Cześć :-)
Moja waga wg.lekarza to 0.10 kg na plusie, a wg.mojej wagi ok.1 kg. U mnie widać to po piersiach... Brzuszek lekko odstaje, najbardziej wieczorem. Moim zdaniem widać trochę po brzuchu i udach, coś się zmieniło, ale podobno widzę to tylko ja. Mąż zauważa zmiany: brzuszek i piersi ;-) Pozostali twierdzą, że nic nie widać :-)
Co do objawów, piersi potrafiły mnie wręcz rwać jeszcze w zeszłym miesiącu aż budziłam się w nocy. Teraz jest lepiej, są nabrzmiałe, brodawki są ciemne, ale bóle ustały choć czasami mnie bolą. Co do mdłości u mnie były od ok.5 tygodnia przez 2,5 tygodnia. Teraz nie mam ich prawie wcale. Zdarzy się, że mnie zamuli, ale sporadycznie i nie tak jak na początku. Teraz pojawiają się wspomniane pobolewania podbrzusza, uczucie pełności i robię się częściej głodna, ale porcje są znikome, nie jestem w stanie zjeść dużo. Wstręt do mięsa i słodyczy ustąpił, ale np. dałabym się pokroić za pomidory z cebulą, bób czy borówki i maliny, nektarynki. Uwierzcie, że wyglądałam dziś komicznie szorując borówki i maliny pojedynczo przed zjedzeniem... :-) Słodycze zjem, ale jakby ich nie było to wcale bym nie płakała :-) No i jestem strasznie wrażliwa... a mąż mówi, że go cały czas opierniczam.
Co do myśli... też takie mam, same byłyście świadkami jak spanikowałam. Też zdarzyło mi się rozpaczać bo się nasprzątałam, bolał mnie brzuch i już miałam czarne myśli... niestety trzeba się przyzwyczaić bo dzidziole będą rosły i coś może zabileć, sama sobie to tak tłumaczę, bo nie ma innych niepokojących objawów... i nie można dać się zwariować, a takie wkręcanie sobie że jest źle nic nie pomoże... trzeba obserwować, ale rozsądnie :-) I to samo usłyszałam od pani doktor na ostatniej wizycie, od mojej mamy, która urodziła 2 dzieci i od babć. Musimy być dobrej myśli!
@Ann90 moja mama w obu ciążach do 4.5 miesiąca wymiotowała... kuzynka teraz w 13 tygodniu powiedziała, że przeszło jej wszystko. Każda ciąża jest inna. Ja byłam przygotowana na taki hardkor jak u mojej mamy, a u mnie jest całkowicie inaczej. Na pewno będzie lepiej ;-)
Ale się rozpisałam... ;-)