Skoro już tak szczerze to: trzecią dzidzię robiliśmy świadomie, ale jak już dowiedziałam się że jestem w tej ciąży, że udało się to zaczęłam mieć straszne obawy, aż płakałam
bałam się że nie wiem czy pokocham tak samo, czy będę potrafiła poświęcić czas każdemu dziecku sprawiedliwe i tak po przemyśleniach już wiem że niestety nie dam rady, bo najstarsza była jedna więc cała uwaga była poświęcona dla niej, pojawiła się młodsza i też jakoś daliśmy radę, a teraz pojawi się trzecia dzidzia i nie będzie miała już tak fajnie jak miały starsze siostry, a starsze siostry niestety też będą miały mniej mamy niż mają teraz. Tak to mnie męczyło okropnie i męczy nadal tylko już dużo mniej bo na szczęście oswajam się już z tą myślą. Myślę że ze wszystkim trzeba czasu na oswojenie się. Narazie to wszystko wydaje się takie mało realne, ale potem jak już będziemy czuć dzidzię w brzuszku i będziemy mieć te wielkie brzuchy to wtedy dotrze do człowieka wszystko
I tak w sumie pisałam i nie wiem czy ujęłam to w słowa tak jak chciałam, żeby być dobrze zrozumianą