Trzymam kciuki za wizytujące
Witam nową mamę, gratulacje!
Wspieram całym serduszkiem mamy leżące, odpoczywajcie i myślcie o maluszkach
@kass.es staraj się teściową omijać szerokim łukiem, wiem, że ciężko się denerwować ale nawet nie zdążysz się do tego przyzwyczaić, nawet nie spojrzysz i będziecie na swoim i o tym i o maleństwie trzeba myśleć.
Nie wiem czy spamiętałam wszystkie tematy żeby się odnieść ale spróbuję.
Jeśli chodzi o rodzeństwo, mam 8 lat młodszą siostrę i nadal jest to dla mnie przepaść chociaż coraz lepiej się dogadujemy, bardziej wspieramy i mamy więcej wspólnych tematów. Mała idzie teraz do szkoły średniej, więc to już krok od dorosłości i zostanie ciocią/mamą chrzestną więc to też zobowiązuje. O drugie dziecko chciałabym się postarać tak do 3 lat od porodu, mój B. śmieje się, że postaramy się żeby jeszcze w tym samym roku było, ale ja nie wyobrażam sobie od razu znów wchodzić w ciążę przy maleństwie. Zależy mi też bardzo na dwójce dzieci, mama nauczyła mnie, że rodzina jest bardzo ważna i na nią zawsze można liczyć. Pochodzi z dużej rodziny, ma 4 braci i wszyscy są blisko i się wspierają. Za to mój ojciec jest jedynakiem i nigdy nie chciałabym, żeby moje dziecko było takim samolubnym egoistą, zapatrzonym w siebie. Wiem, że absolutnie nie jest taki każdy jedynak ale mam osobistą awersje.
Kleszcze się mnie nie trzymają, nigdy nie miałam za to jestem ekspertem od wyciągania. Zawsze to ja jestem nominowana do wyciągania, cała rodzina i rodzinny zwierzyniec (konie, psy, koty). Teraz trochę bardziej uważam, staram się tak nie łazić po krzakach jak jesteśmy na wsi u mojej babci czy u teściowej. A trzeba strasznie uważać na to diabelstwo, nie tylko jak jesteśmy w ciąży. Moja babcia ma boleriozę i jest to masakryczna choroba. Praktycznie ciągle jest na antybiotyku, każda infekcja to osłabienie organizmu, bywają dni, że nie ma siły palca podnieść ale i tak jak dla mnie jest strasznie dzielna.
Ale się rozpisałam...