reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2018

ile macie dzieci? (licząć z tym/tymi w brzuszku;))

  • to będzie moje pierwsze dziecko

    Głosów: 50 50,0%
  • to będzie moje drugie dziecko

    Głosów: 34 34,0%
  • to będzie moje trzecie dziecko

    Głosów: 13 13,0%
  • to będzie moje czwarte dziecko

    Głosów: 3 3,0%

  • Wszystkich głosujących
    100
Ja nie mogę mieć więcej niż 30 dni przerwy, bo zwolnienie dostaje na max 28-29 dni. Ostatnio miałam większy poślizg, bo terminu nie było wolnego i musiałam iść do internisty po zwolnienie

Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Są jakieś ograniczenia czasowe odnośnie zwolnień? Ja właśnie raz dostałam zwolnienie aż na 6 tygodni.

Napisane na HUAWEI VNS-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Są jakieś ograniczenia czasowe odnośnie zwolnień? Ja właśnie raz dostałam zwolnienie aż na 6 tygodni.

Napisane na HUAWEI VNS-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Nie ma, ale powyżej 30 dni z marszu trafiają do "komory losującej" ZUS do kontroli. Oczywiście nie oznacza to, że akurat skontrolują, ale są od razu typowane przez system i teraz kwestia szczęścia czy system Cię wylosuje czy nie ;) a mój doktor ogranicza stresy pacjentkom jak może.
Mój tata dostał ma 6 tygodni i już po tygodniu miał wezwanie do ZUS na komisję :)

Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Nie ma, ale powyżej 30 dni z marszu trafiają do "komory losującej" ZUS do kontroli. Oczywiście nie oznacza to, że akurat skontrolują, ale są od razu typowane przez system i teraz kwestia szczęścia czy system Cię wylosuje czy nie ;) a mój doktor ogranicza stresy pacjentkom jak może.
Mój tata dostał ma 6 tygodni i już po tygodniu miał wezwanie do ZUS na komisję :)

Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
O masz...[emoji3]. Nawet nie wiedziałam.

Napisane na HUAWEI VNS-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jaja w kazdej postaci, ale nie codziennie. Mamy od tesciowej, takie bez pieczatki na skorupce. Jajecznica, na miekko, sadzone na plastrach boczku, omlet. Bywaja tez parowki, czesto kanapki, do tego warzywa od nas ze wsi. Nie jem nabialu, bo mi nie sluzy, nie jadam tez sniadan na slodko, mdli mnie. Tosty tez sa od czasu do czasu, ale przewaznie jako dodatek do jaj :D
Jaja jadłam na potęgę w pierwszej ciąży, codziennie 2 rano [emoji12]
W tej ciąży zjadłam dwa razy jajecznicę to pół dnia z głowy miałam tak mnie mdliło, każda ciąża inna

Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Cześć kobiety.
4 godziny snu. [emoji36]
Idę we wtorek do lekarza, a jutro obwieszczam szefowej, że musimy znaleźć dla mnie zastępstwo. Nie wyrabiam psychicznie po takich nocach.
@Veronique @Picadilly nasiliło mi się w ciąży, przed miałam sporadycznie. Magnez, żelazo, potas, picie toniku - nic nie pomaga. Tylko te nieszczęsne przysiady, na parę minut...

Co do śniadań - najczęściej jem słodkie, musli, banan, maliny, borówki plus garść nasion i orzechów. Tylko w małej ilości.
Albo tost z twarożkiem + pomidor i oliwa z oliwek, lub omlet owsiany, jak mam czas robić.

Veronique, mój M je mięso, choć rzadko bardzo. Ale dziecko będę karmić mięsem, nie zamierzam wymuszać wegetarianizmu. Tylko mam nadzieję, że M będzie tę mięsność gotował, bo mi skręca kiszki od zapachu mięcha.
 
Jajka to jedyna rzecz, ktora mi nie zaszkodzila w ciazy. Odrzuca mnie od grilla i kebabu (jadlam raz w I trym), nie jadlam od poczatku ciazy tez czekolady (nie licze paru galaretek owocowych z wedla), po prostu czekolady takiej w kostce, ciastka tez raczej kruche bez dodatkow jak juz. A co do tego nabialu to mialam na mysli jogurty, serki, mleko, zwyczajnie nie moge tego ruszyc bo mam rewolucje. Co 4 dni jakis serek/jogurt dziabne i tyle. Moj chlopak woli konkretniejsze jedzenie, nie chce niezdrowych przekasek. Macdonalda zaliczylismy tez w I trym, ale zjadlam aby pol frytek i cziza. Wolalam poprawic to plackami po wegiersku z sosem u tesciowej, bo jakos tak nie przysmakowalo mi jedzenie z fat fooda. Mysle, ze to moje odzywianie powoduje, ze praktycznie nie tyje, a nie ukrywam, ze szybko po ciazy chcialabym schudnac do sukienki slubnej, ogolnie uwazam, ze szczuple jest sexy i nie wyobrazam sobie siebie z nadwaga :) mam teraz 1,5 kg na plusie, daje sobie jeszcze 5-6 kg i zobaczymy jak to pojdzie. Sie rozpisalam
Nie pociesze cię, ale ja do końca 6 miesiąca ciąży w ogóle nie przytyłam, a później nadrobiłam 14 kg [emoji12]
Za to na porodówce zostawiłam 10 kg, miesiąc po porodzie miałam już wagę jak przed ciążą, a kilka miesięcy później ważyłam 10 kg mniej niż przed ciążą.

