reklama
Kate.0oo
Fanka BB :)
Nieźle, kolejne cc. A jak się czułaś? To prawda że po kolejnym cc kobieta się lepiej czuje i szybciej dochodzi do siebie?
Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja obie zniosłam rewelacyjnie. I nie umiem Ci tak dokładnie odpowiedzieć czy lepiej tą drugą zniosłam czy gorzej. Ja wiedziałam, że muszę zaraz wstać bo po trzech dniach idę do domu i do ogarnięcia mam dwoje dzieci i dom. A pomoc tylko wieczorem. A przecież trzeba dać radę. Przy drugiej po 8h już normalnie chodziłam. Pomagałam sąsiadce podawać córkę. Na drugi dzień rano już na drugi koniec szpitala szlam sama do córki na neonatologie. Młoda urodziła się z wrodzonym zapaleniem płuc po trzech dniach musiałam iść do domu i dochodzić do córki do szpitala. Przy pierwszej było podobnie. Ale jednak więcej sobie pozwalałam na takie pieszczenie się ze sobą. Jedynie co to sprawdza się, że ryzyko powikłań przy kolejnym cięciu jest większe. Wdało mi się zakażenie rany [emoji41]
Torunianka93
Fanka BB :)
Pytam bo u mnie po pierwszej była tragedia. Wstałam jak trzeba po 13h od cc, ale chodziłam koło 3 doby , tip topem do lekarza po ketonal bo miałam takie bóle krzyza,które na dobrą sprawę utrzymywały się jakieś 4 miesiące i czasem na dzień powrócą. Jednak tak jak mówisz psychika inaczej nas nastawia,wiemy że musimy dać sobie radę no i ja także dużej pomocy mieć nie będę,chyba że mój pójdzie na tacierzyński..ale nie nastawiam się źle, mam nadzieję że będzie w porządku. Tylko zżera mnie ciekawość jaka teraz będzie płeć.. ale to jeszcze musze poczekać..Ja obie zniosłam rewelacyjnie. I nie umiem Ci tak dokładnie odpowiedzieć czy lepiej tą drugą zniosłam czy gorzej. Ja wiedziałam, że muszę zaraz wstać bo po trzech dniach idę do domu i do ogarnięcia mam dwoje dzieci i dom. A pomoc tylko wieczorem. A przecież trzeba dać radę. Przy drugiej po 8h już normalnie chodziłam. Pomagałam sąsiadce podawać córkę. Na drugi dzień rano już na drugi koniec szpitala szlam sama do córki na neonatologie. Młoda urodziła się z wrodzonym zapaleniem płuc po trzech dniach musiałam iść do domu i dochodzić do córki do szpitala. Przy pierwszej było podobnie. Ale jednak więcej sobie pozwalałam na takie pieszczenie się ze sobą. Jedynie co to sprawdza się, że ryzyko powikłań przy kolejnym cięciu jest większe. Wdało mi się zakażenie rany [emoji41]
Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
Caryca88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Maj 2017
- Postów
- 233
Cześć Dziewczyny
Jestem po 1szej wizycie a także po badaniach siuśków i krwi, wszystko wygląda w porządku ( mama jest pielęgniarką więc rzuciła okiem na wyniki) 11 maja mam kolejną wizyte no i zobaczymy co dalej.
Według obliczeń, termin wypada na 3-4 stycznia 2018
Ile jest tu debiutujących ciężarnych? Mam nadzieję, że nie będę jedyna
Jestem po 1szej wizycie a także po badaniach siuśków i krwi, wszystko wygląda w porządku ( mama jest pielęgniarką więc rzuciła okiem na wyniki) 11 maja mam kolejną wizyte no i zobaczymy co dalej.
Według obliczeń, termin wypada na 3-4 stycznia 2018
Ile jest tu debiutujących ciężarnych? Mam nadzieję, że nie będę jedyna
Kate.0oo
Fanka BB :)
Pytam bo u mnie po pierwszej była tragedia. Wstałam jak trzeba po 13h od cc, ale chodziłam koło 3 doby , tip topem do lekarza po ketonal bo miałam takie bóle krzyza,które na dobrą sprawę utrzymywały się jakieś 4 miesiące i czasem na dzień powrócą. Jednak tak jak mówisz psychika inaczej nas nastawia,wiemy że musimy dać sobie radę no i ja także dużej pomocy mieć nie będę,chyba że mój pójdzie na tacierzyński..ale nie nastawiam się źle, mam nadzieję że będzie w porządku. Tylko zżera mnie ciekawość jaka teraz będzie płeć.. ale to jeszcze musze poczekać..
Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
O to u was 13h zalecają leżeć ? Widzę wszędzie inaczej [emoji846] ja dostawałam tramal dożylnie tylko w dniu cięcia i na drugi dzień. Potem to już tylko paracetamol brałam trzy tabletki na dzień. Każda z nas ma inny próg bólu i wiadomo każda inaczej zniesie czy poród SN czy CC.
