reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2018

ile macie dzieci? (licząć z tym/tymi w brzuszku;))

  • to będzie moje pierwsze dziecko

    Głosów: 50 50,0%
  • to będzie moje drugie dziecko

    Głosów: 34 34,0%
  • to będzie moje trzecie dziecko

    Głosów: 13 13,0%
  • to będzie moje czwarte dziecko

    Głosów: 3 3,0%

  • Wszystkich głosujących
    100
reklama
U mnie 18+2 i zaledwie 200g.... Jak nie przymasuje to kruszynka będzie:o

Zjadłam właśnie bigos od teściowej z bułka, w ogole nie mam dzis chęci szykowania czegokolwiek, a tu słoik stał zawekowany i czekał na właśnie taki moment ;)

@piorko niby to wiem, ale od wiedzy do wdrożenia w dietę daleka droga... Nie nazwe tego nietolerancja, aczkolwiek zauważyłam, że doskwierają mi jelita po nabiale, i jak już za to łapie to musze mieć naprawdę wybitną ochotę. Kefir do jaja, jogurt grecki do mizerii to chyba na tyle
 
Wróciliśmy od lekarza, wyniki okej tylko znów jakaś infekcja. Dostałam globulki. Mała w porządku, po raz trzeci Maja potwierdzona i dostałam skierowanie na badanie krzywej cukrowej. Kolejna wizyta za miesiąc.
Generalnie mam się nie szarpać, wszystko w zwolnionym tempie, a jak brzuch będzie bardziej dokuczał to magnez nawet 3x2.
Za miesiąc to znaczy którego...?

07.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu
 
[emoji106][emoji106][emoji106]

Z wami Laski to się nie da normalnie!
Dwa razy dziś się prawie posikalam ze śmiechu.
Wy to potraficie człowiekowi dzień umilić.

U nas dziś krokiety ruskie.
Matko ile to roboty!
A mój mąż "smaczne ale sos pieczarkowy by się przydał" On to zawsze pochwali ale dowali!
No właśnie-ja tam na męża nie mogę narzekać. I przytuli,i ukocha i klepnie w tyłek.
Kłócimy się o pierdoly, wkurzamy na siebie. Jak w każdym normalnym zawiązku. Ponad dwa lata temu mieliśmy straszny kryzys ale przetrwaliśmy i od tego momentu jest super. Choć są dni ze mam ochotę mu cyjanku dosypać do pomidorówki to chyba bym nie przeżyła kolejnego dnia bez niego.

Jeśli chodzi o inne kobiety to nie daje mi powodów do zazdrości ale oczekuje tego samego ode mnie.
Wiadomo ze odrobina zdrowej zazdrości jest potrzebna i tylko umacnia związek. Wiec ja sobie tam czasem coś ubzduram ale mija tak szybko jak się pojawiło.

Córa mi się sama dziś na przewijaku położyła żeby ja zmienić!Koniec świata!
Normalnie to krzyk i wrzask jakby ja ze skory obierano.
No i jak się wywróci to sama sobie powtarza "nic stało,nic stalo" [emoji6]

Ja bardzo chce mojego męża przy porodzie, poprzednio był i pomagał mi przeć! Nasze relacje nic się nie zmieniły od porodu i nie sadze żeby się jakoś zmieniły cokolwiek by się stało! Jest nawet gotowy zmieniać mi pampersy gdybym na starość zaniemogła [emoji6]

Miłego wieczoru [emoji8]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
A wiecie że ja byłam przy porodzie u przyjaciółki i bardziej go przeżyłam jak swoje dwa :D
Pępowinkę przecinałam <3
Mój mąż też był przy porodach moich, i powiem Wam że nic się nie zmieniło między nami, po wszystkim poprosiłam żeby pomógł mi prysznic wziąć, a on powiedział że już dzisiaj się nastał XD A przy porodzie opowiadał lekarzowi o końskich porodach, myślałam że zaduszę i jego i lekarza D
 
Do góry