Poza tym samo dziecko, łożysko, wody itd to ok 8-10 kg właśnie. Dodatkowe kg to woda w organizmie, zwiększona objętość krwi. Ogólnie to najlepiej przytyć między 12 a 15 kg

Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jajka to jedyna rzecz, ktora mi nie zaszkodzila w ciazy. Odrzuca mnie od grilla i kebabu (jadlam raz w I trym), nie jadlam od poczatku ciazy tez czekolady (nie licze paru galaretek owocowych z wedla), po prostu czekolady takiej w kostce, ciastka tez raczej kruche bez dodatkow jak juz. A co do tego nabialu to mialam na mysli jogurty, serki, mleko, zwyczajnie nie moge tego ruszyc bo mam rewolucje. Co 4 dni jakis serek/jogurt dziabne i tyle. Moj chlopak woli konkretniejsze jedzenie, nie chce niezdrowych przekasek. Macdonalda zaliczylismy tez w I trym, ale zjadlam aby pol frytek i cziza. Wolalam poprawic to plackami po wegiersku z sosem u tesciowej, bo jakos tak nie przysmakowalo mi jedzenie z fat fooda. Mysle, ze to moje odzywianie powoduje, ze praktycznie nie tyje, a nie ukrywam, ze szybko po ciazy chcialabym schudnac do sukienki slubnej, ogolnie uwazam, ze szczuple jest sexy i nie wyobrazam sobie siebie z nadwaga :) mam teraz 1,5 kg na plusie, daje sobie jeszcze 5-6 kg i zobaczymy jak to pojdzie. Sie rozpisalam

Mój M ma jazdę na punkcie domowego i konkretnego jedzenia. Fast foodów nie lubimy oboje, czasem zdarzy nam się zjeść pizzę. Mnie nawet żarcie w restauracji ciężko wchodzi. Wolę wiedzieć co jem. A teraz jem tak małe porcje, że jedzenie poza domem nie ma sensu.

@dreamscometrue jak było na przed-rocznicowej kolacji? [emoji846]
 
Cześć kobiety.
4 godziny snu. [emoji36]
Idę we wtorek do lekarza, a jutro obwieszczam szefowej, że musimy znaleźć dla mnie zastępstwo. Nie wyrabiam psychicznie po takich nocach.
@Veronique @Picadilly nasiliło mi się w ciąży, przed miałam sporadycznie. Magnez, żelazo, potas, picie toniku - nic nie pomaga. Tylko te nieszczęsne przysiady, na parę minut...

Co do śniadań - najczęściej jem słodkie, musli, banan, maliny, borówki plus garść nasion i orzechów. Tylko w małej ilości.
Albo tost z twarożkiem + pomidor i oliwa z oliwek, lub omlet owsiany, jak mam czas robić.

Veronique, mój M je mięso, choć rzadko bardzo. Ale dziecko będę karmić mięsem, nie zamierzam wymuszać wegetarianizmu. Tylko mam nadzieję, że M będzie tę mięsność gotował, bo mi skręca kiszki od zapachu mięcha.
Ja tez powiedzialam szefowi ze musimy kogos zaczac wdrazac. Od czwartku przyjelismy dziewczyne na pol etatu. Mam nadzieje ze ogarnie to, co na miejscu trzeba robic. Wtedy ja spokojniej bede mogla czesc obowiazkow z domu robic w czasie, ktory mi bedzie odpowiadal.

Na rowerze juz jezdzic nie moge a po fabryce jakos trzeba sie przemieszczac :-)
 
Ja tez powiedzialam szefowi ze musimy kogos zaczac wdrazac. Od czwartku przyjelismy dziewczyne na pol etatu. Mam nadzieje ze ogarnie to, co na miejscu trzeba robic. Wtedy ja spokojniej bede mogla czesc obowiazkow z domu robic w czasie, ktory mi bedzie odpowiadal.

Na rowerze juz jezdzic nie moge a po fabryce jakos trzeba sie przemieszczac :-)

Ja myślałam, że dam radę jeszcze sama, ale w zeszłym tygodniu zwaliła się na mnie dodatkowa robota - i to cholernie pilna - i już wiem, że nie mam na to umysłowej, emocjonalnej ani fizycznej siły.
Fajnie, że już kogoś masz do pomocy.
 
reklama
To przyjmę to na klatę, wiedziałam na co się piszę ;) przez parę miesięcy po porodzie myślę, że te dodatkowe parę kg uda się stracić, aby bombowo się prezentować na ceremonii i zdjęciach ślubnych ofkorz.
A masz już sukienkę? [emoji4] pochwal się [emoji16] mi się nie udać do ślubu schudnąć tyle ile chciałam, ale wysokie szpilki + gorset zrobiły swoje [emoji16] byłam tak ściśnięta, że mało co mogłam zjeść. Najważniejsze, że mężowi się podobałam no i na zdjęciach też się sobie podobam a tego najbardziej się obawiałam.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry