reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

Już po wizycie. Bez usg bo miałam w zeszłym tygodniu.
I znowu czuję się jak leń i naciągaczka. Wypisał mi zwolnienie na kolejny miesiąc ale tyle się przy tym nasłuchałam,że właściwie powinnam pracować bo nie stwierdza żadnej choroby. Że w Polsce ciężarne nadużywają zwolnień, a w Stanach pracują do końca...ehhh. Któraś z Was mieszka chyba w Stanach? Rzeczywiście tak jest? Wiem że niektóre mamy jeszcze pracują, niektóre mają własne firmy i szczerze podziwiam. Naprawdę. W poprzednich ciążach pracowałam do 7 miesiąca i było bardzo ciężko. Nie miałam żadnej taryfy ulgowej. Teraz chciałam się skupić w 100% na dziecku i sobie. A za każdym razem słyszę że to naciągane zwolnienie😞
Ja jestem na l4 od czerwca. W poprzedniej chcialam byc fer i normalna a skonczylo sie tragedia. Ja mam stresujaca prace z lydxmi, dlugo dojezdzam i pociagiem i autobusami...
Ogarnelam co mogla w maju i poprosilam gin o l4. Kierowniczka na wiesc o ciazy kazala mi zajac sie tym co teraz najwazniejsze i nie miec wurzutow sumienia.
Szczerze, nie wyobrazam sobie chodzenia do pracy gdy do konca 4 miesiaca rzygalam jak kot, chudlam i w ogole mialam problem z czarnymi myslami. Potem wcale nie bylo lepiej, bo bolaly mnie zebra i ta przepuklina.
Ja mam swiadomosc, ze gdyby nie zwolnienie to raczej ciazy z Mala by juz nie bylo.
Fakt chodze na wizyty prywatnie to nic zlego nie uslyszalam. Ale u mnie ciaza jest zagrozona z definicji z racji na wiek /38/ wiec kto by mial sie czepiac?
Ciaza nie choroba ale... Kazda jest inna i wymaga pewnych wzgledow zwlaszcza, ze panstwo jest niby prorodzinne ostatnio.
 
reklama
Ja w pierwszej ciąży miałam usg w szpitalu (mój nie robił) u podobno super fachowca. Zapytałam o plec. Dostałam taki oprdl że się popłakałam. Cyt. co się pani wydaje, że ja tu nic nie robię tylko płeć sprawdzam, Pani przepisów nie zna, nie wolno, bo jak się pomyle to mnie pani do sądu poda... 17 lat temu. Lekarz to był ktoś. Na koniec stwierdził, żebym sobie grzybicę wyleczyla a nie o głupotach myślała. Grzybicy nie miałam, ale to miał być żarcik jego przy pielęgniarce.
Dzis ten lekarz nie pracuje w szpitalu, po licznych aferach usuneli cała kadrę w 2009 roku.

Dlatego nie myśl o nim a o sobie :-)
Co poradzisz jak wariat.
Może chciałby pieniędzy po prostu.

Co do kontroli - na zapas też się nie martw. Strach jest przed tym czego nie znamy. Chyba że na zwolnieniu dorabiasz na lewo :-p
Dzięki.
Jasne że dorabiam- jako kucharka, praczka, sprzątaczka i szofer swoich dzieci😊 ale za to nikt mi nie płaci.
 
Dzięki.
Jasne że dorabiam- jako kucharka, praczka, sprzątaczka i szofer swoich dzieci😊 ale za to nikt mi nie płaci.
Taka aktywnoś niestety się nie liczy. ZUS jeśli przychodzi sprawdza czy jesteś w domu i realizuje sz warunki zwolnienia. Jeśli masz kod 1 leżysz jeśli 2 możesz chodzić. Możesz chodzić oznacza że możesz iść po przysłowiowy chleb, bo ciężarne jesc muszą :-), gdyby cię nie było, bo np zawozisz dzieci piszesz wyjaśnienie i tyle.

Mam szwagra kontrolera zwolnień. Biednego psami szczuja, ale co się dziwić jak sam lekarz zusem straszy :-)
 
Już po wizycie. Bez usg bo miałam w zeszłym tygodniu.
I znowu czuję się jak leń i naciągaczka. Wypisał mi zwolnienie na kolejny miesiąc ale tyle się przy tym nasłuchałam,że właściwie powinnam pracować bo nie stwierdza żadnej choroby. Że w Polsce ciężarne nadużywają zwolnień, a w Stanach pracują do końca...ehhh. Któraś z Was mieszka chyba w Stanach? Rzeczywiście tak jest? Wiem że niektóre mamy jeszcze pracują, niektóre mają własne firmy i szczerze podziwiam. Naprawdę. W poprzednich ciążach pracowałam do 7 miesiąca i było bardzo ciężko. Nie miałam żadnej taryfy ulgowej. Teraz chciałam się skupić w 100% na dziecku i sobie. A za każdym razem słyszę że to naciągane zwolnienie[emoji20]
Ja od początku na l4 jestem
Ogólnie teraz 32 Tc czuje się super
Ale z końcem grudnia kończy mi się umowa
I tam gdzie pracuje nie przywiązują uwagi do pracownika
Więc już wiadomo że mi nie przedłuża
Jakby była inna praca
To bym chętnie chodziła
Bo na początku miałam w planach chodzić dopóki dam radę
I wszystko będzie ok
Ale czemu mam wstawać codziennie rano turlać się tam pracować 8 h
Jak nikt tego nie doceni i tak
Więc wywalczyłam sobie l4
 
Dzięki.
Jasne że dorabiam- jako kucharka, praczka, sprzątaczka i szofer swoich dzieci😊 ale za to nikt mi nie płaci.
To mi zus jeszcze do niedawna nic by nie zrobil bo do gory brzuchem lezalam 😜 Najpierw do kuchni nie bylam w stanie wejsc, potem sprzatac bo ani sie schylic ani cos podniesc, prawka nie mam to i szoferem nie moge byc 😜
Eh! Zycie 😉
 
Już po wizycie. Bez usg bo miałam w zeszłym tygodniu.
I znowu czuję się jak leń i naciągaczka. Wypisał mi zwolnienie na kolejny miesiąc ale tyle się przy tym nasłuchałam,że właściwie powinnam pracować bo nie stwierdza żadnej choroby. Że w Polsce ciężarne nadużywają zwolnień, a w Stanach pracują do końca...ehhh. Któraś z Was mieszka chyba w Stanach? Rzeczywiście tak jest? Wiem że niektóre mamy jeszcze pracują, niektóre mają własne firmy i szczerze podziwiam. Naprawdę. W poprzednich ciążach pracowałam do 7 miesiąca i było bardzo ciężko. Nie miałam żadnej taryfy ulgowej. Teraz chciałam się skupić w 100% na dziecku i sobie. A za każdym razem słyszę że to naciągane zwolnienie😞
Mam porównanie do Angli. Kolezanka jest w 34 tc z 2 dzieckiem,nadal pracuje na pewno do konca listopada. Z 1 pracowala do konca i urodziła w 27 tc dziewczynke 1. Teraz wychodzi podobnie. Tam ile sie pracuje tyle sie ma macierzyńskiego. Dodam ze ja podziwiam robi na nocki i opiekuje sie mala, niestety sa sami z mezem za granica, wręcz ja podziwiam.
Ja. Np nie chcialam wcale zwolnienia, ale niestety nadciśnienie chcialo inaczej, mialam przejscz oddziału do kadr, i porobic w 2 zawodzie, np moj dentysta - tj juz jak kolega znam go od 14 rz plus studiowalam na cmuj gdzie on wykładał-twierdzi ze jesli jest sie pracoholikiem- ja, bylam- to zle wplywa i na mnie zle wpłynęło ile razy plakalam i czulam sie samotna bo caly czas wśród ludzi. A kobiety nadużywaja l4 niestety ale bardziej mysle lekarzowi chodizlo o te co i da od 5tc bez oczywiście medycznych wskazan. Potem zus sprawdza i sa problemy.
 
Bosiek tak, są i takie osoby które wyłudzaja. Ja do 4 mca jak Zoja z toalety nie wychodziłam. Ot taki urok ciąży. W wieku 37 lat jest inaczej niż 21 czy 26. Organizm gorzej znosi. W poprzedniej ciazy choć byłam młodsza, wylądowałam na kroplowkach w szpitalu z powodu anemii i wyczerpania. Więc choćbym chciała nie doczolgalabym się do auta. Tym razsm obeszło się bez szpitali, bo wspomagacze można w domu.
 
Ja jestem na l4 od czerwca. W poprzedniej chcialam byc fer i normalna a skonczylo sie tragedia. Ja mam stresujaca prace z lydxmi, dlugo dojezdzam i pociagiem i autobusami...
Ogarnelam co mogla w maju i poprosilam gin o l4. Kierowniczka na wiesc o ciazy kazala mi zajac sie tym co teraz najwazniejsze i nie miec wurzutow sumienia.
Szczerze, nie wyobrazam sobie chodzenia do pracy gdy do konca 4 miesiaca rzygalam jak kot, chudlam i w ogole mialam problem z czarnymi myslami. Potem wcale nie bylo lepiej, bo bolaly mnie zebra i ta przepuklina.
Ja mam swiadomosc, ze gdyby nie zwolnienie to raczej ciazy z Mala by juz nie bylo.
Fakt chodze na wizyty prywatnie to nic zlego nie uslyszalam. Ale u mnie ciaza jest zagrozona z definicji z racji na wiek /38/ wiec kto by mial sie czepiac?
Ciaza nie choroba ale... Kazda jest inna i wymaga pewnych wzgledow zwlaszcza, ze panstwo jest niby prorodzinne ostatnio.
W Twoim przypadku to niechby ktoś próbował pisnąć. Lepiej chuchać na zimne. Niech sobie maleństwo spokojnie rośnie.
Ja rzeczywiście żadnych problemów póki co nie mam i oby tak zostało. Ale swoje lata też mam /39/, Ledwo zdążę przed 40stką urodzić🙂 więc i siły, i nerwy nie te.
 
reklama
Bosiek tak, są i takie osoby które wyłudzaja. Ja do 4 mca jak Zoja z toalety nie wychodziłam. Ot taki urok ciąży. W wieku 37 lat jest inaczej niż 21 czy 26. Organizm gorzej znosi. W poprzedniej ciazy choć byłam młodsza, wylądowałam na kroplowkach w szpitalu z powodu anemii i wyczerpania. Więc choćbym chciała nie doczolgalabym się do auta. Tym razsm obeszło się bez szpitali, bo wspomagacze można w domu.
Jesli sa jakiejkolwiek pobudki to jasne tylko isc! Jeszcze jak ktos nie jak, ja mial 2 roboty i studia xD i naprawdę połowa listopada a mi coraz gorzej bez ludzi. Ale sama znam przypadek jak juz kiedyś pisalam laska dowiedziała sie ze jest w ciazy, chłopak dopisal ja na cito do firmy w sesie przyjal i to oczywiście na wysokie stanowisko i ona zaraz l4, jasne ze nawet tam nie byla. To tez i lekarzowi i zus sie niekiedy nie dziwie...
 
Ostatnia edycja:
Do góry