reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

Moj ginekolog na pierwszej wizycie powiedzial mi ze moge skorzystac z L4. Nie mam zagrozonej ciazy. Ale nie wyobrazam sobie siedziec w pracy i wymiotowac. Natomiast przy pierwszej ciazy gdy pracowalam nie poszlam na zwolnienie tylko robilam do ostatniego dnia. Ale mialam cudownego pracodawce. Ktory zorganizowal mi wszystko tak zebym nie musiala jezdzic do biura. A jak po porodzie przyszedl na kontrole zus. To tez mowil zebym sie niczym nie martwila bo to jego beda sprawdzac glownie a nie mnie. A i wtedy nie wstrzymali mi zasilku na czas kontroli. Normalnie dostawalam pieniadze. Moja kolezanka tak samo. Na koniec tylko dostala pismo ze musi zwrocic te pieniadzw ktore dostala od zus. Ale zalozyla sprawe w sadzie i wygrala.
 
reklama
ZUS, najbardziej złodziejska organizacja w kraju. Kontrolowanie kobiet w ciąży jest po prostu bezczelne - każda z nas przechodzi to inaczej, każda ma prawo zadecydować czy jest zdolna do pracy czy nie.

Ja pracuję w szkole, najgorsze miesiące czyli maj czerwiec pracowałam, żeby zamknąć rok szkolny, akurat przypadało to na początek mojej ciąży... myslalam, ze nie dam rady, codziennie wymioty, na dodatek niesamowity upał. Od lipca od razu poszłam na L4, dzięki temu będę mogła odebrać po macierzyńskim ten zaległy urlop i spędzić go z synem. Całe wakacje rzygalam jak kot o_O nie miałam ani chwili wahania czy wracać we wrześniu do pracy ;)
 
Nie tylko ciaza zagrozona to wskazanie do odpoczynku, ale tez zle samopoczucie np nudnosci czy wymioty... Ale dziewczyny, wedlug Was kto wymysla i ustala reguly? W wiekszosci faceci od zarania dziejow, na szczescie powoli sie to zmienia :)
Ile to ja sie razy nasluchalam ze ciaza to nie choroba? W takim razie od drugiej strony... co to ciąza skoro nie choroba?
Te kontrole itp.
Sprawdzanie ciezarnych czy aby nie pracuja na czarno? Kpina.
 
Nie tylko ciaza zagrozona to wskazanie do odpoczynku, ale tez zle samopoczucie np nudnosci czy wymioty... Ale dziewczyny, wedlug Was kto wymysla i ustala reguly? W wiekszosci faceci od zarania dziejow, na szczescie powoli sie to zmienia :)
Ile to ja sie razy nasluchalam ze ciaza to nie choroba? W takim razie od drugiej strony... co to ciąza skoro nie choroba?
Te kontrole itp.
Sprawdzanie ciezarnych czy aby nie pracuja na czarno? Kpina.
Każde dolegliwości ciazowe gin ma kod ICD i nie ma problemu :) ale niestety nie zgodze sie ze stwierdzeniem ze faceci to wymyslili. Niestety polak potrafi sama znam przypadek jak dziewczyna dowiedziała sie ze jest w ciazy i jej chlopak teraz maz dopisal ja do swojej rodzinnej firmy zeby dostawala pieniazki, i tu chodzi o to kabinowanie nie o dolegliwości ciazowe. Plus wyjazdy zagraniczne no ma dolegliwości ale samolotem leci? Nie zawsze ma to pokrycie w dolegliwościach ale osobiście przez to kabinowanie nie dziwie sie ze sprawdzają... Sama nie raz sie martwie czy np dodanie zdjecia na fb z sesji z krk bd dla mnie dobre. Ale z 2 strony nie plamie,. Mam chodzące l4 i bylam w parku. Ale boje sie nie bd ukrywać.
 
Hej dziewczyny. Wczoraj miałam takiego wkurwa że masakra. Odebrałam syna że szkoły po drodze jeszcze koleżanka prosiła żeby odebrać jej syna z zerówki. No. Więc wzięłam chłopaków i poszłam na plac zabaw przy szkole. Tam były dzieci ze świetlicy z nauczycielem wspomagającym z klasy syna. A za płotem dziec z zerówki. No i chciały sobie pogadać. Oli podszedł do płotu a ta nauczycielka zaczęła się na nich wydzieerac że mają odejc. No jak tam podeszłam to już miałam ciśnienie chyba 140. No i powiedziałam jej swoje że nie ma się drzec bo syn jest ze mną i może robić na placu co chce. Poza tym nie widzę nic złego że sobie gadają. No więc Oli z Szymon został a reszta musiała odejść. Potem znów zaczęła Oliwiera upomina że wlazi na drzewo a właściwie uwiesil. Się na gałęzi. To się wydalam że Oli możesz wchodzić. Ta na mnie spojrzała. Ale do sedna te dzieci które z nią wyszły nic nie mogły robić. Też jest nauczycielem czasmi zdarza się że też krzykne no ale bez przesady. One dostawał kary za to że podeszłym do plota, za to że wzięły liście do ręki itp nosz kur... wa. Wysmarowalam maila do wychowawcy a jak Oli mi przyjdzie dziś ze ona mu coś powiedziała albo się wyzywa idę do dyrektora. To nie wojsko ani nie musztra. W świetlicy ich sądzą pryz stolikach i muszą siedzieć. Nie mogą nawet wstac. Na szczęście mój Oli nie chodzi na świetlice. Ale mnie szlak jasny trafia.
 
