reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

Czy to firma własna czy gospodarka to ciężki kawałek chleba. Ten wychowała co nie miał nic z tym do czynienia. A przede wszystkim z kosztami. Zachowanie płynności finansowej dzisiejszych czasach to wrecz niemożliwe.
A żeby te Lucynki ( @lucyna1234 ) świnki przerobić na pieniążki to trzeba karmić leczyc wydatki prąd woda itp... A nie daj odpukac cos sie stanie. Ceny zlecą. I albo na swoje wyjdą albo strata.
A kolejna tura do hodowli czeka... i z góry trzeba wylozyc nie małe pieniądze
Jamam firmę 25 osób i kilka firm podwykowawczych.. ile bym dała za etat 8h i spokoj z rodziną. Ale z dnia na dzień nie da się tego rzucic, tak jak świnek sie nie opuści jak coś nie tak. Ciężka robota :/
Ee ale zawsze na siebie. Inaczej się żyje z taką myślą. Po 8 godzin to ja robiłam w dużych sieciowkach i w budżetowce. W prywatnych zakładach niby 8 h a tak naprawdę 24/7 . Telefony nieraz w weekend wieczorem, czy w majówkę i to nieraz o takie bzdety. Np. Moja ex szefowa tydzień po moim odejściu dzwonila do mnie 1 maja po 22 czy to ona ma mnie wyrejestrować z Zus, czy ja, czy ZUS sam. Grunt to być ogarniętym i prowadzić firmę. No i pensja w terminie rzecz święta. Jak mam poważnie traktować kogoś kto notorycznie płaci po czasie. To ja sobie będę wstawać do pracy jak się wyspie :)
 
reklama
Dla mnie nacięcie krocza brzmiało strasznie, dopóki mnie to nie spotkało ;) nie taki diabeł straszny.. naprawdę :)
Czy mi się wydaje, czy @wesola_mamusia ucichła? haloo? byłaś na IP jak dziewczyny radziły? jak ciśnienie?

Dziewczyny mam taką propozycję.. terminy naszych porodów coraz bliżej, jak już się nasze maluszki będą witały na świecie fajnie by było dzielić się foteczkami itp :) z tym że ja (i pewnie nie tylko ja) cenię sobie prywatność i na pewno nie wrzuciłabym zdjęć swoich dzieci na takim publicznym forum jak to.. :( gdy byłam w pierwszej ciąży też udzielałam się na forum i naszą grupę przeniosłyśmy na fb - stworzyłyśmy tam grupę tajną, nikt obcy nie ma wglądu, a my do tej pory mamy świetny kontakt, codziennie piszemy co u nas, pokazujemy nasze pociechy, wspieramy nawzajem i jest super! :) w mniejszych gronach zaliczyłyśmy już nawet kilka spotkań na żywo w różnych częściach Polski ;)

To tylko luźna propozycja, dajcie znać co o tym sądzicie :)
 
