A ja co chwile czuje się inaczej. Najgorsze jest dla mnie siedzenie przy biurku. Placy mi wysiadają. Jestem tłumaczem, więc jak zasiąde, to lece ze zleceniami 8-10h, potem jade do mojej szkoły językowej gdzie mam zajęcia i dopiero jak odrywam sie od biurka, to zaczyna się jazda, Jest mi słąbo, kręci mi się w głowie, zachowuje się jak dwulatka, wczoraj nie mogłam znależć kluczy od auta pod przedszkoelm dziecka, nie zabrałam jedzenia naszykowanego do szkoły, autem do garazu tyłem nie mogłam wjechac, aż maż się zlitował nade mną (ale najpierw usmial sie, i zastanawial, kiedy zderzak wyladujace na scianie domu). Jestem popołudniu b. zmeczona, ale w nocy mam slaby sen, czesto sie budze, byle co mnie wybudza (nigdy tak nie mialam, tylko na koncowce ciazy, jak brzuch mi przeszkadzal). Dzis rano zemdliło mnie przy myciu zebow i juz tak mam do teraz. Nawet mnie boli żoladek, jakbym sie czyms zatrula i ta cholerna zgaga...