A ja pracuję nadal, jutro idę po zwolnienie. Zastanawiam się jak to jest z tymi kontrolami, skoro za pierwszy miesiąc płaci pracodawca to mam teoretycznie spokój w listopadzie czy mogę się spodziewać kontroli?
Może Ciebie kontrolować również pracodawca. Może przyjechać ktoś z pracy do Twojego domu, a potem przekazać do ZUS, że np. w tym czasie wykonywałaś inną pracę albo byłaś na wakacjach. Takie u nas jest prawo...Ale jak masz spoko pracodawcę to pewnie nie musisz bać się nalotów :) ZUS na pewno nie przyjdzie na kontrole.
 
Jeszcze dzisiaj nikt nie wstał?? o_O :D mam koleżankę z ZUS, u nas (lubelskie) mówiła mi że rzadko się zdarza żeby ZUS kontrolował w ciąży, bardziej im zależy na kontroli ludzi co są na zwykłym l4, podczas kontroli jeśli takowa by była a ciebie nie ma w domu to wystarczy udowodnić gdzie byłaś, np. paragon z apteki trzeba mieć.

Także nie ma co się stresować kontrolami;)
 
Jeszcze dzisiaj nikt nie wstał?? o_O :D mam koleżankę z ZUS, u nas (lubelskie) mówiła mi że rzadko się zdarza żeby ZUS kontrolował w ciąży, bardziej im zależy na kontroli ludzi co są na zwykłym l4, podczas kontroli jeśli takowa by była a ciebie nie ma w domu to wystarczy udowodnić gdzie byłaś, np. paragon z apteki trzeba mieć.

Także nie ma co się stresować kontrolami;)
A np jeśli sie bylo u rodziców badz na urodzinach chrzesniaka? To tez moze byc wyjaśnienie czy nie? W sumie nie kolekcjonuje paragonów nie wszystko mam na karcie bo nie raz place gotówką, chociaż sklepy chyba maja monitoring? Albo jak ma się juz 2 dzieci to odprowadzsnei do przedszkola czy pójście na plac zabaw jak jest oceniane?
 
reklama
Ja po wizycie- wszystko ok; za święty spokój zapłaciłam kolejne 150 zł, a następna wizyta 5 listopada.
Także dziewczyny posyłamy dzieci na ginekologie, jak dorosną:)
Ja dziś zaczynam 29 tydzień (28+0), pomiary wskazują na 27+5, więc jest w porządku. Mamy 1125 g, a ja schudłam od ostatniej wizyty 1 kg. Jak to możliwe - nie wiem ale mam zawrotną wagę 54 kg w 7 miesiący ciąży. Toż to prawie słonica ze mnie.
Lekarz mówił, że zawsze lepiej przyjść 3x i wyjaśnić wątpliwości niż 1x nie przyjść i narobić sobie kłopotu.
Taki rwący ból może być wynikiem wszystkiego - od rozciągających się wiezadeł (lekarz mówi że teraz będzie największy skok masy i największy rozciąg wszystkiego). Plamienie - nie wiadomo skąd, ale w macaniu i oglądaniu - ok, więc prawdopodobnie jakieś naczynko pękło, co podobno jest normalne. Najśmieszniejsze że szyjka skoczyła o 2 cm do góry, pytam jak to możliwe, skoro ostatnio było 2 w dół - gin twierdzi że to mięśnie i podlegają zmianom, leżingiem z poduszką do góry można wiele zdziałać. Swoją drogą jak człowiek jest szczupły to bardziej wszystko czuje.

Co do ZUS-u - już pisałam że mam rodzinę tam pracującą. Normalni nie są jak to pracwnicy urzędu, ale z pierwszej ręki wiem, do jakich oszustw ludzie się posuwają żeby wyłudzić świadczenie. Dla nich nie jesteśmy ludzmi tylko świadczeniobiorcami. Pomyślcie dziewczyny że są takie przypadki, gdy kobieta zatrudnia się u siostry na stanowisku dyrektora z pensją 13 tysięcy, a siostra ma np salon kosmetyczny. Za 2-3 miesiące idzie na zwolnienie ciążowe, płaci jej ZUS, a zatem - niewiele składek wnosząc wyciąga przez zwolnienie lekarskie a potem macierzyńskie kilkaset tysięcy, To nie są pieniądze niczyje, tylko nasze, bo to my - pracujac - płacimy na ZUS. i potem taka biedna kobieta jak Celia się wkurza - nie dość że ma najniższą krajową to jeszcze ją sprawdzają a pracowadca chce wykorzystać. I musi patrzeć jak Iksińska, która zawyżyła składkę kupuje wózek za 10.000 bo ją stać - tak jak podała zarobki przez zwolenieniem w okolicy 20 000 to ją stać. Z tym że ZUS nie wie kto kiedy i jak pracuje. Stąd jesteśmy tylko dla nich "obiektami". Na WP.PL jest dziś na głownej stronie fajny artykuł na ten temat. To system informatyczny szuka krókich umów. Chore jest tylko to, ze ludzie czekają jak niektóe z Was kilka miesięcy na wyjaśnienie - to powino dziać się w ciągu tygodnia, taka weryfikacja kto wyłudza a kto nie:) a nie 90 łąskawych dni bez włąsnej kasy.
Kocham Was normalnie i pozdrawiam

Ps. Nospę można samemu wziąć 3x dziennie jak coś boli, rwie, rozciąga.
 
Do góry