Dziś skorzystałam z okazji i obkupiłam się imieninowo
ostatnio kupiłam sobie sukienki, spodenki, to teraz coś na stopy do tych kreacji
na mieście zjadłam ulubionego naleśnika po meksykańsku, teraz ugotowałam pomidorową i czekam na mojego. Na razie zakupów dzieciowych nie czuję i nie planuję, ale może po wizycie połówkowej się skuszę
w rodzinie natomiast odradzają mi wózek, a radzą rozejrzeć się za nosidełkiem/spacerówka na dalsze miesiące. To będzie taka pora roku, że z wózkiem raczej się nie poszaleje. U mojego w rodzinie siostry miały po dwoje dzieci i żadna nie korzystała z wózka... nie bardzo wiem co mam robić
poza tym na badania w zimie to i tak w nosidło i do auta, bo kto by z buta do szpitala szedł taki kawał, do sklepu zawsze mojego mogę wysłać (większość dnia pracuje w domu). Także na razie inwestuję w siebie i swoje dobre samopoczucie
szczęśliwa mama = szczęśliwe dziecko