Koteczka01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Kwiecień 2019
- Postów
- 2 461
Zwiększyć dawkę może ginekolog albo rodzinny. Minimalnie powinnaś zwiększyć dawkę, ale tragedii nie ma. Przed ciążą głównie u mnie zajmował się tym rodzinny, bo endokrynolog stwierdził, że mam przychodzić do poradni specjalistycznej co 3-4 lata. Jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało, bo rodzinna była dość ogarnięta w tej sprawie i jak trzeba było to robili mi nawet usg tarczycy i wszystko szybciutko, a nie tak, że czekasz rok do endokrynologa.do dziewczyn z niedoczynnością tarczycy
Jak u Was wygląda kontrola wyników i ewentualna korekcja dawki? Ja przed ciążą miałam już niedoczynność tarczycy i brałam cały czas dawkę 75. Poszłam do endokrynologa na początku ciąży i powiedział, że skoro TSH = 1.5 to nie muszę zwiększać dawki i właściwie tak całe 6 miesięcy brałam dawkę 75, dzisiaj odebrałam wyniki i mam tSh 2,2 myślicie że to wymaga wzięcia większej dawki? I czy np ginekolog może zwiększyć dawke i wypisać recepte? Jak to u Was wyglądąło?
Jak zaszłam w ciążę to w sumie mogłam iść bez kolejki do przychodni endokrynologicznej, ale że gin robiła mi badania tsh i miałam dość dobre wyniki to nie chciało mi się walczyć z dziadkami w tej przychodni. Tylko, że ta moja gin to w sumie tępa dzida (no niestety taka prawda) to ja jej muszę mówić, że powinna mi zlecić badania tsh i jak przychodzą wyniki i miałam też tsh powyżej 2 to ja do niej mówię, że powinnam zwiększyć dawkę leku, ona odpowiedziała, że chyba może tak...więc powiedziałam żeby wypisała mi receptę, oczywiście z tym też miała problem...10 minut później w końcu dała mi receptę, ale bez refundacji (a te leki są refudowane). Teraz po recepty dzwonię tylko do rodzinnego. Teraz dwa razy w tygodniu biorę też niższą dawkę leku, bo tsh spadło mi do 0,4, wię już trochę za nisko (czego też pani dzida ginekolog nie zauważyła ).