Lovi23
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2017
- Postów
- 7 104
BędziemyA jakie macie podejście do szczepionek dziewczyny? Będziecie szczepić dzieci?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
BędziemyA jakie macie podejście do szczepionek dziewczyny? Będziecie szczepić dzieci?
Już ostatnia prosta przed Tobą!!! U mnie już brzuch też około 30tc się napinał i akurat w moim przypadku nie miało to wpływu na szyjkę. Jeśli lekarz nic nie widzi niepokojącego to widać skurcze przepowiadające Mam nadzieję, że Święta uda Ci się spędzić w domu, trzymam za to kciuki!O widzę że Wy dziewczyny jesteście do przodu bo ja dopiero 32tygodnie. Wczoraj wróciłam ze szpitala, tam faszerowali mnie kroplówkami przeciw bólowymi a teraz w domu znowu muszę walczyć z bólem nerka nie odpuszcza mam tylko nadzieję że nie będę musiała świąt spędzać w szpitalu :/ teraz coraz częściej mi się brzuch napina, może być tak że te bóle nerki uaktywnia mi skurcze oby nie... Już mam dość szpitali a tu jeszcze tyle czasu a potem jeszcze cesarka ehh ciężko mi dziewczęta.. Ciężko jest cieszyć się ciąża gdy tak męczy
Zdecydowanie!
Powiem ci tak. Mieszkam w Niemczech, gdzie szczepienia sa dobrowolne. Nie spotkalam lekarza ktory by odradzal szczepienia. Wrecz przeciwnie. Teraz lekarze nie chca przyjmowac pacjentow nieszczepionych rowniez zlobki i przedszkola.
Już ostatnia prosta przed Tobą!!! U mnie już brzuch też około 30tc się napinał i akurat w moim przypadku nie miało to wpływu na szyjkę. Jeśli lekarz nic nie widzi niepokojącego to widać skurcze przepowiadające Mam nadzieję, że Święta uda Ci się spędzić w domu, trzymam za to kciuki!
Nasze dzieciaki wbrew pozorom sa bardzo silne. Poradzi sobie. I Ty tez!Dzięki za wsparcie! Ja w pierwszej ciąży też tak miałam że już od połowy pojawiły się skurcze które zwiększały coraz bardziej swoją częstotliwość. No i tak jak u Ciebie, nie miało to wpływu na szyjkę, do końca się nie rozwarła ani trochę. Teraz też na razie szyjka w porządku. Tylko ten ból, strasznie mnie już męczy, już mi sił brakuje na walkę z tym. A w warunkach domowych jedyne co mogę to paracetamol, który działa jak...cukierki,więc nie mam zbytniej ulgi po tym. Mówię Wam, nikomu nie życzę takich przygód w ciąży, nie wierzę też że to nie ma wpływu na dziecko kiedy ja tak cierpię
Jezu dziewczyny ja już wymiękam... Ból i zmęczenie mnie pokonują... Leżę plackiem, nic nie robię a i tak boli, po nocach nie śpię. Ten ostatni miesiąc to istny koszmar. A na dodatek po porodzie muszę jeszcze 3tygodnie łazić z tym durnym cewnikiem w moczowodzie. Już nie mam siły... Swoją drogą, co tu tak cicho? Mam nadzieję że żadnej się nie pospieszyło i maleństwa jeszcze w brzuszkach