reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2020

reklama
Czyli mimo wszystko mamy podobna wagę, bo teraz dziecko szybko przybiera, a to jednak jest parę dni różnicy. Pamiętam Salsy też był synuś na połówkowym nieduży - coś około 330 g. Mi lekarz nic nie mówił że zbyt małe, raczej stwierdził duży przyrost między ostatnim usg. W siatkach się mieścimy a ja dodatkowo zapytam jutro, bo mnie to lekko niepokoi.
 
To też pewnie zależy jak aparatura wyliczy i jak długie jest dziecko. Dopiero tłuszczyk się rozwija, więc też nie ma co patrzeć, że za dużo, czy za mało. Jak lekarz mówi, że jest zdrowe to po co szukać sobie powodów do stresu :p
 
Moja mała rusza się mało. Najbardziej nad ranem i przed snem w dzień rzadko. Z synem miałam identycznie.

Moje polowkowe trwały ok 30 minut. Wszystko sprawdzał i mierzył.
 
22+0 :)

Dziewczyny a powiedzcie jak wygladalo Wasze usg? Bo u mnie trwało tylko ok 15 minut, lekarz chyba wszystko sprawdził ale czytałam ze powinno trwać ok 40 minut :( ja zawsze szukam dziury w całym wiec mnie to trochę niepokoi. Lekarz nie liczyl paluszków a wiem ze często to się robi. Aaa i nie mam żadnego ładnego zdjęcia Maluszka, tylko przekrój mózgu, serca itd. :(
U mnie też było to 15, może 20 minut. Ale długość badania zależy od wielu czynników, np. od jakości sprzętu i oprogramowania komputerowego służącego do usg, im nowsze tym szybciej, bo wtedy lekarz najeżdża tylko na odpowiednią ikonę, potem mierzy i komputer wszystko zapisuje sam. Podczas połówkowego robi się dużo pomiarów, niektórzy lekarze bardzo szybko potrafią postawić wskaźniki w odpowiednich miejscach, inni robią to wolno, więc badanie trwa dłużej. Ważne jest też to jak jest dziecko ułożone. Ja też pytałam lekarza o paluszki, to odpowiedział, że się ich nie liczy...nie wiem czemu, może dlatego, że miałam usg w szpitalu w ramach NFZ. Może prywatnie by policzył, choć ze zdjęć widać było rączki i nóżki i paluszki:)
 
reklama
Dokladnie 330g a 4 dni później już 421g [emoji7]
Teraz dopiero zaczyna sie konkretny przyros wagi.
Czyli mimo wszystko mamy podobna wagę, bo teraz dziecko szybko przybiera, a to jednak jest parę dni różnicy. Pamiętam Salsy też był synuś na połówkowym nieduży - coś około 330 g. Mi lekarz nic nie mówił że zbyt małe, raczej stwierdził duży przyrost między ostatnim usg. W siatkach się mieścimy a ja dodatkowo zapytam jutro, bo mnie to lekko niepokoi.
 
Do góry