Nastawienie tez tu ma duże znaczenie pewnie. Ale jednak jak kogoś cholernie boli to tym nastawieniem bólu nie zmniejszy. Tak mi się wydaje. Pomijam ludzi którzy są hipochondrykami - bo znam dziewczynę, która przez prawie dwa miesiące po cięciu nie wstawała nawet z łóżka bo przecież ja boli. A potem długi czas musiała się rehabilitować bo mięśnie się zastały i nie mogła nawet się wyprostować.
Te bóle krzyżowe to ja tez mam. I to jest po znieczuleniu u mnie niestety.
Torunianka93
Fanka BB :)
Też myślę że po znieczuleniu,ale niestety poród nie był łatwy , wywoływany dwa dni oksytocyna,bóle krzyżowe że mnie w całym mieście chyba słyszeli no i w końcu cc bo za długo bez wód płodowych a rozwarcie mizerne.. oj tyle w łóżku to bym nie dała rady, teraz się cieszę jak młody zaśnie a ja Idę buszować do kuchni..
Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
Kate.0oo
Fanka BB :)
Też myślę że po znieczuleniu,ale niestety poród nie był łatwy , wywoływany dwa dni oksytocyna,bóle krzyżowe że mnie w całym mieście chyba słyszeli no i w końcu cc bo za długo bez wód płodowych a rozwarcie mizerne.. oj tyle w łóżku to bym nie dała rady, teraz się cieszę jak młody zaśnie a ja Idę buszować do kuchni..
Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
To mój był taki pierwszy. Fak dwa dni mi go nie wywoływali. Ale 5 cm rozwarcia miałam po masażu szyjki na samym początku. Nie odczuwałam wtedy jeszcze skurczy. W 6h doszło do pełnego rozwarcia. Podłączono mi oxy bo od tych 5 cm przez 2h w ogóle mi rozwarcie nie ruszyło. Bóle krzyżowe takie, że modliłam się by umrzeć. Potem nie mogłam przeć. Okazało się, że parte moje są za krótkie. Podłączyli znów oxy. Impreza się rozkręciła zupełnie. Skurcz miałam ciagle praktycznie. Przez 2h i w końcu doszli do wniosku, że może wypchną młoda bo ja nie dam rady. Wpadł jednak mój lekarz, zbadał mnie stwierdził, że córka się źle w kanał wstawiła i ja nie urodzę na pewno. A za chwile dziecko będzie miało zamartwicę. I zabrał mnie na cc. Po 2.5h samych partych to ja dziękowałam Bogu za to, że wymyślono cc.
Torunianka93
Fanka BB :)
Już myślałam że tylko ja takie przekichane miałam. Miałam dwa masaże szyjki które poskutkowały z 2cm do 4 i to przez dwa dni. Skurcze po oksy że nie można było oddechu złapać.. też chciałam umrzeć, jak usłyszałam cesarka zmartwiona, że tyle przeszłam a nie dałam rady rodzić naturalnie ale lepsze to niż martwe dziecię, także dobrze, że ta cesarka istnieje.
Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
mamaincogito
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Maj 2017
- Postów
- 1 910
Jestem po wizycie. Jest pęcherzyk. Początkowo myślał, że są dwa... W sumie to wolałabym da niż... krwiaka. Krwiak większy od pęcherzyka. Mam leżeć, nie dźwigać (jak ja wytłumaczę córce, że nie mogę jej brać na ręce?), dostałam magnez i Duphaston.
Serce mi pęka
Serce mi pęka
reklama
Kate.0oo
Fanka BB :)
Już myślałam że tylko ja takie przekichane miałam. Miałam dwa masaże szyjki które poskutkowały z 2cm do 4 i to przez dwa dni. Skurcze po oksy że nie można było oddechu złapać.. też chciałam umrzeć, jak usłyszałam cesarka zmartwiona, że tyle przeszłam a nie dałam rady rodzić naturalnie ale lepsze to niż martwe dziecię, także dobrze, że ta cesarka istnieje.
Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
Nie tylko ty ja przeszłam każdy etap i nie dało rady. Mi potem na wizycie mój gin powiedział, że lekarz mający wcześniej dużur niepotrzebnie podjął decyzje o podpięciu mi oxy. Ja przez to nie byłam w stanie w końcu kontrolować bólu który zupełnie mnie wymęczył nie zostawiajac siły na parcie. A skurcze parte po kolejnym podłączeniu zamiast się wydłużyć bym ja na jednym skurczu mogła dwa razy przeć przybrały tylko na sile, a nadal były zbyt krótkie. Traciłam tylko energię bez sensu. Oczywiście już nigdy się nie dowiem czy to faktycznie oxy mi wszystko rozregulowała, ale wiem, że jeżeli teraz zdecyduje się na SN to na pewno nie dam jej sobie podłączyć.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: