reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

Nie jest tak źle z tymi wymiotami. Nawet udaje się mi się coś zjeść, ale czuję się tak wykończona już, że masakra. Ledwo chodzę bo mi słabo i kręci w głowie [emoji17]. Najbardziej boję się powtórki z niedzieli no bo wtedy to już był konkretny odlot i całe szczęście miałam, gdzie usiąść i się skulić.
Biedna, i nic a nic Ci nie przechodzą te wymioty??
 
reklama
Nie jest tak źle z tymi wymiotami. Nawet udaje się mi się coś zjeść, ale czuję się tak wykończona już, że masakra. Ledwo chodzę bo mi słabo i kręci w głowie [emoji17]. Najbardziej boję się powtórki z niedzieli no bo wtedy to już był konkretny odlot i całe szczęście miałam, gdzie usiąść i się skulić.
A myślałam, że ja źle się czuję, ale Ty to masz hardkor. Może niedługo poczujesz się lepiej :)
 
zleci szybciochem :) mnie na pcozatku dni sie tak strasznie dluzyly bo tylko wymiotowałam, mialam mdlosci i lezałam ale po 8 tygodniu jakoś wszystko przyspieszyło :)
No ja na szczęście nie wiem co to mdłości, praktycznie nie mam żadnych objawów:-) ciekawe czy Twoje maleństwo urodzi się w 2019 czy 2020 roku ...:-)
 
Nie jest tak źle z tymi wymiotami. Nawet udaje się mi się coś zjeść, ale czuję się tak wykończona już, że masakra. Ledwo chodzę bo mi słabo i kręci w głowie [emoji17]. Najbardziej boję się powtórki z niedzieli no bo wtedy to już był konkretny odlot i całe szczęście miałam, gdzie usiąść i się skulić.
Wiekszosci do 12 tygodnia przechodzi prawie wszystko, jeszcze tylko ze dwa tygodnie przetrwaj;) a zwolnienia nie bierzesz na ten czas jak sie zle czujesz?
 
Wiekszosci do 12 tygodnia przechodzi prawie wszystko, jeszcze tylko ze dwa tygodnie przetrwaj;) a zwolnienia nie bierzesz na ten czas jak sie zle czujesz?
Taką mam nadzieję:) nie, ale część pracy biorę do domu i próbuję z domu ogarnąć.
A myślałam, że ja źle się czuję, ale Ty to masz hardkor. Może niedługo poczujesz się lepiej :)
Oby :) chociaż jak tak marudzę to zawsze myślę żeby tylko gorzej nie było [emoji85]
 
Taką mam nadzieję:) nie, ale część pracy biorę do domu i próbuję z domu ogarnąć. Oby :) chociaż jak tak marudzę to zawsze myślę żeby tylko gorzej nie było [emoji85]
Cieszmy sie ze przechodzimy ten początek jak przechodzimy, bo tak jak mowi Zuza, zawsze może byc gorzej.., ja mam mega porównanie bo moja kuzynka będzie rodzic teraz w sierpniu i cale 3 pierwsze msc przelezala w domu i w szpitalu pod koplowkami na dozywienie bo co zjadła to zwracala... Miala kilka msc spokoju i po 20tyg zaczęła jej sie akcja porodowa... Zeby ratować dzieciątko musieli ja zaszyć i tak od 8 tygodni leży w łóżku i walczy o każdy tydzień... Może wychodzić tylko do toalety. Do końca ciąży ma totalnie nic nie robić.
także czasem to cieszmy się ze nas czasem pomdli czy zwymiotuje. Inni jeszcze gorzej to przechodza
 
reklama
Fajnie się już macie, ja mam termin pod koniec stycznia. A do którego tygodnia jest największe zagrożenie? Może dlatego tak to mi się wszystko ciągnie powoli.
 
Do góry