Ja jak poszłam do lekarza na NFZ zaraz po dniu spodziewanej M i powiedziałam że spoznia mi się okres i zrobiłam test, to od razu została mi założona karta ciąży i dostalam skierowania na badania. Bez żadnego usg A nawet badania ginekologicznego. Więc coś cię oszukali....
Poszłam tylko dlatego, żeby nie płacić prywatnie za badania z krwi. Pierwsza wizyta. Okazało się, ze teraz jest taka polityka, ze dopóki ciąża nie jest potwierdzona przez usg, to nie może dać mi skierowania na badania. Wiec ze skierowaniem pojechałam na usg (bo teraz lekarze nie maja usg w gabinetach).
Dlatego właśnie pojechałam. Kropka.