A daj ci boze żeby tak bylo jak mówisz.. ale tak nie jest. Nie robisz na siebie. Robisz w pierwszej kolejności na zusy podatki koszta faktury kontrahentów wypłatę dla pracowników.. a to co zostaje to rezerwa na przyszły miesiac bo możliwe ze bedzie poślizg z jakas zapłatą i jesteś w czarnej dupie. A z góry na wszystko przez pierwsze miesiące musisz wylozyc. A i jak chcesz w tym czasie zyc to i rezerwe miec na swoją wirtualną pensję- bo takowej długo nie zobaczysz.
Firma to nie jest robienie na siebie. To nie jest spokoj stałego dochodu. To nerwy stres debilni ludzie i wielka niewiadoma jutra.
Tez robilam w budżetówce. Bylam przez kilkanascie lat naczelnikiem, bylam inspektorem skarbowym, i w banku tez pracowałam. I wiele bym dala by cofnąć sie w tamte czasy. Nawet dzis bym pracowała dla nich po 12 h 7 dni w tyg. Bo bym wiedziała ze przez kolejne 12h moge sie wyspac i zagrac na xboxie. A teraz uj wielki.
Ps.ja nadal pracuje.. od 6 z przerwą 30 min jak mi oko sie zamknęło po jedzeniu i bezsennej nocy :(
Ee ale zawsze na siebie. Inaczej się żyje z taką myślą. Po 8 godzin to ja robiłam w dużych sieciowkach i w budżetowce. W prywatnych zakładach niby 8 h a tak naprawdę 24/7 . Telefony nieraz w weekend wieczorem, czy w majówkę i to nieraz o takie bzdety. Np. Moja ex szefowa tydzień po moim odejściu dzwonila do mnie 1 maja po 22 czy to ona ma mnie wyrejestrować z Zus, czy ja, czy ZUS sam. Grunt to być ogarniętym i prowadzić firmę. No i pensja w terminie rzecz święta. Jak mam poważnie traktować kogoś kto notorycznie płaci po czasie. To ja sobie będę wstawać do pracy jak się wyspie :)
 
Lepiej jeśli juz prywatna zamkniętą tutaj utworzyć. Facebook nie ma nic wspólnego z prywatnością a napewno już nie z animowością, którą tutaj jak widać większość sobie ceni i dzięki temu sie otwiera- relacjonujac pewne wydarzenia lub zadając odwazne pytania :)
Dla mnie nacięcie krocza brzmiało strasznie, dopóki mnie to nie spotkało ;) nie taki diabeł straszny.. naprawdę :)
Czy mi się wydaje, czy @wesola_mamusia ucichła? haloo? byłaś na IP jak dziewczyny radziły? jak ciśnienie?

Dziewczyny mam taką propozycję.. terminy naszych porodów coraz bliżej, jak już się nasze maluszki będą witały na świecie fajnie by było dzielić się foteczkami itp :) z tym że ja (i pewnie nie tylko ja) cenię sobie prywatność i na pewno nie wrzuciłabym zdjęć swoich dzieci na takim publicznym forum jak to.. :( gdy byłam w pierwszej ciąży też udzielałam się na forum i naszą grupę przeniosłyśmy na fb - stworzyłyśmy tam grupę tajną, nikt obcy nie ma wglądu, a my do tej pory mamy świetny kontakt, codziennie piszemy co u nas, pokazujemy nasze pociechy, wspieramy nawzajem i jest super! :) w mniejszych gronach zaliczyłyśmy już nawet kilka spotkań na żywo w różnych częściach Polski ;)

To tylko luźna propozycja, dajcie znać co o tym sądzicie :)
 
Dla mnie nacięcie krocza brzmiało strasznie, dopóki mnie to nie spotkało ;) nie taki diabeł straszny.. naprawdę :)
Czy mi się wydaje, czy @wesola_mamusia ucichła? haloo? byłaś na IP jak dziewczyny radziły? jak ciśnienie?

Dziewczyny mam taką propozycję.. terminy naszych porodów coraz bliżej, jak już się nasze maluszki będą witały na świecie fajnie by było dzielić się foteczkami itp :) z tym że ja (i pewnie nie tylko ja) cenię sobie prywatność i na pewno nie wrzuciłabym zdjęć swoich dzieci na takim publicznym forum jak to.. :( gdy byłam w pierwszej ciąży też udzielałam się na forum i naszą grupę przeniosłyśmy na fb - stworzyłyśmy tam grupę tajną, nikt obcy nie ma wglądu, a my do tej pory mamy świetny kontakt, codziennie piszemy co u nas, pokazujemy nasze pociechy, wspieramy nawzajem i jest super! :) w mniejszych gronach zaliczyłyśmy już nawet kilka spotkań na żywo w różnych częściach Polski ;)

To tylko luźna propozycja, dajcie znać co o tym sądzicie :)
No mi się podoba taka opcja xd bo nieraz boję się, zbędnych szpiegów hehe ale nie każda z nas ma fejsa :(
 
Dla mnie nacięcie krocza brzmiało strasznie, dopóki mnie to nie spotkało ;) nie taki diabeł straszny.. naprawdę :)
Czy mi się wydaje, czy @wesola_mamusia ucichła? haloo? byłaś na IP jak dziewczyny radziły? jak ciśnienie?

