U nas to było tak ze ojciec matkę zdradzał przed slubem już. Po slubie ja zdradzał pił, wszystko przepil. On pracował dorywczo co dostał przepil. Matka się wnerwia i jak ja miałam 7 lat a siostra 18 kazała mu już nie wracać. I nie wrócił. Jego kochanki przychodziły do domu do nas ja to pamiętam. Moja siostrę na ulicy wytykaly i się smialy. Ona więcej pamięta niż ja. Nie płacił nam ani złotówki. Za sadzone zostały alimenty uwaga 100 zł których nie płacił i odsiedzial w areszcie. Został ze swoją kochanka zrobił jej dziecko. Ona zmarła na raka i on znów się nie poczol do odpowiedzialności i ja też zostawił. Ona jest teraz prawdopodobnie w rodzinie adopcyjnej. I tu finał niedawno dostał udar a ze mama nie ma rozwodu zostaliśmy wezwani na wyjaśnienia do mopsu Bbo trzeba zapłacić za dom opieki. Ale byliśmy u adwokata. Nie wiadomo czy mops zrobi nam sprawę w sądzie ale nie dam mu ani grosza. I zła jestem ze mama pomimo naszego proszenia i nawet chcemy jej dać na ten rozwód nie chce go wziąć.
Jakoś wyrosłam na ludzi z siostrą dzięki mamie. Skończyliśmy studia mamy swoje rodziny. Fakt psychikę mam trochę skrzywiona dlatego ze jestem nauczona tego ze sama sobie poradzę u nie potrzebuje pomocy. Ale nie ciełam się ani nie piłam ani nie cpalam, nie paliłam towarzystwo też miałam normalne.
Zanim zaczęłam pracę jako nauczyciel, pracowałam w domu dziecka i tam miałam. Dzieci które się ciely [emoji24] straszne też grzeczne ułożone ale tu była kwestia miłości. Do dziś mam z nimi kontakt spotykamy się czasem.