja właśnie wczoraj na wizycie dowiedziałam się że mam krwiaka. Trzeba brać leki i leżeć A się wchłonie. A przede wszystkim trzeba być dobrej myśli:-)
 
Witam, Edyta moje imie, lat 40, mam termin na 1 styczeń, ale jak w dwóch poprzednich ciąża mam nadzieję, że urodzi się kilka dni przed terminem. Piszę że mam nadzieję bo martwię się bardzo że mogę poronic. Mam właśnie plemienia większe jak jeszcze kilka dni temu... Ciąża zagrożona jak dwie poprzednie... Rano wyszykuje dzieci do szkoły i zadzwonię do ginekologa i fizjoterapeuty. Miałam iść na basen w szpitalu, przepisany przez moja fizjoterapeutke, 15 seansow na kregoslup (skomplikowana sytuacja, jestem przez to od 3m-cy na chorobowym). Poszłam pierwszy seans było super ale bolało w pachwinie: artykulacja w stawie biodrowym uszkodzona czesciowo, nawet blokada nie pomogła... Rozpisałam się. W każdym razie bardzo się boję dlatego poStanowiłam dołączyć do was, abyśmy razem mogły się wspierać. Pozdrawiam Was dziewczyny.
 
reklama
Tak, ciągle się wspieramy.
A te moje plamienie z bolącym brzuchem faktycznie by tak przypadło na dzień okresu, któraś z was tu podsunęła taki przykład. U mnie by się zgadzało. Ale jutro i tak idę na badanie, to się dowiem czy wszystko ok.
 
Do góry