Dziewczyny mam taką propozycję.. terminy naszych porodów coraz bliżej, jak już się nasze maluszki będą witały na świecie fajnie by było dzielić się foteczkami itp :) z tym że ja (i pewnie nie tylko ja) cenię sobie prywatność i na pewno nie wrzuciłabym zdjęć swoich dzieci na takim publicznym forum jak to.. :( gdy byłam w pierwszej ciąży też udzielałam się na forum i naszą grupę przeniosłyśmy na fb - stworzyłyśmy tam grupę tajną, nikt obcy nie ma wglądu, a my do tej pory mamy świetny kontakt, codziennie piszemy co u nas, pokazujemy nasze pociechy, wspieramy nawzajem i jest super! :) w mniejszych gronach zaliczyłyśmy już nawet kilka spotkań na żywo w różnych częściach Polski ;)

To tylko luźna propozycja, dajcie znać co o tym sądzicie :)

Ja już mam dwa porody za sobą ale znacznie młodsza byłam. Teraz to się boję ze nie dam rady. Głupie ale jednak fizycznie średnio się czuje na siłach. Co do fb, ja takiego nie posiadam, od lipca udało mi się sygnature wstawić na BB
 
A daj ci boze żeby tak bylo jak mówisz.. ale tak nie jest. Nie robisz na siebie. Robisz w pierwszej kolejności na zusy podatki koszta faktury kontrahentów wypłatę dla pracowników.. a to co zostaje to rezerwa na przyszły miesiac bo możliwe ze bedzie poślizg z jakas zapłatą i jesteś w czarnej dupie. A z góry na wszystko przez pierwsze miesiące musisz wylozyc. A i jak chcesz w tym czasie zyc to i rezerwe miec na swoją wirtualną pensję- bo takowej długo nie zobaczysz.
Firma to nie jest robienie na siebie. To nie jest spokoj stałego dochodu. To nerwy stres debilni ludzie i wielka niewiadoma jutra.
Tez robilam w budżetówce. Bylam przez kilkanascie lat naczelnikiem, bylam inspektorem skarbowym, i w banku tez pracowałam. I wiele bym dala by cofnąć sie w tamte czasy. Nawet dzis bym pracowała dla nich po 12 h 7 dni w tyg. Bo bym wiedziała ze przez kolejne 12h moge sie wyspac i zagrac na xboxie. A teraz uj wielki.
Ps.ja nadal pracuje.. od 6 z przerwą 30 min jak mi oko sie zamknęło po jedzeniu i bezsennej nocy :(
No domyślam się że nie wchodzisz do firmy ustrojona w futra z cygaretka w ręce, ciemne okularki na oczach a pracownicy w popłochu zapier.... przydupas już leci z latte i mówi co ogarnięte , a Ty dzwonisz po.szofera bo samolot na karaiby za kwadrans. Niestety ale papiery papiery i jeszcze raz papiety, a kasa idzie na ZUS składki urzędy kontrolę, a niech Ci jakiś pracownik coś odwali. Mnie zawsze pracowcy wykorzystywali do ogarniania im biznesu xd więc wiem jak to jest robić z nierobami. Raz mówię lasce że trzeba ogarnąć sklepy.bo szef planuje przemeblowanie a ta se.klapnela i.wprost mówi nie chcę mi się xd co nie zmienia faktu że jesteś zmęczona i nie masz kasy bo chcesz być fer a ja mam dość sytuacji w których wobec mnie ktoś jest nie fer.
 
reklama
Do góry